Jak tylko Rap przestał ryczeć jak dziecko i baba, czyli tak po dwóch godzinkach postanowił posprzątać syf, który sam zrobił. Było mu bardzo źle na duszy i nie mógł się skoncentrować na niczym. Nie potrafił się nawet zająć muzyką, przez która cię stracił. Postanowił, że nie będzie zwlekać z przeprosinami z jego strony dlatego pognał po kartkę i długopis. Napisał balladę o miłości, o waszej miłości, nie mógł przestać o tobie myśle chociażby na sekundę. Siedział przy tej piosnce niecałe dwie godziny, ponieważ to właśnie było dla ciebie a nie dla kogoś innego, dał ciebie mógł pisać dniami i nocami, to była przyjemność dla Nama. Było około 5 nad ranem. Po NamJoona podjechał van z resztą członków. Wtedy RM postanowił im wszytko powiedzieć. Powiedział też, menadżerowi, iż skończył piosenki i nie ma do nich żadnych zastrzeżeń.
-Hyung... coś ty zrobił... a ona przecież była potencjalną partnerką...- powiedział Tae
-Cieszymy się, że skończyłeś piosenki ale... jakim kosztem?- zapytał Jin.
-Wiem, dlatego potrzebuje waszej pomocy przy tym wszystkim, muszę ją odzyskać.- Rapi zrobił smutną minę.
BTS zrobili naradę co możesz lubić i wybrali trzy rzeczy. Kwiaty, okulary i słuchawki, te rzeczy ma ci kupić Nam, oczywiście w twoim guście, nie mogą być w innym niż twoim.
Ty zaś jesteś teraz w pracy, w tych samych ciuchach co wczoraj, nie wróciłaś do domu rano. Nie miałaś odwagi po tym co wczoraj zrobiłaś, wczoraj zerwałaś z Namem ale tego nie chciałaś... kochałaś go. Okazało się, że dziś wychodzisz wcześniej z pracy. Niby się ucieszyłaś, ale gdzie teraz pójdziesz? Przecież nie do domu. Postanowiłaś pójść do swojej ulubionej kafejki internetowej, była tam też kawiarnia. Jak tam weszłaś okazało się, że jest zajęta, a raczej przez kogoś zarezerwowana.
-Przepraszam już wychodzę.- powiedziałaś po zorientowaniu się.
-Niech pani zostanie, ktoś tak chciał.- powiedział kelnerka.
Usiadłaś i zamówiłaś kawę, lubisz ją pić po południu. W tej chwili na środek sali wszedł Rapi, zatkało cię. Zaczął śpiewać i tańczyć z ruchami do ciebie, całe emocje przelewał w to przedstawienie. Ty się wzruszyłaś i nie wiedziałaś co masz robić, to było piękne. Jak tylko muzyka przestała grać, Kim podszedł do ciebie i klęknął na jedno kolano podając ci kwiaty, nowe okulary i słuchawki. Najbardziej podobały ci się okulary. Po tym powiedział wstając.
-Wybacz mi, nie chciałem nigdy tego wszystkiego powiedzieć. Masz całkowitą rację, muzyka ma mnie uszczęśliwiać i to robi, to ja ją zepsułem. Jesteś wspaniałą kobietą i dla mnie tą jedyną. Bardzo chcę abyś do mnie wróciła.- powiedział smutno wystawiając ręce do uścisku
. -Po tym co zrobiłeś wczoraj ci się należało! Ostatnia szansa, nie zmarnuj jej!- powiedziałaś tuląc się do chłopaka.
-Dziękuje.-chłopak jeszcze bardziej uściślił uścisk
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
