Reakcja BTS, powrót do siebie 4/7

5K 188 10
                                    

                                                    V

 Tej nocy Taehyung w ogóle nie spał, ponieważ myślał co mogłaś z sobą zrobić, sama z telefonem bez pieniędzy na tym zimnym dworze. Nie mógł sobie wybaczyć, że jego matka tak cię skrzywdziła, przecież on jej tak ufał a ona mu życie zrujnowała. To był cios poniżej pasa, jeszcze te filmiki w internecie, to wszystko było takie przykre dla ciebie a ty jeszcze w domu opierdziel od niego dostałaś za to zadaszenie. Obwiniał się o to, że nie wierzył ci, tylko filmikowi z kontekstu. On naprawdę cię kochał, lecz teraz musiał to naprawić za wszelką cenę nie chciał cię nigdy stracić i tak nie zrobi. Ty po wyjściu z domu udałaś się do przyjaciółki zapłakana, nie wiedząca co masz robić. 

Jak tylko [I.P] cię zobaczyła odrazu zaprosiła cię do środka i odpowiedziałaś jej wszytko ze szczegółami

. -[T.I] nie płacz już... pomyśl o tym, że ty też byś pewnie tak zareagowała... on przecież tak cię kocha. -przyjaciółka poklepywała cię po plecach.

 -Ale... on... mi nie zaufał...- mówiłaś nadal rycząc.

 Twoja bff tylko poklepywała cię po plecach i osuszała łzy pełne żalu. Poszłyście spać około 4 nad ranem, wtedy się uspokoiłaś, naprawdę go kochałaś. 

 Nad ranem Taehyung postanowił zadzwonić do twojej przyjaciółki ponieważ ty nie chcesz odbierać od niego telefonów. Ona jednak odebrała. 

-[I.P]? Jestem tam może [T.I]?- zapytał smutny.

 -Tak, jest cała zapłakana ale bezpieczna.- ona tez powiedziała smutna.

 -Mogłabyś mi wyświadczyć przysługę i zabrać [T.I] pod adres który ci podam? Naprawdę muszę z nią pogadać.- V ledwo co trzymał drżący głos.

 -Robię to tylko dlatego, że ona cię kocha i nie chciała zrywać. Ale tobie się należało!- teraz przyjaciółka powiedziała trochę wkurzona. -Dziękuje ci...- Tae uśmiechnął się smutno do siebie. 

Po tym telefonie V odrazu pojechał do galerii, najpierw kwiaciarnia i kupił dużo główek róż. Potem jubiler i piękne pierścionki dla par. Jeszcze jedzenie, zamówił w waszej ulubionej restauracji. Po zakupach pojechał do altanki, tam gdzie spędziliście walentynki. Udekorował ją różami i świecami, na stoliku dał też obrus i jedzenie. Pierścionki trzymał w kieszeni. Zbliżała się godzina twojego przyjazdu. Ty nie wiedziałaś gdzie [I.P] cię zabiera, postanowiłaś się odstresować i pomyśleć o V, to było jedyne odstresowanie. Kiedy byłyście na miejscu olśniło cię gdzie jesteś, to było wasze miejsce z Tae.

 -Ej co tu się dzieje?- zapytałaś bff.

 -Nie marudź a wysiadaj i gnaj do swojego misia.- powiedziała uśmiechając się. 

 Ty poszłaś w stronę altanki zdezorientowana, jednak gdy już tam byłaś i stałaś obok stołu ktoś objął cię w tali od tyłu. Poczułaś te perfumy, które tak kochałaś, to V. -Najpierw chciałem cię przeprosić, to była moja mama, wiem już to na 100%.

- Nie powinienem ci tego wszystkiego mówić, kocham cię i nie chcę cię stracić za nic w świecie. Teraz zawsze będę słuchać cię i to co masz mi do powodzenia odnośnie wszystkiego. Nie opuszczaj mnie misiowa, bo co to za miś bez swojej misiowej...- uszczelnił uścisk.

 -Będzie kara!- odwróciłaś się i pocałowałaś Taesia. 

 On był teraz wniebowzięty ucieszył się, że mu wybaczyłaś. Po kolacji wręczył ci pierścionek a sam założył jeden. Wyglądały przepięknie..

 Wyglądały przepięknie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Reakcje BTS  ( ͡° ͜ʖ ͡°)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz