Suga Właśnie wychodziłaś z łazienki i wędrowałaś do salonu gdzie czekał na ciebie twój chłopak. Mieliście dziś pograć na konsoli w Just Sing 2018 edycja raperska. Oczywiście ty i twoje szczęście nie dobrałyście się w tym dniu i przed całym wydarzeniem potknęłaś się o dywan przed telewizorem i zaliczyłaś niezłego orła na ziemie. - Nosz kuuuurła mać!!!- krzyknęłaś na cały regulator. Yoongi tylko już ryczał na kanapie nie wiedząc co teraz zrobić. Ale kiedy zorientował się, że nie wie co powiedziałaś a mu sie to podobało zapytał - Po jakim to było? Fajne nawet, ta końcówka najlepsza; to takie ła madz - To przekleństwo polskie. Oznacza kurwa. Tylko wiesz końcówkę dodaliśmy.- odpowiedziałaś dalej leżąc na dywanie. -Ok! Zapamiętam to sobie.- będę mógł przeklinać gdzie chcę, ludzie się nie skapną...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jimin Właśnie rozmawiałaś ze swoim Chimem na skype'ie, ponieważ chłopak był w Busan a ty w Seulu. Kiedy sobie tak rozmawialiście jak to za sobą nie tęsknicie wtedy przyszedł do ciebie SMS o treści jakiegoś głupiego łańcuszka. Oczywiście od twoje przyjaciółki z Polski. - No japierdole, ile można tego jednego dnia mi wysyłać.- powiedziałaś zapominając o Jiminie. - Kotku... co teraz powiedziałaś? Wydaje mi się, że to było po twojemu.? - A przepraszam, tak to było po mojemu.- uśmiechnęłaś się - A co to znaczy? - Japierdole - Nie pierdol bo ci się rodzina powiększy- zaśmiał się pedofilsko
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jungkook Byliście z chłopakiem w galerii, na ciucholandzie. Lubiłaś wychodzić z Kookiem, bo on zawsze ci pomoże. Nie tak jak inni faceci, Jungkook lubił sobie pochodzić po sklepach i kupować zarąbiste ubrania. Właśnie zmierzaliście do wyjścia kiedy ktoś cię tak pchnął łokietem, że aż spadłaś na swoją piękna dupę. - Ty skurwielu!- krzyknęłaś po polsku. -Oj nieładnie nieładnie [T.I], tak przeklinać przy ludziach.- mówił pomagając ci wstać. -Ale rzeczywiście dupek, to ci muszę przyznać. Najchętniej bym go uderzył ale miejsce publiczne mi nie pozwala. - Skąd wiesz co powiedziałam?!- byłaś zdziwiona. -Kiedyś pooglądałem twoja komórkę i tam były napisane przekleństwa po polsku na koreański- uśmiechnął się łobuzersko. - przed nim nic nie ukryje...