RM
Rapi miał nawał pracy do nowego comebacku. Stawał się przez to bardzo agresywny i zestresowany. Jak nie on a przecież to nic strasznego, wiele razy mu się udawało to dlaczego teraz miał by zawalić. Twoje życie w tym okresie było piekłem. Nam ciągle ci przeszkadzał swoimi zachciankami a to go boli, a tego mu nie zrobiłaś i tak przez cały, caluteńki dzień. Wprost narzeka jak stary dziadek zrzęda, któremu wiecznie coś brakuje. Tak wyglądał twój dzisiejszy dzień pod koniec tego tygodnia.
Wstajesz rano ubierasz się i myjesz i nagle słyszysz z małego studio krzyk chłopaka.
-[T.I]! Dlaczego nie mam jeszcze jedzenia?! Jestem głodny!- krzyknął z wyrzutami sumienia.
Odrazu zeszłaś do kuchni zrobić mu jedzenie, jak tylko skończyłaś posiłek dla niego zaniosłaś mu to. Nawet nie usłyszałaś dziękuje tylko trzask drzwiami. Westchnęłaś i poszłaś do pracy. W pracy dostawałaś conajmniej 50 połączeń telefonicznych od Rapa, oczywiście z wyżaleniami jaki o on nie biedny, że weny nie ma, że to wszystko twoja wina, że to ty go rozpraszasz itp. Jak tylko wróciłaś do domu usłyszałaś krzyk.
-[T.I]! Jedzenie jestem głodny! Nie było cię cały dzień! Musisz tez coś wymyślić na to abym dostał weny!- darł się na cały dom.
Ciężko westchnęłaś i rozebrałaś się, poszłaś odrazu do kuchni. Po zrobieniu dla niego posiłku zaniosłaś mu go.
-Smacznego. A na wenę dobre są myśli o tym co chcesz napisać. Skup się.- powiedziałaś bardzo zmęczona.
-Ale rada... normalnie nie wiedziałem. Skupiam się i to codziennie i każdej godziny!- powiedział wkurzony.
Ze złości na brak pomysłu zrzucił cały talerz z jedzeniem a na ciebie poleciały kawałki szkła.
-Przeprszam. Posprzątaj to...- powiedział bez uczuć.
Teraz pomyślałaś o tym jak człowiek może się zmienić pod presją czasu i bezczynności. Ty też tak miałaś ale to już za długo trwa, nie możesz tego w ten sposób znosić. Dlaczego on się cały tydzień na ciebie wydziera i mówi co masz mu zrobić!? Dlaczego nie poprosi o pomoc?! Dlaczego uważa cię za kogoś kto mu przeszkadza?! Nie chciałaś żyć z kimś kto zależnie od sytuacji się tak zmienia. Zawsze mówiłaś, że będziesz go kochać nie wiadomo jaki będzie. Jednak dziś postanowiłaś się od niego odciąć, ponieważ przeszedł samego siebie.
-Nie...- powiedziałaś cicho.
-Co?!- zirytował się.
-Powiedziałam, że NIE! Nie zrobię tego! Nie widzisz co ze sobą zrobiłeś?! Stałeś się tyranem od tej presji! Muzyka ma cię uszczęśliwiać a nie zabijać od środka! Zapamiętaj moje słowa ponieważ dziś z tobą kończę... Zerwijmy!- powiedziałaś zapłakana i wybiegłaś do korytarza aby ubrać buty i wziąć telefon i pieniądze. Przecież go kochasz i to mocno ale nie możesz tak żyć.
NamJoonowi zaczęły same płynąć łzy. Teraz zorientował się co ci zrobił, zorientował się, kiedy już jest po wszystkim. Jednak on nie chciał tego nigdy zrobić, nie chciał cię skrzywdzić, ponieważ cię kocha i to bardzo bardzo. Nie mógł się pozbierać i upadł na podłogę wraz z trzaskiem zamykających się drzwi. W tej chwili posypał się jego świat...
Wowwowowowow!!! Jest już 8k jak to możliwe?! Kocham was pamiętajcie!!!!! ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️🎉🎉🎉🎉💞💞💞💞 moje anioły!
CZYTASZ
Reakcje BTS ( ͡° ͜ʖ ͡°)
RastgeleJaki tytuł taka powieść xd Będą gify zdjęcia i memy I oczywiście fajne teksty ???