Następnego dnia spotkała się z Teodorem w umówionym wcześniej miejscu.
-Opowiedz mi o tym Johnatanie-powiedział.
-To nowy facet mojej matki. Pamiętasz jak podejrzewałam cię o kradzież kartek z dziennika?
-Tak.
-To on je ukradł. Groził mi. Musiałam powiedzieć że kończe śledztwo.
-Rozumiem.
-Myślę że to on wysyłał SMS,y z twojego numeru.
-Ciekawa teoria.
-Żeby to wszystko potwierdzić potrzebuje infornacje o nim. O jego dzieciństwie i namiary na jego byłą żonę.
-Nie możesz sama go o to zapytać?
-Nie mam gwarancji że powie mi prawdę-powiedziała.
-Dlaczego miałbym ci pomóc?-zapytał po chwili.
-Jeśki on ma jakiś związek z Battisami to równie dobrze może wiedzieć gdzie jest testament.
-Hmmm. Trochę mnie to przekonało.
-Po twojej minie widzę jaj bardzo jesteś zdesperowana- uśmiechnął się.
-Dobrze pomogę ci, ale masz u mnie dług-powiedział w końcu.
-Zrobię wszystko co w mojej mocy by wywiązać się z umowy.
-Dobrze. Trzymam cię za słowo. Apropos dlaczego nie ma z tobą Colina?
-Załatwia sprawy pogrzebu ojca.
-Rozumiem.
-Tylko proszę mu nie mówić o naszym spitkaniu-poprosiła.
-Jak sobie życzysz.
W poniedziałek w szkole Anna była bardzo rozkojarzona. Nie mogła się na niczym skupić. Czekała na informację od Teodora.
-Rozmawiałaś z matką?-zapytał chłopak.
-Tak, ale mi nie uwierzyła-odpowiedziała obojętnie.
-Ale to bez znaczenia-dodała.
-To znaczy?-zapytał zdezorientowany.
-Rozmawiałam z Johnatanem. Zakończyłam śledztwo-jej głos był obojętny.
-Co?-zapytał z niedowierzaniem.
-To nie ma sensu.
-Groził ci?
-Nie bezpośrednio.
-Nie możesz tak po prostu zrezygnować przez jakiegoś faceta.
-Mieszkam z tym facetem pod jednym dachem i nie chcę mu się narażać. To niebezpieczny człowiek.
-Czyli się poddajesz-powiedział bardziej do siebie niż do niej.
-Tak-odpowiedziała.
-Rozumiem- odpowiedział sucho.
-Chcę normalnie żyć. Chcę się z tobą spotykać nie musząc się bać.
-Co będziemy robić skoro nie ma już sledztwa?
-Nie wiem. Zachowywać się po prostu jak normalna para.
-Ale to śledztwo nas połączyło.
Do Anny dopiero po chwili dotarło znaczenie tych słów.
-Chcesz powiedzieć, że byłeś ze mną tylko ze względu na śledztwo-zapytała poniesionym głosem.
Nic nie odpowiedział. Dla Anny brak odpowiedzi był dość jasny. Nic nie mówiąc poszła. Nie mogła uwierzyć w to co usłyszała, a raczej w to czego nie usłyszała. Była wściekła na Colina. Nie chciała mieć z nim nic wspólnego.
YOU ARE READING
Ucieczka w umysł
Mystery / ThrillerAnna niedawno przeprowadziła się do małego miasteczka w Kalifornii. Jej rodzice się rozwiedli, dlatego jej matka kupiła domek w lesie w którym dokonano brutalnego morderstwa. Anna zaczyna miewać koszmary i wizje. Postanawia odkryć prawdę...