Rozdział 16

44 3 0
                                    

Anna obudziła się wcześniej niż zwykle. Musiała zdobyć numer telefonu do tego faceta, więc zakradła się do sypialni matki. Ta akurat była w łazience i nie zabarała ze sobą telefonu. Dziewczyna wpisała hasło i weszła w wiadomości. Zapisała numer na kartce i wróciła do pokoju.

Chwilę później zeszła do kuchni.

-Cześć-rzuciła dziewczyna i zrobiła sobie kawę.

-Cześć. Dzisiaj przyjdzie do nas na kolację-powiedziała z radością w głosie.

-Yhm-odpowiedziała obojętnie.

-Polubisz go. Jest naprawdę fajnym i  porządnym człowiekiem.

-Miejmy nadzieję. Idę do szkoły-rzuciła i wyszła.

-Tylko wracaj odrazu do domu.

-A niby gdzie mam iść?-zapytała ironicznie i wyszła.

W szkole Anna i Colin nie rozmawiali ze sobą. Anna czuła się samotna, ale tłumaczyła sobie że tak musi być, że to dla dobra śledztwa, ale ile można sobie to wmawiać?

Wróciła do domu trochę zdołowana. Emma przygotowywała kolację.

-Za dwie godziny tu będzie. Pomóż mi. Obierz i ugotuj ziemniaki, a ja w tym czasie się wykąpie.

Nic nie odpowiedziała, tylko zeszła do piwnicy po ziemniaki. Była zła i przygnębiona.

-Idź się przebierz-powiedziała Emma- Popilnuję ziemniaków.

-Po co? Przecież dobrze wyglądam.

-To nie jest strój odpowiedni na taką okazję.

-Skoro tak twierdzisz to się przebiorę-powiedziała i poszła do pokoju. Wyjęła z szafy czarną sukienkę do kolan i zarzuciła czarny sweter.

-Dobrze wyglądam?-zapytała gdy zeszła z powrotem do kuchni.

-Tak. A ja?

Ubrana była w elegancką bordową sukienkę podkreślającą jej zgrabną figurę.

-Tak.

Dzwonek do drzwi.

-Otworzę-powiedziała Emma.

Do kuchni wszedł wysoki umięśniony mężczyzna z niebieskimi oczami i blond włosami. Annie przewróciło się w żołądku.

-Jestem Johnatan Clark-podał dziewczynie rękę.

-Anna Evans-odpowiedziała sucho.

Usiedli razem do stołu. Emma wyjęła z piekarnika pieczeń.

-Kochanie przynieś kieliczki-powiedziała do dziewczyny.

Anna wstała i podeszła do kredensu. Wyjęła dwa kieliczki.

-Weź jeszcze jeden-powiedział Johnatan.

-Po co?-zapytała Emma.

-Niech się z nami napiję.

-No nie wiem-odpowiedziała niepewnie.

-Daj spokój nie jest już dzieckiem.

-No dobrze-Emma uległa.

Anna przyniosła trzy kieliszki, kobieta nalała wino.

-No to zdrowie-Mężczyzna wstał-za nowy początek i za wspaniałą znajomość.

Anna i Emma wstały.

-Zdrowie-wypiły wino.

Para rozmawiała, a Anna siedziała i patrzyła się w pusty kieliszek.

-Chcesz jeszcze?-zapytał wesoło.

Ucieczka w umysłWhere stories live. Discover now