Rozdział 7

986 41 9
                                    

Niall

Do domu wróciliśmy około godziny dwudziestej. Zobaczyłem, że światła się wszędzie palą, dlatego też nie wyciągałem kluczy, tylko nacisnąłem na klamkę i otworzyłem drzwi. Przepuściłem Emilly w drzwiach. Zamknąłem za sobą drzwi. Ściągnąłem kurtkę oraz buty. Kluczyki powiesiłem na haczyku. Spojrzałem na Emiilly, która akurat sobie słodko ziewnęła. Uśmiechnąłem się sam do siebie. Ukucnąłem przed nią chwytając ją delikatnie za ramiona

- Widzę, że moja księżniczka zaraz zaśnie, dlatego pójdziemy do kuchni zrobię ci kolację, a potem szybko do swojego pokoju spać- Blondynka pokiwała główką przecierając paluszkami swoje oczka

Podniosłem się do pozycji pionowej, po czym skierowaliśmy się do kuchni. Wchodząc do wcześniej wspomnianego przeze mnie pomieszczenia zobaczyłem Jenne stojącą przy zlewie. Podszedłem z Emilly do krzesełka. Podniosłem ją i posadziłem ją przy stole. Podszedłem do szafki, żeby wyjąc chleb, ale uprzedziła mnie dłoń Jen, którą położyła na mojej. Spojrzałem na nią

- Usiądź, zaraz podam kolację- Uśmiechnęła się do mnie, a ja opuściłem rękę w dół odwracając się. Usiadłem przy Emilly, która dosłownie zasypiała przy stole. Szturchnąłem ją delikatnie

- Ems nie śpimy, zaraz będzie kolacja- Szepnąłem jej na ucho, a malutka mruknęła coś pod nosem

Po chwili przed nami pojawiły się talerze na których znajdował się makaron w sosie koperkowym. Podałem Ems widelec, który chwyciła w swoją prawą rączkę. Uśmiechnąłem się nabierając trochę makaronu na widelec. Włożyłem do ust, po czym zacząłem przeżuwać to co miałem w ustach. Po niecałych dziesięciu minutach nasze talerze były puste. Wstałem od stołu, po czym ułożyłem talerz Ems na moim i włożyłem je do zmywarki, to samo zrobiłem ze sztućcami. Zamknąłem zmywarkę i odwróciłem się na pięcie. Podszedłem do Emilly pomagając jej zejść z krzesełka. Nie patrząc nawet na Jen opuściliśmy kuchnię udając się do pokoju małej. Otworzyłem drzwi i zaświeciłem światło, żeby rozjaśnić pokój. Podszedłem do okna spuszczając rolety w dół. Obróciłem się i zobaczyłem, że Emilly położyła się na łóżku

- O nie moja panno, najpierw to Ty pójdziesz do toalety umyć zęby oraz zrobić siusiu- Powiedziałem stając przy niej. Ems się nie odezwała, dlatego też szturchnąłem ją delikatnie

- Dalej Emilly idz umyć zęby, a ja Ci uszykuję piżamkę- Dziewczynka jęknęła, ale mnie posłuchała

Podniosła się do pozycji siedzącej, po czym zeskoczyła z łóżka. Udała się do toalety, a ja podszedłem do szafy otwierając ją. Wybrałem piżamkę, którą ułożyłem na pościeli. Zamknąłem drzwi i usiadłem na łóżku. Po chwili Ems była zpowrotem. Usiadła na łóżku, a ja pomogłem jej się przebrać. Rozczesałem jeszcze jej blond włosy z których następnie uplotłem warkocza. Położyłem Ems delikatnie na podusi, po czym przykryłem ją kołdrą. Cmoknąłem ją w główkę podchodząc do drzwi. Wyłączyłem światło wychodząc z pokoju. Zostawiłem lekko uchylone drzwi w razie jakby Ems mnie wołała. Odetchnąłem z ulgą opierając się o ścianę. Przymknąłem oczy odchylając głowę lekko do tyłu

Nagle poczułem rękę na swoim torsie. Otworzyłem oczy patrząc na osobę stojącą przede mną. Jenne uśmiechała się do mnie jeżdżąc delikatnie palcem po moim torsie

- Co robisz?- Zapytałem gdy dziewczyna stanęła na palcach, żeby dorównać mi trochę wzrostem

- Emilly zasnęła prawda?- Kiwnąłem głową- A więc ten czas teraz należy do nas- Wyszeptała przyciskając usta do mojej szyi. Poczułem jej język jak delikatnie lizał skórę na mojej szyi

Przygryzłem delikatnie wargę kładąc dłonie na jej biodrach. Po chwili poczułem jak zassała skórę przez co z moich ust wydobył się cichy syk. Dziewczyna zachichotała, po czym dmuchnęła w miejsce gdzie zapewnie będę mieć malinkę. Odsunęła się delikatnie ode mnie wpatrując się w moje oczy. Chwyciła moją dłoń, po czym pociągnęła mnie w stronę naszej sypialni. Weszliśmy do pokoju, a Jen zamknęła drzwi przyciskając mnie do drewnianej powłoki. Spojrzałem na jej usta, a potem znowu w jej oczy

It's My Life(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz