Rozdział 41

261 15 5
                                    

Niall

- Czego Ty tu chcesz? Zapytałem zaciskając ze złości zęby. Harry położył mi dłoń na ramieniu, żeby dodać mi otuchy

- Chciałam udowodnić Ci po prostu to, że jestem w ciąży- Uśmiechnęła się do mnie podnosząc bluzkę do góry. Momentalnie zbladłem widząc jej brzuch. Spojrzałem na Harry'ego jego mina nie wyrażała nic co nie ułatwiło mi sprawy, a czytać z mimiki twarzy innych osób nie umiem

Przeklnąłem siebie w duchu za to jakim jestem skurwielem po czym przepuściłem ją w drzwiach. Sen, w którym od jakiegoś czasu tkwiłem niestety okazał się być jebaną rzeczywistością. Miałem nadzieję co ja mówię kurwa z całego swojego serca wierzyłem, że ona nie jest w ciąży, lecz okazało się inaczej

Zamknąłem te jebane drzwi idąc za Jenne do salonu. Bezdzwięcznie poprosiłem Harry'ego, żeby zostawił nas na chwilę samych

- A więc czego ode mnie teraz oczekujesz? Alimentów? Powiedz ile,a sądownie to jakoś załatwimy, chociaż wolałbym się nie tłuc po sądach, bo tego nie lubię- Położyła mi dłoń na udzie, a ja ją szybko odsunąłem- Co Ty robisz?

- Niall nie oczekuje od Ciebie żadnych alimentów, ponieważ nie będę robiła na dziecko, które należy do Ciebie. Chce tylko jednego, żeby znowu wszystko było tak jak dawniej, żebyśmy znowu byli ze sobą

- My już nigdy nie będziemy ze sobą dobrze o tym wiesz. Za parę tygodni biorę ślub z osobą, którą kocham, jedynie co mogę dla Ciebie w tej sytuacji zrobić to obiecać Ci, że jeżeli będziesz potrzebowała mojej pomocy przy dziecku to zawsze będziesz mogła na mnie liczyć- Nagle usłyszałem płacz dochodzący z korytarza. Spojrzałem w tamtym kierunku. Zobaczyłem Ems całą zapłakaną patrzącą wprost na mnie. Za nią stał Harry, prawdopodobnie chciał ją zatrzymać, żeby tutaj nie wchodziła, ale ja się zapomniałem i głośno mówiłem. Momentalnie strach obleciał moje ciało i zerwałem się z kanapy

- Kochanie...- Dziewczynka przerwała mi jeszcze głośniejszym szlochem

- Jak mogłeś? Co na to mama? Ona o wszystkim wie?

- Prędzej czy później obydwoje byście się dowiedziały- Odpowiedziała za mnie Jenne

- Powinnaś już iść Jenn. Odezwę się później do Ciebie to porozmawiamy jeszcze na ten temat- Dziewczyna wstała uśmiechając się. Pocałowała mnie w polik po czym opusciła moje mieszkanie

- Ems..

- Nie tato, ja chce do mamy nie lubię Cię już- Krzyknęła wbiegając na górę. Było tylko słychać trzask drzwi

Schowałem twarz w swoje dłonie nie wiedząc co w tym wypadku zrobić. Byłem pewien, że to jest nieprawda. Nawet jak tam byłem nic nie wskazywało na to, że moja była jest w ciąży

- Nic nie mów Harry. Wiem co sobie myślisz. Tak jestem pierdolonym chujem, bo będę miał drugie dziecko lecz z inną laską. Co pasuje Ci to? Ale Liss też nie jest święta. Obiecała mi, że mnie nie zdradzi, a co zrobiła? Po raz kolejny złamała obietnicę rozumiesz? Tak się zachowuje dziewczyna, która chce zostać czyjąś żoną? Dziewczyna powinna być wierna swojemu partnerowi, a nie zdradzać go z pierwszym lepszym chujem rozumiesz?

- A ja i tak dalej twierdzę, że to wszystko jest zwykłą bujdą. Wiem jak Liss przechodziła Wasze rozstanie po jej pierwszej zdradzie. Wiem, że ona nigdy by Ci tego po raz kolejny nie zrobiła. Niall do kurwy nie znam jej od dzisiaj i Ty także, więc przestań do cholery gadać, że to ona Cię zdradziła, gdy sam nie znasz prawdy. To Twoje urojenia podpowiadają Ci, że tak właśnie jest, ale tak naprawdę nie znasz prawdy. Najlepiej będzie jeśli na nią poczekasz i dowiesz się prawdy- Usiadłem na kanapie mając głowę pełną myśli

Może Harry mówi prawdę? Może pochopnie ją oceniłem? Poczekam aż łaskawie wróci do domu i ją o wszystko wypytam

Melissa

Tak jak mówiła Jenny gdy wróciła mogłam wyjść z tego cholernego pokoju. Już nie płakałam, ale nadal byłam pełna strachu. Zwlekałam z wróceniem do domu, ponieważ bałam się tej rozmowy. Nie wiem co tak naprawdę Jenne mu nagadała, ale jedno jest pewne mogę zapomnieć o byciu jego żoną. Ona z tej całej nienawiści postanowiła zniszczyć mi życie i coż udało się jej, ponieważ znając życie Niall nie chce już mnie znać, a ten fakt dobije mnie jeszcze bardziej niż jakikolwiek inny

Dochodząc do domu zauważyłam palące się w salonie światło, czyli Niall nie śpi. Byłam pewna, że ta rozmowa zostanie odłożona na jutrzejszy dzień lecz nic z tego. Czeka mnie ciężki wieczór

Naciskając na klamkę wzięłam głęboki oddech, żeby jakoś uspokoić moje skołatane serce, lecz i tak na marne

- Jestem- Powiedziałam na tyle głośno, żeby usłyszał, że wróciłam do domu. Już po chwili znalazł się dosłownie twarzą w twarz ze mną. Wystraszyłam się jego wyrazu twarzy. Czyli jest gorzej niż myślałam

- Gdzie Ty tyle byłaś powiesz mi? A nie czekaj ja już chyba wiem gdzie. U tego swojego nowego fagasa prawda? Lepiej dla Ciebie żebyś mnie nie kłamała

- Niall poczekaj to nie tak jak myślisz...

- Co nie tak jak myślę, czyli jednak mnie zdradziłaś tak?- Nic nie odpowiedziałam, ponieważ zbierające się łzy w moich oczach mi na to nie pozwoliły- Odpowiedz mi zdradziłaś mnie?

- Tak, zdradziłam Cię- Poczułam ukłucie w sercu, ponieważ musiałam go okłamać, żeby móc go jak i zarówno moją córkę chronić

- Jak mogłaś? No pytam jak? Myślałem, że mnie kochasz, a okazuje się, że się kurwa wolalał kurwić z kimś innym. Ile to trwa? Zamierzałaś mi o tym powiedzieć? Wiesz, że ten Twój kochaś do mnie napisał prawda? Powiedział Ci? Nie? To teraz ja Ci mówię. Napisał do mnie i co długo to zamierzałaś ukrywać?- Ponownie dzisiaj zaczęłam płakać. Tak bardzo chciałam mu powiedzieć, że to wszystko jest nie prawda, że to Jenne za tym stoi, ale nie mogłam. Musiałam być twarda i taką udawałam

- Niall proszę Cię

- Nie, drugi raz Ci tego nie wybaczę. Zabieraj swoje rzeczy i zjeżdżaj stąd niech Cię tutaj lepiej nie widzę

- A co z Emilly? Co z naszą córką?

- Zostaję ze mną. Nie pozwolę, żeby jakiś chuj ją wychowywał. Ona ma ojca i ojca mieć będzie za to matki już nie. Masz pięć minut na spakowanie swoich rzeczy i wyniesienie się- Niall wyszedł do salonu, a ja poszłam na górę, żeby się spakować

Nie potrafię dopuścić do siebie myśli, że to może być koniec i ten koniec jest przez Jenne, ale mimo to nie poddam się bez walki. Zrobię wszystko, żeby w jakiś sposób udowodnić Niallowi, że to nie ja za tym stoję tylko Jenne

***
A o to i 3 rozdział maratonu☺️
Mam nadzieję, że się podoba, jak go pisałam miałam w oczach łzy. Nie nawidze Jenne z całego serca przysięgam. Co o tym myślicie?
Roxy

It's My Life(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz