Rozdział 9

1.2K 67 42
                                    

----------Sans POV----------

Jak sądzicie czy powinnam robić perspektywę Sansa oraz (T.I)? Piszcie w komentarzach jak wolicie. Pozdrawiam i zachęcam do czytania... 

- Czekaj Sans idę po masło - powiedział Paps.

Jestem debilem. Włożyłem rękę do miednicy i za chiny jej nie wyciągnę. Paps próbował uwolnić moją rękę mydłem ale to nie pomogło. 

--------Time Skip--------

Nie dawało rady. Moja ręka nadal była zablokowana. 

--------Time Skip--------

- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA - krzyczałem - Paps to boli! 

- Wytrzymaj - pocieszał mnie 

Papyrus wymyślił nowy sposób, czyli wyrywanie kości. Polega to na tym, że u szkieleta można wyjąć kości. Dopóki kość jest w pobliżu swojego szkieleta jego to nie boli. Ale czemu krzyczałem AAA...? Otóż dawno tego nie robiłem i dlatego bolało. 

--------(Sorry ale znowu)Time Skip--------

- NARESZCIE! - cieszył się Paps 

- UFF - odetchnąłem - dzięki Paps 

- Stawiasz mi lody - powiedział idąc do swojego pokoju

Po pisaniu z (T.I)

- Zgodziła się - mówiłem niebieski przez łzy 

Taki króciutki rozdzialik ale jutro sobota i obiecuję, że jutro będzie mały spam rozdziałów. Ten rozdział został napisany jako takie dopełnienie do ksionszki (<-- specjalnie)

Początek nowej drogi [Sans x Reader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz