🍋🍋🍋Rozdział 33🍋🍋🍋

1K 42 80
                                    

- Rozbieraj się

- C...co - zdziwiła się

- Rozbieraj się...JUŻ!!! - krzyknąłem siadając w rozkroku na krześle.

Wiem, nie chce jej skrzywdzić ale jej ciało, cała jej osoba tak mnie podnieca i w ogóle. Po porostu nie mogę się jej oprzeć. (T.I) stała cała przerażona. Widać, że nie wiedziała co zrobić.

- Czekam~ - odparłem zakładając nogę na nogę.

(T.I) po chwili zastanowienia zaczęła ściągać buty, skarpetki. Z każdym zdejmowanym ubraniem bardziej byłem podniecony. Jednak będę cierpliwy.
 
----------Time Skip----------

I oto ona. (T.I) goła, w całej swej okazałości stoi przede mną. Jedną ręką próbuje zakryć swoje jabłuszka a drugą swoją kobiecość. Nie mogłem od niej odwrócić wzroku. Była jak idealna rzeźba Archanioła Michała, albo Da Vinci'ego. Była t...taka ć...cudowa..lepiej...niż..sobie w....wyobrażałe-....ahhh....

----------(T.I) POV----------

Stoję, goła, przed tym tyranem. Ledwo próbuje się zakryć. On patrzy na mnie z wzrokiem..... żądzy? Pokusy? Napalenia?
O f*ck jego *ekhm*maszt stanął. No wiecie...konar zapłonął...UGHTT...podniecił się okej?  Jego...jest..t..taki duży...świecący..gruby....i..w..o...ogóle..
Nie! Uspokuj się (T.I)! Ty masz swojego Sansa a nie tą ośmiornice. Nie zdradzisz go...będziesz się bronić!

----------Nightmare POV----------

Ja....ja zaraz nie wytrzymam...mój ecto-kutas stanął. Ona mnie tak podnieca. Nie chce jej zrobić jej krzywdy...A...aleee.

























Ku*wa, dostałem ruji......
















Na chwilę przestałem zdrowo myśleć. Szybko swoją magią zerwałem z siebie spodnie i przygwoździłem swoimi mackami (T.I) do ściany. Zadałem jej brutalny pocałunek prosto w usta. Kiedy tak się lizaliśmy jedna macką poszła w dół. Rozszerzyłem lekko jej nogi i moja macka zaczęła ją miziać po wargach sromowych.

- Ahh~....Uff~ - jąkała cicho

Po chwili była już cała rozgrzana i mokra. O BOŻE ZAWSZE NA TO CZEKAŁEM!! Szybko i brutalnie odwróciłem (T.I) twarzą do ściany i zacząłem robić jej malinki na szyji. Jej jęki były takie cudne. A dźwięk przelewania się w jej żołądku był orkiestrą dla mojego ciała. Tak słodko jęczała. Na początku się broniła ale potem odpuściła. Widać jest już gotowa. Raz...dwa...trzy...szybko i brutalnie w nią wszedłem. O mój boże...t..tam jest tak ciasno, przytulnie, mokro....ahhh~
Zacząłem się coraz szybciej i szybciej się poruszać. (T.I) ciągle przyczepiona do ściany jęczała "przestań!! B..boli!! Ahh~". Nie mogłem przestać. Poruszałem się z niewyobrażalną prędkością. Ona była już cała mokra. Podczas pracy mego kutasa bawiłem się jej jabuszkami. Co dodatkowo dodawało pikanterii i rozkoszy. Nagle doszedłem. Było tego tak sporo, że trochę mojej spermy wyleciało z jej cipy i poleciało torchę na podłogę. Byłem taki szczęśliwy. Na reszcie to zrobiłem ^^. (T.I) była cała zalana łzami. Ja ją lekko i opiekuńczo przytuliłem i pocałowałem w czoło.

- Spokojnie - rzekłem miziając ją po główce.

LEMON za mną ;3 napiszcie w komentarzu jak bardzo zjebałam czy cuś. Co ja mam w głowie, że takie coś piszę?!. No nw..trudno..
Papatki~

(3/4) maraton

Początek nowej drogi [Sans x Reader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz