Nagle do stołówki weszli strażnicy z bohaterami .
Usiedli przy stoliku obok .
Nagle na stolik dali im jakąś papke .
Wstalam i podaszłam do strażników.
-dla nich normalne jedzenie i bez dodatków.-powiedziałam
Znowu usiadłam do swojego stolika.
Nagle usłyszałam ich rozmowe .
Nie chce tego słyszeć.
Nie chce .
Ale nie mogę.
-narazie idzie wszystko zgodnie z planem -powiedział
Jakim planem .
No tak .
Przecież nikt by tak szybko nie wpadł w pułapkę.
Co ja im powiem .
Nagle dostałam wezwanie .
Innocenti chciała ze mną iść.
Zgodziłam się.
Weszłam do sali .
Zobaczyłam kogoś klęczącego .
Prędzej ich klęczących .
Co to jakieś zwierze , co to chodzący pień drzewa oraz jakaś niebieska baba.
Jejku a więc taki plan .
-kim są?-spytalam
-Podają jako "STRAŻNICY GALAKYKI " wszyscy oprócz tej niebieskiej babki . Ale wydaje mi się że była jakaś jeszcze kobieta i mężczyzna i niebieksi przeroślak -powiedział strażnik .
-yhy . Po co ich złapaliście ?-spytałam
-bo są strażnikami galaktyki -powiedział strażnik.
-super . Jesteście zaspołem ?-spytałam zwierzaka
-nie mała . Tą niebieską mieliśmy dać do okupu-powiedział
-bardzo dobrze. Aby sie nie pozabijali zwierza i paniusie daj osobno .
A drzewa sobie wezmę-powiedziałam
-nie!-krzyknął zwierzak
-jezu dobra daj mi drzewa -powiedziałam.
Strażnik mi go podał .
Jejku on był w długości był jak mój kciuk .
Taki malutki .
Jejku .
Schowam go .
Zabrali ich .
Każdy bohater miał swój wlasny pokój który zawieszał im moce.Po 30 minutach ktoś powiedział że ktoś z dobrych tu leci .
Yhhhh.
Znowu zła się zrobiłam .
Znowu ta inna ja .
Zebrałam wszystkich bohaterów jakich tu miałam . Stałam na przeciwko uwiązanych bohaterów z Lokim
-kto z was wezwał tych idiotów! Gadać-krzyknęłam .
-nie chcecie się przyznac tak .
-powiedziałam
-podwoić straże i daj lasery na wszelki wypadek . Chce miec wszytkich żywych . -powiedziałam
-zabawa się zaczyna -powiedział Loki . -oj tak-powiedziałamNagle słyszałam strzały .
Nareszcie przyszli .
Myślałam że już nigdy nie przyjdą.
Stałam przy ścianie i patrzyłam sie na przywiązanych .
Nagle się zwerwałam na równe nogi .
Ktoś tu idzie .
Szybko wyczarowałam kule ogniste .
Pociągnęłam nosem .
Ychy .
Są blisko .
Moje oczy mają kolor teraz czarny .
Są całe czarne .
Zero białego .
Loki ponowił hipnoze.
Cholera.
Dobra to teraz czekam kto tu wyskoczy.
Pociągnęłam nosem .
Czuje że zapach jest coraz ostrzejszy ale nie mogę namierzyć skąd dochodzi .
Nie wiem jak to możliwe ale bohaterzy mają swoje sztuczki .
Spojrzałam na związanych .
Uśmiechali się ironicznie .
Hmmmm.
Może ktoś o tym myśli .
Czytałam ich myśli ale oni specjalnie o tym nie myśleli.
Kurde .
Dobra plan B .
-pilnujcie ich . Jak się będą rwali prądem ich . -powiedziałam
-rozkaz -powiedzieli wszyscy .
Wzięłam też broń na wszelki wypadek .
Co się tu dzieje .
Wyszłam z sali .
Szłam przez korytarz i skreciłam w prawo .
Co zobaczyłam.
Wszyscy strażnicy leżą i nie mogą się ruszyć.
Super.
Czyli intruz jest .
Szłam dalej .
Włączyłam pole ochronne na swoje ciało .
Spojrzałam się w tył.
Nikogo .
Coś mi tu nie gra .
Chcieli odwrócić uwage.
Jaka ja glupia .
Szybko pobiegłam do sali .
Spotkałam wszyskich tylko że odwiązanych .
Strażnicy leżeli trupem .
Kogo jeszcze zobaczyłam jakiegoś faceta z zasłonką piracką na oku i Spidermana który trzyma Lokiego za szyje.
-Coraje pomóż-powiedział.
-już się robi . -powiedzialam
I wyczarowałam miecze które się paliły ogniem .
-no to start-powiedziałam i koło mnie pojawili się strażnicy i Clint Barton .
Loki go zahipnotyzował i robi wszystko co mu rozkażemy .
Hahahaha.
-Co Wdowo . Zaskoczona -powiedziałam i zaczęłam się śmiać podle .
-aaaaa!!-krzyknęła wdowa i ruszyła na nas.
Szybko ją odepchęłam .
-czyżby Hulk się denerwuje . No dalej pokaż co umiesz ale nie zapomniałam nie panujesz nad tym . Hahahhah-zasmiałam się podle .
Przemienia sie z człowieka na potwora.
Szybko mocą rozwaliłam dach i przez niego wyleciałam na dwch .
Niech widzą.
Stanęłam na nim .
Nagle pojawili się wszyscy na dachu .
Szybko wszystkich rece i nogi zamroziłam i sie nie mogli ruszać.
Nie ma Spajdusia .
Hmmmm.
Dalej bylam na dachu
-pajączku gdzie jesteś?? Oddaj moją własność a bedzie z tobą ok -powiedziałam .
Nagle na mnie poleciała pajęczyna .
W ostatnim momencie się schyliłam.
-a tu jest pająk . -powiedzialam
Zaczął we mnie strzelac pajęczyną.
Nie trafił.
Wyciągnęłam rękę.
-mama cię nie nauczyła że się pajęczyną nie celuje w ludzi . Zaraz zapomniałam . Nie miała Cię jak nauczyć. Co jest z tobą nie tak . Nie zauważyłeś jak cię tu nie chcieli . Pewnie teraz wzięli cię po to aby mnie obalić. Nie nadajesz sie dla nich . -powiedziałam .
On upadł na kolana .
Spojrzałam na Iron mana .
-dał ci ten kostium bo pewnie Strak przewidział takie cos. Sam przecież mi powiedziałeś że rodzice zginęli obydwoje . Hahahahaha. Jesteś żałosny . Patrz na nich . -wskazałam palcem na bohaterów. -oni przechodzili więcej niż ty . Więcej bólu . Dal nich jesteś zwyklym dzieciakiem . Słyszałam że masz tyle lat co ja . Hahahahaha. -powiedziałam i zasmiałam się potwornie .
-nie wierz jej ona chce cię !...- chciał dokończyć Iron man .
Spiderman dalej był na kolanach .
Zjęłam maskę siłą Ironmanowi .
-bez stroju jesteś nikim . Pamiętasz jak Spiderman powiedział te słowa .
Czelnie mu odpowiedziałes że jak tam to na niego nie zasługuje . Tak jest z tobą a nie z nim . -powiedzialam .
-walcz ze mną -powiedział Spiderman .
-jak chcesz -powiedziałam .
Bitwa była ciężka.
Przygniotłam Spidermana do ściany
Dałam mu w twarz .
Szkoda że jesteśmy za przywiązanymi bohaterami .
-gadaj gdzie jest Loki !-krzyknęłam.
-gdzieś -powiedział.
Po czym jego częsć maski zniknęła i mnie pocałował.
Czuje że z bohaterów zniknęly sznury .
Oderwałam sie od niego .
Czuję że się unoszę.
Nie wiem czemu .
Zabiera ze mnie złego ducha .
-aaaaa!!-krzyknełam
Po czym upadłam na ziemie i straciłam przytomność.Przez mgiełkę słyszałam rozmowy .
Ktoś chyba mnie niósł.
Znowu nic nie słyszałam.Poczułam że leże na czymś miękkim .
Minela chyba sporo .
Nie mogłam się obudzić.
Czułam również że mam przywiazane nogi .
Dobrze że tylko nogi .
W sumie juz im chyba nic nie zrobie .
Chyba że się obudze i dalej będę tą złą Coraje .
Tylko najpierw abym się obudziła.
Chce ale nie mogę.-ona zdradziła. Powinniśmy ją zabić.
To zwykły człowiek -ktoś wykrzyczał.
-ona nie jest zwykłym człowiekim . -to chyba moja mama. Tak to ona.
-to ona nas wyzwoli . Ona jest boginią. Wiesz o tym że jej rodzice zosatwili ją u mnie . Wiesz . Opiekowałeś się nią . Dlatego powinienes zaprzeczyć tym głupotom. Loki nam uciekł pewnie szykuje wojska . Wojna dopiero się zbliża i ty o tym dobrze wiesz.
Nie znamy jej rodziców. Nawet ich nigdy nie widzielismy . Wiemy tyle co ona . Wzięlam ją jak miała 7 lat .
Musi coś pamiętac.
Ma zaszyfrowane to w głowie .
Ma rozumiesz . Ona jest z innej planety. Jedyne co jeszcze wiem to to że koło niej lezał list .
Pisało tam że ma moce o jakich się nikomu nie sniło i że tylko ona może wyzwolić świat . Nie zaprzeczaj .
Wiesz że to prawda. Wy też czujecie to w niej że nie jest człowiekiem .
Bylam superbohaterką tal samo jak wy . Ona jest dla mnie jak własne dziecko . Nie pozwole aby jej się coś stało . Ma dopiero 16 lat . Była w hipnozie . Nie wiadomo czy dalej nie jest . Jej rodzice na nas liczą jeśli dalej żyją. Po coś ją ty wysłali . Ma misję.
Nie możemy jej zaprzepaścić.
Wiecie jaki ona musi miec teraz wstyd w sobie za to co zrobiła . Jeżeli co kolwiek pamieta. Zastanówcie się .
Twoje dziecko Hulku jest do mojej córki przywiazane. Nie skrzywdziła ja w żaden spodób. Wiem że nie powinnam tego robić ale przeczytałam jej wspomnienia.
Loki chciał twoją córkę usmiercić. Rzucił juz w nią mieczem a moja córka go zlapała . Sama by prawie zginęła.
Ale postanowiła że musi dać twoja córke na zła strone .
Bo by zabił twoja córke.
Nie zauważyłeś ze łatwo sie ją odczarowało . To dlatego że moja córka nie zrobila z niej zła tylko zmienila jej oczy . A te przezwiska od jej strony były po to aby jej nie odkryli że nie jest zaczarowana. Tak . Twoja córka jest mądra . Razem ustaliły ten plan . Dlatego niech ktoś spróbuje dotknąć moją córke na pozaluje . -powiedziała moja mama
Wow . Czyli ja jestem .. czyli Hulk nie jest moim .... nie rozumiem .... nic się nie zgadza....jaką misję...to nie moją prawdziwa mama ....
-niech ktoś ją ruszy a pożałuje -powiedział Spiderman .
-spokojnie nikt jej nie ruszy . Jej mama ma racje . Byla w hipnozie .
Nic pewnie nie będzie pamietac. Sama też byłam zbrodniażem wojennym . Tak jak niektórzy stąd. -powiedziała Czarna Wdowa i chyba wyszła.
To piekne z ich strony .
PIĘKNE.
CZYTASZ
Superbohaterka
Fanfiction15 letnia dziewczyna o imieniu Sara jest normalnym człowiekiem . Chodzi jak każdy do szkoły ze wspaniałymi osobami . Żyje w świecie superbohaterów. Spiderman, Ironman, Hulk, Kapitan Ameryka itp. Wszyscy ci bohaterzy są cudowni. Dziewczyna chciałaby...