Prolog

5.8K 237 64
                                    

Witam moich stałych i nowych czytelników. To mogło być lekkie zaskoczenie, że piszę fanfik z Kuroko no basket. Mam w planach wiele opowiadań, ale to jest chyba najbardziej spontaniczne. Dosłownie przed chwilą zdecydowałam się do dodać. Mam nadzieje, że opowiadanie wam się spodoba. Poświęce mu trochę czasu. Kolejne książki o Naruto będą dodawane planowo.

Młoda siedemnastoletnia dziewczyna przekroczyła próg fast food'a

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Młoda siedemnastoletnia dziewczyna przekroczyła próg fast food'a. Na pierwszy rzut oka było widać, że nie pasuje do tego miejsca. Rysy twarzy nadawały jej rysy damy, która tylko przez przypadek weszła do restauracji zamiast iść na prawdziwy bal. Jej jasne białe włosy opadały tabunem na plecy, były wystarczająco długie by zachwycić nie jednego fryzjera i pasjonata cudacznych spięć. Zbyt dobrze znała tego typu ludzi, bogatych cudaków nie widzących nic prócz czubka własnego nosa. Obracała się w tak zwanym "towarzystwie z wyższych sfer", więc nie było to nic dziwnego.

Podeszła do kasy wyciągając z torebki portfel, na każdej pojedynczej złotej karcie miała wystarczająco pieniędzy by kupić cały lokal włącznie z pracownikami. Ani chwili nie wahała się co wybrać. Zamówiła dwa szejki waniliowe ze znudzeniem obserwując obsługującego ją chłopaka. Z plakietki wynikało, że ma na imię Ryogo. Nie patrzył jej w oczy, cicho wypełniał swoje obowiązki drżącymi rękami. Nie wiedział dlaczego, może było to spowodowane przytłaczającą i władczą aurą nieznajomej. Tylko raz zerknął na jej tęczówki, na początku. Od razu zmroziło go zimno lodowatego błękitu.

Dziewczyna odebrała zamówienie i usiadła przy pozornie pustym stoliku. Miejsce było przy oknie, a każdorazowe otwarcie drzwi, które znajdowały się zaraz obok, wzbogacały siedzącego o kolejny oddech świeżego powietrza. Wzięła słomkę do ust i spróbowała deseru. Z zadowoleniem oblizała usta. Nie ważne co by jej proponowano, wykwintne ciasta czy zagraniczne słodycze, ona zawsze wybrałaby ten waniliowy smak.

- Miło cię znów widzieć... Tetsu. - Powiedziała bawiąc się słomką. Lód w jej oczach roztopił się natychmiastowo pozostawiając po sobie roześmiane błękitne niebo. Uśmiechnęła się szeroko widząc swojego przyjaciela, Kuroko Tetsuye, niesamowitego zawodnika liceum Seirin i pasjonata gry w koszykówkę.

- Ciebie też, Aki. - Pomimo, że nie robił tego często Kuroko uśmiechnął się. Tak jakby przy niej cała jego powaga i beznamiętne zachowanie ulatywały. 

- Co ty ze mną robisz Tetsu? Nikomu innemu nie pozwalam na zdrobnienia. - Mruknęła, popijając Shake.

- Kise-kun mówi do ciebie Fujimotocchi. - Przypomniał jej, wspominając blondyna. Niebieskooka z załamaniem pokręciła głową. Ryota był jej dobrym znajomym, może nawet przyjacielem. Szczerze podziwiał dziewczynę za jej ciężką pracę i talent. Z wzajemnością.

- Ryota to Ryota. - Odpowiedziała jakby to wszystko tłumaczyło. Poprawiła swój żakiet przykrywający bladoniebieską sukienkę. - Poza tym musimy porozmawiać.

Absolutnie Idealna [Akashi x OC]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz