Rozdział 39

1.9K 128 30
                                    

Asaki wstała z łóżka podekscytowana jak nigdy, chociaż powoli zżerał ją także stres. Bała się tego dnia, tego co mógł przynieść.

Wykonała wszystkie poranne czynności i zjadła śniadanie. Powoli ubrała się w białe krótkie szorty, jasno niebieską bokserkę, adidasy i klubową kurtkę Rakuzan, która była biała z jasnoniebieskimi elementami. Była dumna z tego, że pełniła funkcję menadżerki. Pierwszy raz jechała z zawodnikami na oficjalny mecz jako menadżerka, Kaijo miało swoją menadżerkę, a ona grała wtedy głównie na zawodach w tenisa i siatkówkę, nie czuła aż takiej więzi z zawodnikami jak teraz. Nigdy nie czuła z nikim takiej więzi.

Miała rację Kuroko zaspał, właśnie dlatego wparowała do niego ze swoją trąbką i zaczęła odgrywać na niej utwór tak głośny, że nawet Murasakibara by się obudził. Ta metoda była na nim przetestowana.

- Wstawaj Tetsu! - Krzyknęła, a chłopak wreszcie raczył się podnieść. Jego obłędny fryz po raz kolejny rozbawił białowłosą.

Pół godziny później czekali na innych zawodników pod szkołą, razem z nimi był też Akashi. Następnie przejechali pół godziny autobusem i wreszcie dotarli na lotnisko Kioto. Lecieli trochę ponad godzinę, na miejscu również czekał na nich autokar. Kiedy dotarli do Tokio Metropolitan Gimnasium do ich meczu pozostało jeszcze półtorej godziny.

Białowłosa menadżerka wyciągnęła Tetsu i Seijuro do zobaczenia trwającego już meczu Seirin kontra Shutoku z jednego powodu, chciała zrobić notatki w razie przyszłego meczu. Tak jak się spodziewała drużyna Seirin znowu ewaluowała. Mayuzumi jednak nie zgrał się tak bardzo jak mógł z resztą drużyny. Znowu postawili na swój najsilniejszy skład ignorując resztę drugoklasistów.

- Shintaro, Kazunari. - Mruknęła widząc zwiększającą się różnicę punktów między drużynami, była przerażona skokami czerwonowłosego Asa. Skakał jeszcze wyżej niż wcześniej, zanotowała to szybko przyglądając się grze.

Shutoku przegrało różnicą 19 punktów

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Shutoku przegrało różnicą 19 punktów.

Białowłosa spojrzała na twarz swojego narzeczonego, czerwonowłosy stał na trybunach wrośnięty w ziemię, był poważny, co do tego nie było wątpliwości. On także był zszokowany. Cały dobry nastrój szlak trafił.

Weszli do szatni Rakuzan gdzie przebrali się w swoje stroje. Wszyscy czekali na rozpoczęcie meczu, Asaki przygotowywała się w swoim własnym zakresie obowiązków, w końcu musiała jednak zastąpić trenera Shirogane i wygłosić mowę, która miała zagrzać ich do walki.

- W tamtym roku przegraliśmy, Rakuzan przegrało. - Powiedziała na wstępie. - Pamiętacie co wtedy czuliście? - Nie odpowiedzieli. - Walczycie by tamto uczucie się nie powtórzyło. Wierzę w was, ćwiczyliście by stać się prawdziwą drużyną, jesteście nią, dlatego pokażcie, że nie można lekceważyć drużyny Rakuzan. - Kiedy wychodzili z szatni Asaki zatrzymała Tetsu i Seijuro. - Uważajcie na siebie, proszę. - Wyszeptała. Tamci kiwnęli głowami i poszli za drużyną.

Absolutnie Idealna [Akashi x OC]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz