Rozdział 33

398 27 6
                                    

Melissa

- Mamo pójdziemy na plac zabaw?- Do pokoju wbiegła uśmiechnięta Emilly. Odłożyłam czytaną książkę na bok, spoglądając na moją córkę

- Pewnie, tylko daj mi się ubrać i możemy iść. Ty w między czasie możesz założyć buty i jakiś sweterek, bo z tego co widzę, to nie jest dziś za ciepło- Dziewczynka wybiegła, a ja zwlokłam się z łóżka Podeszłam do okna otwierając go. Wychyliłam się, żeby zobaczyć jaka jest temperatura. Rzeczywiście nie jest dziś tak ciepło, jak przewidywała pogoda w telewizji. Zamknęłam okno podchodząc do szafy. Wybrałam odpowiednie ubrania, które już po chwili miałam na sobie. Z szafki nocnej chwyciłam portfel oraz mój telefon. Sprawdziłam na wyświetlacz czy mam jakąś wiadomość, lecz nic takiego nie miałam. Westchnęłam chowając telefon do kieszeni

Od wyjścia Nialla nie widziałam go już ani razu. Minął miesiąc. Cholerny miesiąc odkąd ostatni raz go widziałam. Co wieczór mam nadzieję, że może jednak dzisiaj go zobaczę, ale nic takiego nie następuje. Robię sobie nadzieję, żeby później bardziej cierpieć. Wiem jestem skończoną idiotką, ale co ja na to mogę poradzić. Tęsknie za nim strasznie, a nie mając od niego żadnej wiadomości boję się, że on rzeczywiście wybrał Jen

Z tą myślą zeszłam na dół, żeby ubrać buty. Do torebki schowałam portfel,a na ramiona zarzuciłam kurteczkę która swoją drogą pasuje do stylizacji, którą mam dziś na sobie. Obok mnie pojawiła się Emilly, która otworzyła drzwi. Z haczyka zabrałam klucze, którymi zamknęłam dom, żeby nikt mi się tu nie wprosił i nie ukradł czegoś co należy do mnie, Nialla czy Ems

- Mamo, będzie tata z nami?- Zapytała mnie, gdy byliśmy już prawie przed wyznaczonym celem. Westchnęłam kucając przed nią. Blondynka wlepiła we mnie swoje piękne duże niebieskie oczka

- Skarbie mówiłam Ci, że tata jest bardzo zajęty i na razie nie ma czasu

- Kłamiesz- Powiedziała, a jej dolna warga zaczęła lekko drgać. Przytuliłam ją mocno, żeby dodać jej otuchy, ale na marne. Z jej ust wydobył się cichy szloch

- A kto tu płacze?- Nagle usłyszałam głos za którym tak cholernie tęskniłam. Spojrzałam do góry i zobaczyłam Nialla. Uśmiechał się od ucha do ucha. Mała oderwała się ode mnie i widząc swojego tatę szybko do niego podbiegła

- Tatuś- Pisnęła zarzucając mu ręce na szyję. Z ust bruneta wydostał się głośny śmiech. W moim brzuchu pojawiły się motylki. Podniosłam się do pozycji stojącej i wtedy wzrok Nialla spotkał się z moim

W jego oczach dostrzegłam iskierki szczęścia, których brakowało mi gdy widziałam go wtedy po raz ostatni. Na jego twarzy gościł szeroki uśmiech, jakby właśnie dowiedział się, że wygrał milion złotych na loterii. Mi samej kąciki ust poderwały się ku górze. Jedną ręką trzymał Emilly, a drugą przyciągnął mnie całując mnie delikatnie w usta

Czas się dla mnie w tamtym momencie zatrzymał. Liczyło się tylko to, że znowu jest z nami. Oddawałam każdy jego pocałunek. Nie potrzebowałam nic. Nic oprócz niego. Gdy zabrakło nam tchu musieliśmy się od siebie odsunąć

- Tak bardzo za Wami tęskniłem. Zaczynam wariować bez Was, nie wyrabiam już- Usłyszałam jego szept. Chciałam go przytulić, lecz Niall trzymał dalej malutką na rękach i nie chciałam jej zgnieść

- Niall rzuć to wszystko błagam Cię. Sam widzisz jak Emilly reaguje. Ja już nie potrafię tak długo tego ukrywać, jeszcze chwila, a będę na skraju załamania. Od naszego ostatniego spotkania minął miesiąc. Cholerny miesiąc, który przepłakałam. Emilly zresztą też. Co noc słyszałam jej cichutki szloch. Wiesz jak to mi serce łamie?- Spytałam patrząc wprost w jego oczy. Niall postawił małą na ziemi

- Skarbie idź się pobaw na plac zabaw

- A obiecujesz że jak tu wrócę to dalej będziesz?- Chłopak się do niej uśmiechnął. Widziałam w jej oczach nadzieję

- Tak skarbie- I pobiegła a my usiedliśmy na ławce, żeby mieć na nią dobry widok

- Ja naprawdę już tak nie potrafię Niall. Nie potrafię przed nią kłamać. Nie potrafię patrzeć na jej ból, miałeś do nas przychodzić, a Ty wyszedłeś i nie wróciłeś i gdybyśmy dzisiaj tutaj nie przyszli do byś pewnie nas nie spotkał. Nie pisałeś do mnie nic, nawet nie dzwoniłeś

- Nie miałem jak Jenny za mną cały czas chodzi więc co ja miałem zrobić? Nie chce żeby coś podejrzewała

- Masz już coś?- Spojrzałam na Emilly, która właśnie usiadła na huśtawce i za nim się odetchnęła spojrzała w naszym kierunku zapewne upewniając się, że jej tata dalej tu jest. Gdy się upewniła odepchnęła się nogami zaczynając się bujać

- Wczoraj był u niej Zayn. Nie wiedział że jestem ponieważ byłem na górze w swoim pokoju. Uprzedze Twoje pytanie nie, nie śpię z nią ponieważ nie chce, ale wracając. Usłyszałem jak Jenny dalej podtrzymuje wersje, że to moje dziecko, ale za nim ona była ze mną to była z Zaynem co już wiesz, więc on też z nią spał, więc to za pewne jego dziecko a nie moje, bo ja się zabezpieczyłem wtedy co też wiesz- Kiwnęłam głową

- A znalazłeś jakiś dowód?

- Wczoraj jak Jenne wyszła do sklepu przejrzałem jej rzeczy i znalazłem książeczkę ciążową, ale nie miałem odwagi tam zajrzeć więc ją odłożyłem

- Niall musisz, bo inaczej nic z tego nie będzie. Musimy się dowiedzieć czyje to dziecko, bo ja naprawdę nie wyrabiam już- Powiedziałam cichym głosem. Niall mnie przytulił mocno do siebie, Lecz po chwili mnie puścił

- Muszę już iść- Powiedział wstając

Zauważyłam, że Emilly biegnie w naszą stronę. Zatrzymała się przy Niallu, po czym spojrzała na niego. Brunet przed nią kucnął a ja wiedziałam co za chwilę się wydarzy. Ja naprawdę nie chce patrzeć już na cierpienie Emilly. Nie nawidzę tego. Mi samej się serce łamie. Niall przyciągnął ją do siebie. Mała się w niego wtuliła, a ja zamknęłam oczy żeby na to nie patrzeć

- Skarbie tata musi iść

- Obiecałeś, że będziesz- Powiedziała łamiącym się głosem

- Wiem, ale tata musi iść, ale obiecuję, że za parę dni się znowu spotkamy

- Obiecujesz?

- Obiecuję

Niall wstał całując mnie czule. Emilly złapała mnie za rękę, po czym patrzyliśmy jak odchodzi

Miał wrócić

Obiecał

Obietnicy nie dotrzymał

***

Wiem, że rozdział miał być jutro,ale zrobiłam wam niespodziankę i wstawiłam dziś. Mam nadzieję, że się wam spodoba
Kocham was 💗
Roxy

It's My Life(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz