*Sara
Nagle zobaczyłam że siedzę na piasku .
Spojrzałam przed siebie .
To plaża.
Razem z zachodem słońca.
Piekny widok .
Wstałam .
Byłam ubrana w białą suknie .
Widać że jest lato .
Było bardzo ciepło .
Niebo niało rózne kolory .
Widniał tam żółty , czerwony ,pomarańczowy .
Pieknie to wyglądało .
Jeszcze morze przejrzyste .
Piasek ciepły .
Miałam włosy uwiązane w kucyk .
Umarłam??-witaj Saro -powiedzial znany mi głos .
Odwóciłam się.
-dziadek -powiedziałam i do niego podbiegłam .
Przytuliłam go tak jak on mnie .
-dziadku..... ja umarłam ?-spytałam
-nie kochana .
Jesteś tu bo musisz coś wiedzieć.
Chcesz się dowiedziec czegos o swoich rodzicach ??-spytał
-oczywiście . -powiedziałam .
Usiedliśmy na piasku .
-Widzisz kochana jak sama już wiesz nie jestes z nami spokrewniona . Niestety .....
Widzisz twoi biologiczni rodzice musieli cię tutaj zostawić-powiedział
-czemu ??-spytalam
-widzisz życie jest trudne .
Szczególnie dla twojego rodu . Musieli zosatwić cię w jakimś zakątku galaktyli .
Zdecydowali że Ziemia bedzie najlepszą opcją.
Wiedzieli również że możesz wyzwolić przynajmniej tą planetę.
Zosatwili cię mnie i opowiedzieli cała historię twojej rodziny .
Byłem kiedys też bohaterem jak pewnie wiesz .
Pomagałem im kiedyś ale sprawy rodzinne mnie wezwały .
W taki sposób mi zaufali .
Razem z twoimi biologicznymi rodziacami nie opuszczaliśmy się na krok .
"Strażnicy kosmosu" tak się nazywaliśmy .
Byłem na ślubie twoich rodziców.
Pewnego dnia powiedzieli mi że twoja matka jest w ciąży . Każdy z nas się cieszył. Jak wiesz na pewnych planetach czas mija inaczej . Możesz mieć teraz około 1000 lat . Nie wiem ale przejdźmy do rzeczy . Pewniego dnia na misjii twoja mama zaczęła rodzić. Ularła się że pojedzie . Na szczęście urodziłaś się po misji . Przewidzieliśmy to dlatego wzięlismy kilka lakarzy na statek .
Ryzykowali życiem .
Nagle nas zawołali do sali .
Jak cię zobaczyłem widziałem od razu upartą wojawniczkę . Tylko że nie bylaś jedna ....-powiedział
-ale jak to jedna?-spytalam
-masz siostrę. -powiedział
Mam siostrę!!!
O jejku .
Ona urodziła się od razu po tobie . O jakieś 2 siekundy później .
Szkolili was na wojowników.
Byłyście świetne .
Minęło 5 lat .
Musiałem odlecieć bo twoja babcia nie biologiczna zaczęła mieć problemu z sercem .
Ponoć strasznie cierpiałaś jak wyjechałem tak jak twoja siostra .
Nazywałyście mnie wujkiem .
Minęły 2 lata .
Przylecieli tutaj na ziemie i mi cie oddali .
Powiedzieli że musieli .
Twoją siostrę oddali w inny zakątek galaktyki .
I tak się drogi rozbiegły .
Wasza mama nie chciała wam usuwac pamieci dlatego wam ją tylko zawiesiła . -powiedział
Nie mogłam uwierzyć.
-to dlatego mam z tabą taką więź.
Czułam ją od zawsze .
Jejku .
Twoja siostra wydaje mi się że była wczesniej od ciebie o tym uświadomiona .
Może już leci albo zostawi sie bo nie chce mieć siostry .
W pewnym momencie możliwe że bedziesz musiała się wynieść z tej planety a wtedy niestety bedziesz musiała wszyskich zostawić i zająć się pracą . -powiedział
-Dziadek jak wyglądam ?-spytałam
-kolor skóry masz jaśniejszy zielony . Możesz go zmieniać. Włosy masz gdzies tak do pasa . Może trochę dłuższe a kolor zapamietałem cię że miałaś błękit pomieszany z kolorem miętowym wchodzacy z odcień morskiego . -powiedział
-wow-powiedziałam
-dziadek ty ty naprawde umarłeś. Czuję bijące serce -powiedziałam
-czasem jak ktoś zniknie sie uważa że człowiek umarł . Wcale tak nie musi być. Mógł się schowac. Czasem współrzędne osoby mogą być nawet w naszyjniku -powiedział
-dozobaczenia -powiedział.Nagle sie obudziłam .
Otworzylam oczy i od razu siadłam i wzięłam głeboki wgłośny wdech .
Zaczęłam oddychać.Jejku .
Yfffff.
Żyje .
Przetarłam rękoma buzie i spojrzałam przez szybe na niebo .
Zaraz muszę to sobie poukładać w głowie .
Mam siostrę ,wyglądam jak ... nie umiem tego opisać, można wywnioskowac z wypowiedzi dziadka że żyje i że pochodze z zaświatów oraz będę musiała wyruszyć w podróż.
Jakoś nic się nie łaczy .
Wyczarowałam sobie inny strój .
Usiadłam na kancie łóżka . Położyłam stopy na podłodze.
Wstałam i znowu upadłam .
Zakręciło mi się w głowie .
Jakos się dziwnie czuje .
Ha może dlatego że przed dwiema minutami ożyłam i dowiedziałam się prawie wszystkiego o mnie i mojej rodzinie . Jedyne to jest to czego nie wiem :gdzie moja siostra i jaką mam misje na tej ziemi . To że mam ją chronić to nic mi nie mówi .
Wstałam z podłogi .
Przeszłam się do szyby .
Był zachód słońca .
Piękny widok jak na plaży .
Sama nie wiem czy to tylko sen mojego umyślu czy to był serio dziadek .
Stawiam na dziadka .
Wszystko mnie boli .
Poruszałam rekoma i nogami oraz biodrami .
Musiałam .
Czułam sie sztywna .
Jeszcze na chwile usiadłam na łóżku .
To pewnie był dziadek i powiedział mi informacje .
Czyli ciało dalej było żywie ale nie dawało oznak .
Jejku ale przeżycie .
Będe to pamietała.
Czyli mam kilka misji .
Pierwsza iść i pokazać że żyję . Pójść do szkoły i sie z niej wypisać
Druga jest to aby znaleźć dziadka ,potem siostrę .
Trzecia uratować przed czymś ziemie
Czwarta polecieć na misje sama nie wiem jaką .
Pewnie jeszcze się tego uzbiera . Chyba powinnam to gdzieś zapisać .
Chciaż w sumie po co .
Logiczne rzeczy prawda?
Sama nie wiem czy dac teraz oznaki życia czy tak sobie poleżeć na luzie .
Chyba muszę na każdą misję miec na sobie własną ochronę.
Mam nadzieję że jeszcze będę miała taką super misje .
Naprawde w ciagu kilku miesiecy się dużo stało .
Wręcz bardzo dużo .
Pewnie Loki będzie chciał albo mnie zdobyć albo mnie zabić.
Sama nie wiem co wybierze .
Nie boję się .
Jestem odwazna .
Przez dziadka .
Tak .
Dowiedzialam się dużo wręcz bardzo dużo .
Bardzo dobrze mam potrzebne informacje .
Cieszę się .
Teraz tylko wymyslić plan powrotu .
Nawet nie wiem czy moi rodzice żyją.
Jednoczesnie wiem wszystko a jednocześnie nic .
Nawet nie wiem czy to z rodzicami to prawdziwe informacje czy wymyślone przez mój mózg.
Może cała ta sytuacja mi się śni i teraz leże w zwyklym łóżlu jako zwykłczy człowiek .
Uszczypnęłam sie dwa razy .
Nie to nie sen .
Dobra to dać oznaki życia i zaskoczenie .
Wybieram drugą opcję.
Tak .
Nagle zauwazyłam że statki odlatuja .
To znaczy dwa poleciały .
Rozciełam szybe i polecialam za nimi . Czuje że sa tam wszyscy nawet mama .
Musi być grupsza sprawa albo chcą ki załatwić miejsce na ciało .
Hahaa chce zobaczyc ich miny .
Ale będzie . Polecialam za nimi .
Wyłączyłam czujnik i zrobilam się niewidzialna bo by nie bylo nieskodzianki .
Hyhy.
Wiem że nie powinno sie tak robic ale trudno raz kozi smierć.
Nagle wylądowali na ziemi .
Polecialam za nimi .
Hmmm po co w las wszyscy .
Pociagnęlam kilka razy nosem .
Oj tak .
Poważna sprawa.
Czuje ze 100 strażników i Lokiego .
Jak ja go nie nawidze.
Wyladowalam na ziemi jak zwykle nie słyszalna.
Dalej byłam nie widzialna .
Jestem ciekawa co się wydarzy .
Oj bardzo .
CZYTASZ
Superbohaterka
Fanfiction15 letnia dziewczyna o imieniu Sara jest normalnym człowiekiem . Chodzi jak każdy do szkoły ze wspaniałymi osobami . Żyje w świecie superbohaterów. Spiderman, Ironman, Hulk, Kapitan Ameryka itp. Wszyscy ci bohaterzy są cudowni. Dziewczyna chciałaby...