***
-Musimy powiedzieć o tym policji-powiedziała Lucy do Colina.
-A co to da?
-Niech wiedzą, że Anna nie ufa Johnatanowi. Może go sprawdzą i to pomoże ją odnaleźć.
-Chyba masz rację, ale nie możemy nic powiedzieć o śledztwie-powiedział stanowczo.
-Jasne.
Po szkole Colin razem z Lucy poszli na komisariat policji.
-Dzień dobry-przywitali się.
-Mamy informację, które mogą pomóc z sprawie zaginięcia Anny Evans-powiedział Colin do policjanta dyżurującego.
-Proszę chwilę poczekać-powiedział i wykonała telefon.
Po chwili zostali wezwani do gabinetu.
-Znaleźliście jakieś poszlaki?-zapytała Lucy.
-Nie mogę udzielić wam takich informacji.
-Jesteśmy jej przyjaciółmi. Martwimy się o nią i chcemy pomóc-powiedziała błagalnie.
Po chwili policjant się ugiął.
-Mamy tylko nagranie z kamery, a dokładnie moment w którym wychodziła z kawiarni i poszła w kierunku przystanku.
-Czyli jest tak jak powiedział-powiedział do siebie Colin.
Policjant popatrzył na nich podejrzliwie.
-Wiecie coś, prawda?-zapytał ostrożnie.
-To może zabrzmieć absurdalnie, ale myślimy że to jej ojczym ją porwał-powiedział Colin.
-Na jakiej podstawie tak sądzicie?
-Anna powiedziała mi kiedyś, że zachowuje się dziwnie w stosunku do niej i że się go boi-powiedział chłopak.
-Chodzi o molestowanie?
-Tak.
-Macie na to jakieś dowody?
-Nie.
-Wiecie że póki nie mam dowodów, to nie mogę nic zrobić.
-Ale może pan przeszukać dom. Może trzyma ją w piwnicy-zasugerowała Lucy.
-Nie wydaje mi się.
-Ale może pan spróbować.
-Mogę ale jeśli pan Clark mnie nie wpuści to...
-To znaczy że coś ukrywa-przerwał mu Colin.
-To nie takie łatwe załatwić nakaz sądowy- pouczał ich funkcjonariusz.
-Wiemy, ale trzeba wykluczyć wszystkie opcje, nawet te absurdalne-stwierdził chłopak.
-Dobrze-westchnął.
-Dziękujemy panu bardzo-powiedziała grzecznie Lucy i razem z Colinem wyszli z posterunku.
-Podejrzewam że nic tam nie znajdą-westchnął Colin.
-Ten facet nie da się tak łatwo złapać-dodał po chwili.
-Nawet jeśli nic nie znajdą, to przynajmniej będziemy mieli pewność, że nie więzi jej w domu-powiedziała Lucy.
Chłopak przytaknął i nic więcej nie powiedział.
***
Anna była w pokoju. Nie było ani drzwi, ani okien. Pokój był ciasny i ciemny. W powietrzu czuć było krew. Dziewczyna próbowała się jakoś wydostać. Kopała i waliła w ściany. Za każdym razem, gdy ich dotknęła na jej rękach pojawiały się rany. Po chwili na podłodze znikąd pojawiła się kałuża gęstej krwi.
YOU ARE READING
Ucieczka w umysł
Mystery / ThrillerAnna niedawno przeprowadziła się do małego miasteczka w Kalifornii. Jej rodzice się rozwiedli, dlatego jej matka kupiła domek w lesie w którym dokonano brutalnego morderstwa. Anna zaczyna miewać koszmary i wizje. Postanawia odkryć prawdę...