Niall
- Gotowa?- Zapytałem wchodząc do pokoju blondynki. Emilly odwróciła się w moją stronę z wielkim uśmiechem wymalowanym na twarzy
- Tak tato
- To chodź zawiozę Cię do cioci Cielline
- A dlaczego nie mogę pojechać z Tobą do mamy?- Zapytała gdy wyszliśmy z jej pokoju. Zamknąłem drzwi chwytając jej rączkę
- Mówiłem Ci już, że tatuś musi porozmawiać z mamusią
- A o czym?
- O czymś bardzo ważnym Ems- Powiedziałem schodząc po schodach na dół
Emilly puściła moją rękę idąc się ubrać. Stanąłem obok niej ubierając buty oraz kurtkę. Pomogłem blondynce się ubrać, po czym chwyciłem klucze z wieszaka. Nie mówiąc ani słowa Jenne otworzyłem drzwi. Wyszliśmy z Ems na dwór. Zamknąłem za nami drzwi. Podeszliśmy do samochodu. Ems zajęła miejsce na tyłach, a ja na przodzie. Włożyłem kluczyk do stacyjki przekręcając go. Wyjechałem z posesji jadąc w kierunku domu mojego przyjaciela
Po niecałych dziesięciu minutach byliśmy na miejscu. Zaparkowałem auto tam gdzie było miejsce, po czym wysiadłem. Ems zrobiła to samo. Chwyciła moją dłoń. Podeszliśmy do drzwi. Zapukałem w nie lekko. Już po chwili drzwi się otworzyły, a moim oczom ukazał się Harry. Uśmiechnąłem się na jego widok
- Hej Harry jest może Cielline?- Zapytałem
- Jest, ale śpi- Odparł
- Mogę wam zostawić do wieczora Emilly? Muszę załatwić jedną sprawę
- Pewnie- Puściłem rączkę Emilly, po czym popchnąłem ją delikatnie w kierunku loczka
- Bądź grzeczna Ems, słuchaj się wujka i cioci. Tata wieczorem po Ciebie przyjedzie- Powiedziałem na co blondynka kiwnęła główką i mnie przytuliła
- Jakby coś się działo Harry to od razu do mnie dzwoń
- Jasne- Uśmiechnął się do mnie, a ja pokiwałem Ems, po czym podszedłem do auta
Otworzyłem drzwi i wsiadłem na miejsce kierowcy. Odpaliłem silnik kierując się w stronę szpitala. Po dziesięciu minutach byłem na miejscu. Wysiadłem z samochodu, po czym skierowałem się do wejścia do szpitala. Pchnąłem szklane drzwi wchodząc do budynku. Skierowałem się pod salę Melissy. Gdy byłem już na miejscu spojrzałem przez okno. Zobaczyłem jak dziewczyna leży na boku skulona. Westchnąłem otwierając drzwi. Wszedłem do sali podchodząc do jej łóżka. Przysunąłem krzesełko bliżej łóżka Liss. Usiadłem na nim patrząc jak moja księżniczka śpi. Nagle zobaczyłem, że się porusza. Przewróciła się na plecy przecierając piąstkami swoje oczy. Spojrzała na mnie, a ja uśmiechnąłem się do niej
- Długo tu siedzisz?- Zapytała ziewając
- Nie przed chwilą przyszedłem
- Gdzie mała?
- Pisałem Ci, że przyjdę sam. Nie chcę, żeby Emilly słyszała to o czym rozmawiamy- Chwyciłem jej dłoń w swoją. Dziewczyna podniosła się do pozycji siedzącej
- Niall...- Zaczęła, lecz ja jej przerwałem
- Liss wiem co chcesz w tej chwili powiedzieć. To co Ci wczoraj pisałem było prawdą. Ja już nie kocham Jenne, tylko Ciebie. To właśnie Ty jesteś kimś bardzo dla mnie ważnym
- Niall proszę nie psuj tego co jest pomiędzy tobą, a nią
- Rzeczy w tym, że między nami nic nie ma rozumiesz?? To co było kiedyś od tak się wypaliło. Nie czuję do niej tego co od nowa czuję do ciebie. Mel musisz zrozumieć, że to ty jesteś dla mnie najważniejsza, a nie ona
CZYTASZ
It's My Life(Zakończone)
FanfikceDalszy ciąg przygód Nialla i Melissy Okładkę wykonała @Wekuso