Rozdział 37

443 19 4
                                    

Melissa

- Mama? Myślałam, że jednak tata przyjdzie- Usłyszałam gdy parę godzin później stanęłam przed szkołą czekając za moją córką. Uśmiechnęłam się smutno kucając przed nią

- Tata odsypia noc. Prosił mnie, żebym po Ciebie przyszła, ale obiecuję Ci, że już jutro tata Cię odwiezie- Mała pokiwała głową. Po jej minie zobaczyłam, że jest zawiedziona. Podniosłam się łapiąc jej dłoń w swoją

- To co może zamiast do domu pójdziemy do galerii co? Kupimy Ci jakieś nowe ciuszki. Dzwoniła do mnie ciocia Celine i pytała się o Ciebie. Ma dla Ciebie małą niespodziankę. Jestem przekonana, że się ucieszysz

- A co to za niespodzianka?

- Zobaczysz jak już spotkamy się z Ciocią- Pociągnęłam ją w stronę galerii gdzie mieliśmy się spotkać z moją przyjaciółką

***
- Będę miała kuzynkę?

- Albo kuzyna- Dopowiedziała Celine patrząc na reakcję małej. Emilly spojrzała na mnie, a jej oczka zaświeciły się na tą wieść. Wiedziałam, że się ucieszy z tego

- Nie chce kuzyna, chcę kuzynkę. Przynajmniej będziemy się bawić lalkami i bawić się w domek. Z chłopakiem jedynie bym grała w piłkę

Zaśmiałam się na słowa Ems. Spojrzałam na Celine. Po jej minie stwierdziłam, że cieszy się z tego, że będzie mamą. Ja także się cieszę w końcu będzie nas więcej, a jak mała albo mały podrośnie to Ems będzie miała się z kim przynajmniej bawić. Celine poczuła, że jej się przyglądam bo przeniosła na mnie swój wzrok, a ja się delikatnie do niej uśmiechnełam

- Rozmawiałaś z Niallem?

- Jedynie wtedy jak go spotkałam siedzącego przed naszym domem. Był kompletnie pijany, więc od razu położyłam go w salonie na kanapie, a później do Ciebie zadzwoniłam

- On naprawdę źle się zachował bo mógł Tobie powiedzieć

- No mógł, a nie dosyć, że nie pisnął ani słowa to jeszcze okłamał swojego najlepszego przyjaciela, że jednak mi powiedział- Dziewczyna złapała delikatnie moją dłoń dodając mi tym otuchy

- Przepraszam to moja wina

- Nic nie jest Twoją winą Celine. Rozumiem, że Harry chciał opić fakt, że zostanie ojcem, ale mógł przynajmniej do mnie zadzwonić i powiedzieć. Nie żebym zachowywała się jak idiotka nie puszczając Nialla, bo owszem puściłabym go, ale do cholery. Żeby wyjść w nocy nie mówić mi ani słowa? Nie dość, że Emilly spóźniła się przez to do szkoły to jeszcze spotkałam go pijanego. Nie tak to sobie wszystko wyobrażałam po tym jego zasranym pomyśle wrócenia do Jenne. Niby nie ma dowodów na potwierdzenie jego ojcostwa, ale to go nie usprawiedliwia. Nie mówię, że ona jest w tej cholernej ciąży, bo nic na to nie wskazuje, ale mógł to inaczej załatwić, a nie zostawił nas, wracał tylko na chwilę. Byś widziała Ems jak za nim tesknila. Cały czas o niego wypytywała. Płakała za nim. Nie dziwię się jej, że chce spędzać teraz z Niallem więcej czasu niż przed tem. Ona po prostu boi się, że jej tata znowu odejdzie i nie będzie mogła się z nim bawić rozumiesz?- Do moich oczu napłynęły łzy, które za wszelką cenę starałam się powstrzymać

- Rozumiem Cię Liss. Sama na miejscu Ems bała bym się, że mogę po raz kolejny stracić ojca. Jak jeszcze byłam z Niallem sama chciałam mieć z nim dziecko, ale dzięki Tobie wtedy przejrzałam na oczy. Nie mówię, że jest taki sam jak wtedy, bo się zmienił. Widać, że na pierwszym miejscu stawia sobie rodzinę

- No właśnie, boję się, że Jenne coś namiesza i to się skończy. Nie chce po raz kolejny go stracić. Mimo, że zaszłam w ciążę w tak młodym wieku niczego nie żałuję. Nie żałuję nawet tego, że to on jest ojcem mimo, że za pierwszym razem jak ze mną zerwał ktoś inny zaczął mi się podobać- Na myśl o Kendallu się skrzywiłam- Zrozumiałam w końcu, że to Nialla kocham. To on był przy mnie zawsze. Po drugie żałuję cholernie tego co się stało wtedy w klubie. Zdradziłam go, ale to było pod wpływem alkoholu, nie wiedziałam co robię. Po trzecie nie mogę darować Jenne tego jak go traktowała. Zrobiła z niego ostatniego śmiecia. Nawet nie chce myśleć jak on mógł się wtedy czuć. Mam ochotę jej coś zrobić, ale staram się powstrzymywać. Mimo tego jaki jest  i jaki był ja go kocham. Kocham go całym sercem. Nie chce go stracić, ani nie chce, żeby Ems została bez ojca. On jest chłopakiem, który zasługuje na wszystko co najlepsze. Nie wiem dlaczego los go pokarał za taką dziewczynę jaką była Jenne- Po moich policzkach zaczęły spływać łzy

Byłam przerażona jak usłyszałam o tym co robiła mu Jenne mimo, że niby się zmieniła potem, ale sam fakt jak Niall był przez nią traktowany jest straszny. Gdybym go nie zdradziła nie było by tego wszystkiego. Nie został by zraniony, a jednak się tak stało

Poczułam jak ktoś oplata moje ciało. Byłam pewna, że to Celine, ale po zapachu perfum stwierdziłam, że to nie ona a Niall. Odsunełam się od niego, patrząc wprost na niego zaszklonymi od płaczu oczami

- Co Ty tu robisz? Miałeś spać

- Celine do mnie napisała, żebym jak najszybciej tutaj przyszedł no to jestem- Jak mówił było czuć od niego alkohol czyli nie do końca wytrzeźwiał, ale przynajmniej mówił już lepiej bez tego zasranego bełkotu

- Dalej śmierdzisz alkoholem, mogłeś się przynajmniej wykąpać

- Nie miałem czasu, myślałem, że coś się stało i miałem rację dlaczego płakałaś? Czy to przeze mnie? Powiedz mi Liss nie uciekaj ode mnie wzrokiem

- To ja Was może zostawię pogadajcie sobie na spokojnie ja idę do Ems- Czekałam, aż Celine odejdzie po czym ponownie spojrzałam na Nialla

- Powiesz mi w końcu dlaczego nie powiedziałeś mi nic, że idziesz w nocy do Harry'ego? I dlaczego okłamałeś go, że mi powiedziałeś?

- Już Ci powiedziałem, gdybyś się dowiedziała gdzie idę na pewno byś mnie nie puściła, a on jakby się dowiedział, że o niczym nie wiesz kazał by mi wracać, a poszedłem tylko dlatego, że chciał opić to, że zostanie ojcem. Byłem tylko ja nikt więcej bo Harry się bał, że więcej osób narobi hałasu, gdy Celine spała na górze w sypialni

- Nie zmienia faktu, że byłam pewna, że jesteś w domu, i że odwiozłeś naszą córkę do szkoły jak codzień. Wiesz jaka była zawiedziona? Przez Ciebie spóźniła się do szkoły

- Powiesz mi w końcu dlaczego płakałaś? Bo wiem, że nie chodzi tylko o to

- Po prostu nie mogę pogodzić się z tym jak Jenne Cię traktowała po tym jak z nią byłeś

- Dlaczego rozpamiętujesz coś co już dawno jest zamknięte? Liss to było dawno i nie warto nawet o tym myśleć. Ja już dawno zapomniałem o tym. Ważne, że doszło do mnie to, że to Ciebie kocham mimo, że ją też kochałem, ale nie tak mocno jak Ciebie. To Ty byłaś i będziesz moją ostatnią miłością. Po Tobie nie chce już nikogo, mimo że byłem głupi w końcu zrozumiałem kto jest dla mnie ważny i to Ty jesteś dla mnie ważna i nie mówię tego dlatego, bo jestem pijany mówię prawdę bo słowa pijanych to słowa trzeźwych

Popatrzylam na niego ze smutkiem w oczach. Westchnęłam chowając twarz w swoich dłoniach. Może i zrozumiał swój błąd, ale jednak dalej Jenne się za nim ugania i próbuje zepsuć to nad czym od jakiegoś czasu pracuję

- A jeśli myślisz o tym, że Jenne próbuje zjebać nasz związek to pamiętaj, że jej się to nie uda. Nie pozwolę by zepsuła coś co powinno trwać od początku do końca bez żadnych przerw czy czegoś innego

- Przepraszam Cię za wszystko, nie powinnam była tak reagować ale zdenerwowałam się tym, że nic mi nie powiedziałeś. Na drugi raz masz mi mówić o wszystkim dobrze?- Pokiwał głową, a ja go przytuliłam

Wydaje mi się, że podjęłam już decyzję i mam nadzieję, że podjęłam ją słusznie

***
Witajcie
Jak już mówiłam postaram się dodawać rozdziały częściej. Dzisiaj właśnie jeden wleciał. Mam nadzieję, że się Wam podobał piszcie co o nim sądzicie :)
Roxy

It's My Life(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz