Rozdział 10

1K 39 4
                                    

Melissa

Obudziły mnie promienie słoneczne wpadające do sali. Jęknęłam cicho przewracając się z prawego boku na plecy. Przetarłam palcami oczy powoli je otwierając. Gdy już to zrobiłam zamrugałam kilka razy powiekami, żeby odgonić resztę snu z moich powiek. Ziewnęłam podnosząc się do pozycji siedzącej. Rozejrzałam się po mojej pustej sali. Przez cały pobyt w tym miejscu moimi jedynymi goścmi był Niall z Ems oraz Cielline. Czasami leżąc już po zmroku wśród tych czterech ścian zastanawiałam się jakby to było, gdyby ktoś tutaj był. Nie czułabym się taka samotna. Przynajmniej miałabym kogoś z kim bym mogła porozmawiać

Westchnęłam odrzucając od siebie kołdrę. Podkuliłam nogi, aby po chwili opuścić stopy na zimną posadzkę. Sięgnęłam dłonią pod łóżko wyciągając z pod niego moje laczki, które założyłam na swoje bose stopy. Podniosłam się z łóżka. Poczułam strzyknięcie w dole moich pleców przez co na moich ustach pojawił się lekki grymas. Podniosłam do góry ręce rozciągając się. Gdy to już uczyniłam podeszłam do torby. Pochyliłam się nad nią. Wyjęłam z niej jakąś bluzkę oraz spodnie. Z reklamówki wyciągnęłam czystą bieliznę. Podeszłam do drzwi naciskając na klamkę. Wyszłam na korytarz. Spojrzałam w bok czy ktoś przypadkiem do mnie nie idzie, ale niestety korytarz był pusty, oczywiście poza pielęgniarkami ponieważ one to muszą chodzić do pacjentów i sprawdzać jak się czują

Westchnęłam odwracając się. Skierowałam się do łazienki, żeby się trochę otrzeźwić. Gdy to już zrobiłam wróciłam do swojej sali z nadzieją, że jednak ktoś tam będzie siedział, ale gdy tylko otworzyłam drzwi poraz kolejny poczułam zawód. Weszłam do pomieszczenia zamykając za sobą drzwi. Podeszłam do torby chowając swoje brudne ciuchy. Zasunęłam zamek kierując się w stronę łóżka. Chwyciłam w dłoń telefon odblokowując go. Od razu moim oczkm ukazał się Niall. Na jego widok na moich ustach zagościł uśmiech. Przejechałam palcem po ekranie. Do moich oczu napłynęły łzy, które za wszelką cenę starałam się od siebie odgonić. Niestety jak na złość jedna spłynęła po moim policzku, potem kolejna i kolejna. Nawet nie wiem kiedy łzy zaczęły spływać po moich policzkach jak wodospad. Schowałam twarz w swoje dłonie. Nagle usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Odsunęłam dłonie od swojej twarzy. Otarłam łzy, po czym odchrząknęłam, żeby zatuszować jakoś fakt, że przed chwilą płakałam. Chwyciłam telefon, który położyłam obok siebie na łóżku. Zobaczyłam na wyświetlaczu imię Nialla. Moje serce zabiło szybciej. Przejechałam palcem po ekranie odbierając połączenie od Nialla. Przyłożyłam słuchawkę do ucha

- Halo?- Mój głos był lekko zachrypnięty przez płacz. Przeklnęłam siebie w duchu

- Płakałaś?- Usłyszałam w słuchawce głos Nialla. Momentalnie do moich oczu znowu napłynęły łzy

- Nie wydaje Ci się

- To dlaczego Twój głos jest zachrypnięty?

- Ponieważ przed chwilą wstałam- Powiedziałam zgodnie z prawdą

To nic, że po części go okłamałam. Nie musi wszystkiego wiedzieć

- Okej wieże Ci, jestem przy szpitalu z małą. Zaraz będę wchodził do szpitala- Moje serce poraz kolejny zabiło mocniej

- Już właśnie weszliśmy do budynku

- Niall...

- Tak?- Zapytał, a ja nie dokończyłam ponieważ drzwi od mojej sali się otworzyły

Spojrzałam w bok. Do sali wszedł lekarz. Trzymał w dłoni jakieś papiery. Odsunęłam od siebie telefon naciskając palcem na czerwony przycisk kończąc przy tym połączenie. Mężczyzna uśmiechnął się w moją stronę. Podszedł do mojego łóżka, a ja nie spuszczałam z niego swojego wzroku

It's My Life(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz