Imagin

437 12 0
                                    

Hej wiem, że aktualnie nic nie dodaję, ale niestety mam małą blokadę twórczą. Zamiast tego przychodzę dzisiaj do was z pewnym opowiadaniem, które napisała moja najlepsza przyjaciółka AnnaMusia5. Niestety, ale dziewczyna nie ma wiary w siebie i mówi że nie umie pisać gdy ja jej cały czas mówię, że potrafi. Także moi drodzy wstawiam jej dzieło i mam ogromną prośbę do was. Ocenijcie to co ona napisała

Dziś wstałem wcześniej niż przeważnie powoli wyślizgując się z objęć mojego skarba dziś są jej urodziny i dzień zapowiada się przecudnie zrobiłem jej śniadanko a do wazonu włożyłem mały bukiecik róż postawiłem wazon jak i śniadanko na tacy i wszedłem po cichu po schodach, ale śniadanie dla mojego skarba to nie wszystko co mam dla niej. Wszedłem do naszej sypialni odłożyłem tackę na szafkę nocną odłożyłem tackę pysznym śniadaniem dla mojej księżniczki poczym zacząłem obdarowywać ja pocałunkami na co ona mruknęła otwierając te przecudne oczy które tak kochałem

- Dzień dobry skarbie i wszystkiego najlepszego- powiedziałem podając jej tackę że śniadaniem a ona spojrzała na mnie mówiąc

- Pamiętałeś o moich urodzinach miśku

- Jak ja bym mógł skarbie zapomnieć o tobie- powiedziałem poczym usłyszałem jak mruczy delektując się śniadaniem które jej przygotowałem czyli goframi z bitą śmietaną i polane sosem czekoladowym i do tego z kawałkami owoców

- To jest przepyszne- mruknęła nadal zajadając się goframi przy tym brudząc sobie nosek bitą śmietaną ja ją w niego pocałowałem zlizując bitą śmietanę na co ona zmarszczyła nosek

- Wyglądasz tak słodko jak marszczysz swój nosek to nie koniec niespodzianek miś

- A co to za niespodzianka- spytała ja się zaśmiałem

- Skarbie bądź cierpliwa dobrze wiesz że ci nie powiem to niespodzianka powiem ci tylko tyle że cię porywam i ubierz się ładnie bo wieczorem jedziemy- nagle usłyszałem dźwięk niezadowolenia ja się zaśmiałem na to bo gdy się burzyła marszczyła za każdym razem nosek co było słodkie bo co jak co ale słodko wyglądała jak marszczyła swój nosek i za to że się zaśmiałem wbiła mi łokieć w bok

- Auć- Pisnąłem jak dziewczynka miej litość dla swojego miśka pyśka- na co tym razem ona się zaśmiała

- Nie śmiej się no- oburzyłem się poczym powiedziałem

- No dobra pierdu pierdu ale ciekawe jak tam moja niespodzianka dla ciebie słońce ty moje najdroższe i powiem ci że jesteś tak słodka że zjadł bym cię już tu i teraz- a ona odpowiedziała

- To mnie zjedz- na co ja

- O nie nie teraz nie przed moją niespodzianką- na co ona znowu wydała z siebie dźwięk niezadowolenia

- Oh kochanie cierpliwości obiecuję że nigdy nie zapomnisz tej nocy

- Na pewno?- spytała

- Tak skarbie- powiedziałem całując ją w czoło bo co jak co ale oddał bym życie za nią kocham ją bez granicznie świata po za nią nie widzę chce by była szczęśliwa gdy widzę jej uśmiech uśmiecham się ja gdy słyszę jej śpiew to czuję się jak w niebie czuję się jakby była aniołem mógł bym słuchać jej dniami i nocami nagle z zamyślenia wyswobodziła mnie moja księżniczka

- Tak kochanie mówiłaś coś? -spytałem

- Tak misiek którą sukienkę mam założyć- spytała trzymając kilka sukienek w rękach

- Miś załuż taką w której czujesz się dobrze dla mnie w każdej wyglądasz prześlicznie- powiedzialem patrząc na zabieganą moją dziewczynę i pod wieczór powiedziałem

- Miś gotowa?

- Jeszcze chwila- usłyszałem jak powiedziała na górze byłem cierpliwy jak zawsze kochałem to jak moja przecudna dziewczyna krzątała się po całym domu sprawdzając czy czegoś nie zapomniała zawsze musiała mieć wszystko dopięte na ostatni guzik i taką ją kochałem nie chciałem by się zmieniła

- Już możemy iść- usłyszałem moją dziewczynę koło siebie chwyciłem jej dłoń i wyszliśmy z domu poczym zamknąłem dom uprzednio sprawdzając czy zamknąłem dom podeszliśmy do mojego auta otworzyłem jej drzwi i gdy wsiadła do samochodu zamknąłem drzwi obszedłem samochód i także wsiadłem do samochodu i pojechaliśmy kątem oka widziałem jak mój skarb się niecierpliwi

- Skarbie bądź cierpliwą dziewczynką to nie daleko- na co moja dziewczyna spojrzała się na mnie mówiąc

- Łatwo ci mówić dobrze wiesz o tym jak uwielbiam niespodzianki i jeśli chodzi o nie to zawsze jestem niecierpliwa- ja się na jej słowa uśmiechnąłem

- Wiem skarbie i to jest słodkie- i gdy dojechaliśmy wysiadłem z samochodu i okrążyłem go i otworzyłem jej drzwi by mogła wysiąść poczym zamknąłem samochód sprawdzając czy jest zamknięty i poszliśmy na plażę i nagle zobaczyła na plaży świeczki zapalone wszędzie płatki róż porozsypywane i usypane z płatków róż duże serce a za sercem był koc na którym stało czerwone wino dwa kieliszki i koszyk pełen smakołyków i gdy moja piękność się rozglądała ja wyciągnąłem z kieszeni pierścionek i klęknąłem na kolano

- Miś- powiedziałem chcąc by spojrzała na mnie i gdy się tak stało powiedziałem :

Skarbie jesteś ma słodyczą mym narkotykiem pragnę ciebie jak nikogo innego sprawiasz że ja bez ciebie jestem jak bez serca bez którego nie da się żyć jesteś mym światłem które oświetla mi drogę jesteś jak anioł który pilnuje mnie bym się nie zgubił i nie zboczył z drogi miś czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją panią Horan 

W jej oczach zobaczyłem łzy szczęścia poczym usłyszałem

- Tak miś tak- poczym wstałem i założyłem jej pierścionek i ją namiętnie pocałowałem i z miłością

- Jestem taka szczęśliwa jak nigdy i jeśli mi się to śni to ja nie chcę się budzić z tak przepięknego snu- powiedziała

- Nie skarbie to nie sen to jest naprawdę- na plaży spędziliśmy całą noc kochaliśmy się na kocu było ciemno wiedz i tak nikt o tej porze nie chodził po plaży a noc była ciepła nagle moja misia powiedziała

- Byłeś miśku przecudowny to była najleprza niespodzianka na świecie kocham cię powiedziała

- Ty też byłaś cudowna skarbie ja ciebie też kocham i muszę przyznać że to była cudowna noc jakiej nikt nigdy nie przeżył
Koniec

Mam nadzieję, że was to zaciekawi. Proszę oceńcie to to dla mnie bardzo ważne

Kocham was
Roxy

It's My Life(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz