Niall
Zaparkowałem auto przed domem w którym do niedawna mieszkałem. Zgasiłem silnik, po czym westchnąłem ciężko. Spojrzałem w kierunku budynku. Zobaczyłem, że firanka w oknie w kuchni się rusza. Westchnąłem po raz kolejny odpinając pas. Wysiadłem z auta zatrzaskując za sobą drzwi. Momentalnie firanka przestała się ruszać. Oparłem się tyłkim o auto, po czym odepchnąłem się i podszedłem do drzwi. Już miałem podnieść dłoń, żeby zapukać gdy drzwi przede mną się otworzyły i w progu stanęła Jenne. Jej oczy były podpuchnięte od płaczu, była blada. W innych okolicznościach moje serce by pękło na jej widok, ale nie teraz. Dziewczyna rzuciła się na moją szyję lecz w porę zdążyłem się odsunąć na bok
- Niall...- Wyjąkała, a ja przewróciłem oczami
- Um cześć mogę wejść? Nie będziemy przecież rozmawiać na dworze prawda?- Zapytałem, a dziewczyna lekko kiwnęła głową
Wszedłem do środka i skierowałem się do salonu. Usiadłem na miękkiej kanapie. Jenne po chwili dołączyła do mnie. Usiadła obok mnie na kanapie kładąc swoją drobną dłoń na moim prawym udzie
- Nie przyszedłem tu do Ciebie na pogawędki jak przyjaciel z przyjaciółką. Nie. Przyszedłem do ciebie, żeby wyjaśnić z Tobą parę spraw. Po pierwsze zrozum, że między Tobą, a mną jest już wszystko skończone. To co było między Nami już tego nie ma. Teraz mam swoje szczęście, które kocham i za nic jej nie zostawie rozumiesz?...- Chciałem dodać coś więcej lecz dziewczyna wcięła mi się w słowo
- A nie pamiętasz już jak to było kiedy pocieszałam Cię po tym jak ta franca Cię zdradziła? Nie pamiętasz już jak co noc przesiadywałeś tu u mnie ponieważ bałeś się sam spać w ciemnym pokoju w hotelu? Nie pamiętasz już jak mówiłeś mi, że wszystko dookoła Ci o niej przypomina? Naprawdę już tego nie pamiętasz?
- Pamiętam okej? Pamiętam wszystko dokładnie. Pamiętam jak to dzięki Tobie wyszedłem z doła do którego wpadłem i z którego nie mogłem wyjść. Pomogłaś mi, ale co to za pomoc jak i tak moje uczucia względem Melissy powróciły? Niby przy Tobie o niej zapomniałem, ale gdy tylko trafiła do szpitala zrozumiałem, że moje miejsce jest właśnie przy niej nie przy Tobie. Przynajmniej Melissa nie traktuje mnie tak jak traktowałaś mnie Ty
- Niall...- Znowu chciała mi przerwać lecz ja pokazałem dłonią, żeby była cicho
- Co już nie pamiętasz jak mnie poniżałaś co? Jak mną dyrygowałaś? Jak rządziłaś moim życiem jakbym był nie wiadomo kim? Nie pamiętasz już tego naprawdę? Przymykałem na to wszystko oko ponieważ Cię kochałem, ale ku mojemu zdziwieniu się zmieniłaś. Zmieniłaś się nie do poznania. W końcu poczułem się kochany. W końcu poczułem, że komuś na mnie zależy, ale nie trwało to długo. Moje uczucia się zmieniły gdy przesiadywałem przy Melissie w szpitalu. Kocham ją rozumiesz? Kocham ją i Ty tego nie zmienisz
- Niall...- Po raz kolejny chciała mi przerwać
- Po drugie nie masz prawa mówić, że moje marzenia poszły się pieprzyć gdy na świecie pojawiła się Emilly. Na początku chciałem, żeby usunęła ciąże, ale dojrzałem. Dojrzałem do bycia ojcem rozumiesz? Bez Emilly moje życie nie ma już sensu. Emilly zmieniła moje życie nie do poznania. Pokazała mi, że ojcostwo przynosi niesamowitą radość. Emilly nie spieprzyła moich marzeń, wręcz przeciwnie. Potrafię pogodzić pracę i zajmowanie się dzieckiem rozumiesz? Teraz trzecia i ostatnia rzecz. Zabraniam Ci się zbliżać do mojej rodziny. Jeśli jeszcze raz zbliżysz się do Melissy chociaż na krok nie będę już taki łaskawy. Wtedy porozmawia sobie z Tobą policja. Zgłosze Cię na policję o nękanie mnie i mojej rodziny
- Nie zrobisz mi tego- Szepnęła
- A chcesz się przekonać? Zbliższ się do mojej rodziny, a się przekonasz- Wstałem z kanapy. Dziewczyna zrobiła to samo
CZYTASZ
It's My Life(Zakończone)
Hayran KurguDalszy ciąg przygód Nialla i Melissy Okładkę wykonała @Wekuso