Reakcja BTS, powrót do siebie 2/7

6.7K 204 45
                                    

Jimin
Jimin rano obudził się z wielkim bólem głowy i spuchniętym oczami, głowa od alkoholu i natłoku myśli, oczy z powodu płaczu za tobą. Tęsknił za tobą jak diabli. Jimin znów przypomniał sobie co zrobił i nie chciał przez to już żyć, myślał o tym, że lepiej jakby go nie było, nie skrzywdził by cię. Zadzwonił wtedy na domofon do dormu, potrzebował teraz kogoś kto otrząśnie mu dupę, żeby mógł cię porządnie przeprosić. Jak tylko domofon odebrał Jungkook, obok stał Yoongi z herbata wychodząc z kuchni.
-Proszę przyjdźcie do mnie... spieprzyłem sobie życie...- powiedział powstrzymując się od płaczu.
-Hej Jimin! Nie możesz nic sobie zrobić pamiętaj! Zaraz tam będę!- powiedział młodszy i odstawił słuchawkę. -Suga Hyung jedziemy do Jimina! Mówił jakby miał sobie coś zrobić!- Kook pospieszał starszego.
Yoongi nie wiedząc co się dzieje złapał za kluczyki i popędził do auta z Kookiem. Oboje nie mogli dopuścić do czegoś złego w roli głównej Jimina.
Jak tylko tam zajechali odrazu wtargnęli do domu. Zastali tam Jimina który wyglądał jak zwłoki a nie normalny człowiek.
-Hej... Park? Co się dzieje?- podszedł do niego Yoongi i usiadł naprzeciwko w fotelu.
Zaraz po tym Jungkook też udał się przed kanapę.
-Spieprzyłem sobie życie... nie tyknę już alkoholu nigdy więcej... tylko niech ona wróci...- Jungkook i Min zdziwili się na to co Jimin powiedział.
-Opowiedz co się stało...- zaproponował Kook.
Chim wszystko im opowiedział, każdy najmniejszy szczegół.
Po opowieści Jimina, dwójka przyjaciół nie wiedziało co powiedzieć, zatkało ich, że TEN Jimin, który latał jak szalony ze szczęścia, kiedy byliście razem mógł zrobić coś takiego.
-Nie wiem co ci poradzić to naprawdę trudna sytuacja.- potarł się po karku Min.
-Zgadzam się z Sugą hyungiem, to co zrobiłeś jest trochę za złe...- powiedział Jeon.
-Rozumiem. Wiem, że to moja wina dlatego chcę to naprawić i zrobić wszystko co w mojej mocy aby ją odzyskać. Nie mogę bez niej oddychać.- powiedział teraz już płacząc.
-Nie płacz chłopie pomożemy ci.- powiedzieli oboje klepiąc go po ramionach.
Teraz już trójka przyjaciół myślała nad tym jak cię przeprosić. Postanowili najpierw w jakiej formię przeproszą, będzie to piosenka. Postanowili się z tobą jutro spotkać.
Ty nie miałaś nic przeciwko spotkaniu, nie będziesz przed ty uciekać, nadal kochałaś Jimina, lecz po tym co zrobił naprawdę chciałaś słyszeć szczere przeprosiny.Tę noc spędziłaś w pobliskim hotelu, było tanio dlatego nie spałaś w parku, jakbyś spała w parku jeszcze by cię wygonili za naruszenie ciszy nocnej przez płakanie.
Jesteś właśnie w kawiarni gdzie miałaś się spotkać z całą trójką. Jak tylko zasiadłaś do stolika zauważyłaś wchodzących Jungkook i Yoongiego. Nie widziałaś nigdzie Parka.
Chłopcy przysiedli się do ciebie i posłali miły uśmiech. Ty tylko się na nich popatrzyłaś.
-O co chodzi? Dlaczego chcecie się ze mną spotkać.- mówiłaś spoglądając za sylwetką Jimina czy gdzieś go tu nie ma.
- Hej... słyszeliśmy od Jimina wszytko. Musi ci być ciężko...- powiedział Jungkook.
-Jenak wiedz, że wczoraj jak go zastaliśmy myśleliśmy, że zmarł nam nasz zboczeniec. Bardzo żałuje tego co zrobił, nawet jego ciało to wrak.- zaśmiał się Suga.
-Nic mu nie jest prawda? Jeśli jest osłabiony dajcie mu coś słodkiego i najlepiej kawę. Próbujcie też wyprowadzać go jak psa do parku jeśli nie będzie sam chciał iść!- Min i Jeon uśmiechnęli się do siebie, wiedzieli jak się o niego martwisz.
Tak naprawdę teraz zauważyłaś, że w kawiarni jesteście tylko wy i nikt inny. Nagle zgasły światła a rolety się rozłożyły i zapadła kompletna cisza i ciemność. W tej ciemności i ciszy zauważyłaś światło skierowane na ukochaną ci osobę a słyszałaś tylko jego piękny głos. Śpiewał dla ciebie, waszą ulubioną piosenkę, czyli „I need your love". Tańczył i śpiewała z takim  wyrazem twarzy jakby miałby zaraz być skazany na smierć i błaga o wybaczenie. Wszytko z takim żalem i miłością.
Jak tylko skończył Sugi i Jungkooka już nie było, zostaliście sami a z sufitu spadły piękne płatki róż. W tym momencie Jimin przytulił się do ciebie jak najmocniej i zaczął mówić.
-Kochanie! Wybacz mi głupcowi! Nie tyknę się już nigdy alkoholu i zawsze będę słuchać twojego zdania po tym jak coś zaproponuje! Wybacz mi, bez ciebie moje życie nie ma sensu! Nie mogę nic bez ciebie zrobić!- krzyczał wprost w twoje plecy.
Ty się popłakałaś, i przytuliłaś go tak mocno, że aż wbiłaś mu paznokcie w plecy.
-Ja też cię kocham!- krzyknęłaś wprost w jego twarz i złączyłaś wasze usta w długim namiętnym odwzajemnionym pocałunku.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Reakcje BTS  ( ͡° ͜ʖ ͡°)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz