Rozdział 49

191 8 1
                                    

Niall

- Liss wychodzę coś jeszcze Ci kupić?- Zapytałem wchodząc do pokoju gdzie aktualnie przebywała moja narzeczona. Dziewczyna odwróciła się do mnie z uśmiechem na twarzy głaszcząc swój już dosyć widoczny brzuszek

- Nie raczej nie, jeśli będę coś jeszcze potrzebowała to zadzwonię do Ciebie po prostu- Kiwnąłem głową wychodząc z pokoju

Opuściłem budynek zamykając drzwi na klucz. Zanim odszedłem sprawdziłem czy rzeczywiście je zamknąłem po czym oddychając z ulgą w końcu mogłem się oddalić w kierunku mojego samochodu. Niestety dochodząc do mojego auta dostrzegłem osobę, która pokomplikowała wiele spraw, która doprowadziła do wielu komplikacji w moim życiu, a także prawie doprowadziła do rozwalenia mojego związku

- Niall zaczekaj chwilę proszę- Jen podbiegła do mnie, gdy zauważyła, że zrezygnowałem z pojechania samochodem. Ścisnąłem pięści ponieważ zaczynałem się już denerwować, a nie chciałem wszczynać niepotrzebnej kłótni

- Z tego co pamiętam Harry wezwał policję po ostatnim razie, gdy Ty i Zayn przetrzymywaliście Melisse

- Tak, ale nas wypuścili mamy czekać na dalsze kroki

- No i dobrze mam jedynie nadzieję, że dostaniecie jak najwyższy wymiar kary- Dziewczyna złapała mnie za rękę, a ja pod wpływem emocji ją odepchnąłem

- Nie dotykaj mnie rozumiesz?!- Warknąłem odwracając się do niej tyłem. Jak najszybciej chciałem odejść od niej, ponieważ czułem, że jeszcze chwila, a stanie się coś czego będę załował

- Chciałam Cię przeprosić za wszystko. Niall proszę wysłuchaj mnie

- Za co Ty chcesz mnie przeprosić? Za to, że poznając Ciebie zrujnowałaś mi psychikę? Za to, że przez Ciebie zapomniałem o Melissie? Za to, że zaniedbałem swoją córkę? Za to, że uroiłaś sobie zasraną ciążę? Za to, że Ty i Zayn uprowadziliście moją narzeczoną? A może za to, że musiałem udawać, że zostawiłem Liss co? Pytam się za co Ty chcesz mnie przeprosić? Dobrze wiesz, że zniszczyłaś mi życie, nie tylko mi, a mojej rodzinie. Wiele razy mówiłem Ci, że jestem Ci wdzięczny za to, że podniosłaś mnie z tego jebanego dołka po tej jebanej zdradzie, ale do jasnej cholery kobieto powinnaś się już pogodzić z tym, że ja już do Ciebie nigdy nie wrócę. Nie mam najmniejszego zamiaru. Nie po tym co mi zrobiłaś. Po ostatnim razie myślałem, że już na dobre dałaś mi spokój, ale jak widać się pomyliłem. Kiedy Ty w końcu dasz mi do cholery spokój?

- Wiesz, że to nie jest takie łatwe. Jesteś pierwszym chłopakiem, którego pokochałam całym swoim sercem. Oddałam Tobie wszystko, a od tak mnie zostawiłeś. Tak się nie robi

- Ale Ty mogłaś zrujnować mi życie tak? Mogłaś zniszczyć to na co tak długo pracowałem tak?- Mój głos się podnosił. Widziałem, że Jen się kuli ze strachu, ale nie obchodziło mnie to. Czas zakończyć to na dobre

- Niall proszę pogódź się ze mną

- Ostatni raz tu przyszłaś inaczej dzwonię na policję, a teraz żegnam

Odszedłem nie wypowiadając już ani jednego słowa. Czułem na sobie cały czas jej wzrok. Nagle poczułem wibrację w kieszeni. Wyciągnąłem telefon sprawdzając kto dzwoni. Akurat dzwoniło moje kochanie. Odetchnąłem z ulgą po czym odebrałem

~ Halo?

~ Gdzie jesteś?

~ Nie daleko galerii, a co?

~ Zaczęłam się martwić dlatego zadzwoniłam do Ciebie

~ Za niedługo będę kochanie spokojnie nic mi nie jest kocham Cię czekaj na mnie cierpliwie- Rozłączyłem się po czym ruszyłem w stronę galerii

Liss pov

- Niall to Ty?- Usłyszałam trzask drzwi. Zeszłam ostrożnie na dół stawiając powoli kroki na marmurowych schodach

- To ja kochanie kupiłem Ci to co chciałaś- Brunet wszedł do kuchni z zakupami, a ja poszłam za nim. Stanął przy blacie rozpakowywując zakupy

- Niall wszystko w porządku? Jesteś jakiś nieobecny

- Tak kochanie jest wszystko okej

- Właśnie widzę- Podeszłam do niego przytulając go od tyłu. Niall zesztywniał

Położyłam mu ręce na barkach po czym zaczęłam go delikatnie masować. Niall zaczął cicho mruczeć. Na moim ustach pojawił się delikatny uśmiech

- Wychodząc z domu spotkałem Jenne

- Jak Jenne? Myślałam, że ją zamknęli wraz z Zayn'em

- Też tak myślałem, ale jednak ich jednak wypuścili, ale czekają na dalsze kroki 

- Co chciała?

- Chciała mnie przeprosić- Cofnęłam się kawałek, a Niall odwrócił się w moją stronę po czym złapał mnie za policzki całując mnie delikatnie w usta

- W dupie miałem to co ona gada rozumiesz? Jak jeszcze raz nas będzie nachodziła to zadzwonię na policję

- Zagroziłeś jej?- Niall mnie pogłaskał po policzku

- Ja ją tylko poinformowałem nic więcej- Zaśmiałam się cicho po czym się do niego przytuliłam

- Kocham Cię

- Ja Ciebie też słoneczko

Wieczór...

- Mamo!!!!!- Ems wbiegła do pokoju cała roześmiana. Niall wbiegł za nią mając w ręce pistolet na wodę. Obydwoje byli cali mokrzy. Widząc ich w takim stanie sama zaczęłam się śmiać

- Strzeszcie się mnie moje panie- Niall wycelował w nas pistoletem, a Ems się we mnie wtuliła

- Nie tatuś nie prosimy Cię nie- Pisnęła, a Niall nas zaczął psikać wodą

- Ni proszę Cię przestań będziemy zaraz mokre, a nie chce żeby Ems się przeziębiła

Niall przestał psikać, a ja wstałam po czym wzięłam Ems za rękę do jej pokoju po czym zaczęłam ją przebierać

Po chwili wróciłam do pokoju siadając na łóżku. Niall położył mi rękę na brzuchu zaczynając głaskać

- Nie mogę się już doczekać aż przyjdzie na świat nasza mała kruszynka

- Ja też Ni- Przytuliłam się do niego

W pewnym momencie powieki zrobiły mi się ciężkie. Poczułam jak Niall kładzie mnie na łóżku po czym mnie przytulił od tyłu. Momentalnie oczy mi się zamknęły po czym zasnęłam 

****

Długo mnie tutaj nie było wiem, ale nie miałam po prostu, ale teraz już mam więc będę tu częściej. Mam nadzieję, że rozdział Wam się spodobał :). Dajcie znać co o tym sądzicie :)

Niallerowa13





It's My Life(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz