Gdzie one są?!

20 7 3
                                    

Przeteleportowaliśmy się do mojego domu.
Poszłam do swojego pokoju .
Wyczarowałam portal do mojego pokoju w schronie .
Wrzuciłam całą szafę przez portal.
Nagle poczułam jak Peter łapie mnie za biodra od tyłu .
Odwróciłam się i go pocałowałam.
Przeniosłam wszystkie wazne rzeczy .
Nagle zobaczyłam że Peter upada.
Szybko się przeteleportowałam razem z nim .
-pomocy -krzyknęłam.
Koło mnie znalazł się Kapitam Ameryka.
Wziął Petera na ręce.
Szybko .
Wszyscy zebrali się w sali.
Nagle śwatło zminiło się na czerwone.
Akurat teraz .
Szybko pomyslałam o zagojeniu sie rany.
Stało się tak .
Rana sie zagoiła.
-Thor pilnuj Petera -powiedziałam i wszyscy wybiegliśmy z sali.
Stanęliśmy przy wejsciu .
Nagle potwory pojawiły się koło nas.

Walczylismy dzielnie .
Ale i tak zostaliśmy przywiązani.
Nawet przynieśli tu Petera i Thora.
-to kto idzie na to aby być zwykłym człowiekiem .
Nagle wział Kapitana Ameryke.
-zostaw go !!!-wykrzyknęłam.
Nagle go puścił.
-ooo znalazła się bohaterka-powiedział
Podszedł do mnie i mmie rozwiązał.
-wnieście ją -powiedział ten ktoś do strażników.
Nagle wnieśli Hermionę .
-zostaw ją gnoju!!!-krzyczałam
-pokaż co potrafisz -powiedział
Nagle nóż wbił w brzuch Hermiony .
-nie!!!-zaczęłam krzyczeć
Nagle mnie puścił .
Ja podbiegłam do Hermiony .
Nie ma pulsu.
Tak się wkurzyłam że poczułam nagle wielką moc .
Nagle kolo mnie pojawiła sie wielka niebieska i zelona poswiata.
Ja ją ożywiam .
Uniosła się nad Ziemię.
Poświatą trafilam w Hermionę.
Żyje.
Bezpiecznie wylądowała dalej w spiączce na podlogę.
Nie ma juz ich .
Nie ma złych .
Zwiali.
Ja wylądowałam na Ziemi .
Poczulam się słaba .
Inna.
Człowiecza.
Czy ja straciłam moce?
Zaczęlam czuć wielki ból.....
Jestem czlowiekiem .
Nie mam już mocy.
Spojrzałam na naszyjnik .
Serce zrobiło sie koloru czarnego .
Tak .
Nie mam mocy .
Kazdy na mnie patrzył.
Juz nie byli przywiązani.
Patrzyli na mnie 
Wiedzieli co się teraz stało.
Jestem inna.
Jestem czlowiekiem.
Już do nich nie należę.
Czuję się taka... taka slaba.
Nie mogę nic zrobić.
Tak jak kiedys.
Tylko ze nigdy nie czulam się taka słaba i bez silna jak teraz.
Zachciało mi się płakać.
Szybko pobieglam do swojego pokoju .
Widzialam dalej otworzony portal .
Wbiegłam do niego.
Ale przed tym zabrałam walizki z rzeczami.
Tylko zostala po mnie pusta szafa.
Portal zamknął się za mną.
Nikt już przez niego nie wejdzie.
Wylądowałam przy drzwiach wyjściowych .
Były dalej zamkniete jak je zamknęlam.
Rozejrzalam się po domu .
Wyszłam na mój ogród.
Zaczęłam płakać.
Jestem teraz jak inni.
Zwykłym podłym czlowiekiem .
Nie bedę się dziwiła jak zacznę wszystkich wyzywac i na nich pluć...
Będę jak wszyscy.
Nie taka jak byłam zawsze.
Pełna sił i emocji.
Kochana.
Teraz jestem inna.
Nie wiem czy smutna? Rozgniewana? Szczęśliwa?
Przeciez chciałam wrocić do normalnego życia prawda?!!!
Jaka ja glupia.
Czemu ??
Co zrobilam nie tak że je straciłam?
Jakim cudem .
Jestem teraz ...... jestem inna.
Czuje strach .
Wielki strach .
Jak myśle o zyciu w tym stylu chce mi się płakać.
Już się przyzwyczailam.
Kto mi je odebrał???
Może sama to zrobiłam.
Zużyłam całej mocyy????
Nie wierzę w to .
Nie da się tak .
Ona nie odchodzi.
Ale teraz czuje smutek w sercu.
Jakbym cała ja uciekła i została taka ... taka zwykła dziewczyna .
Nie .
Na pewno została .
Na pewno jest ta moc.
Na pewno .
Ona sie z tobą rodzi i umiera.
Jest przy tobie .
Ale ... teraz jej nie czuję.
Jestem inna.
Czuje się taka ... taka ciężka.
Jakby to nie było moje ciało.
Nie moje serce.
Jakbym ja odeszła.
Teraz jakbym była zwykłym czlowiekiem .
Mam nadzieje że Hermiona bedzie żyć.
Ale ja ... ja nie.
Juz nie chce.
Stracilam wszystko .
Mame ,tate , siostry , Petera , moce....
Nie chce juz wiecej nic tracić.
Powinnam się przyzwyczaić .
Teraz jestem zwykłym człowiekiem .
Musze nauczyc się znowu nim być.
Muszę .
Teraz to jest moją misją.
NAUCZYĆ SIĘ ŻYĆ JAK INNI .
JAK INNI.

SuperbohaterkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz