Rozdział 14

1.1K 65 47
                                    

 ----------Sans POV----------

Tak naprawdę to nie spałem. Z zamkniętymi oczyma myślałem, jak zaprosić (T.I) na imprezkę do Fresh'a. Myślałem, myślałem, pomyślałem i wymyśliłem! Na luzie się jej spytam. Jakby była moją zwykłą koleżanką. Tylko muszę poczekać aż, Paps i Undyne zostawią nas samych. 

----------(T.I) POV----------

- Wow. Na niektórych z nich wyglądacie jak rodzina. Jak np. na tym zdjęciu - pokazałam

- Kiedyś, w podziemiach tak było. Ale wyszliśmy na powierzchnię i kontakt się urwał. Dzięki tobie znowu jesteśmy razem :> - rzekła Undyne 

- Wielki Papyrus próbował cię szukać, ale pomyślał, że zmarłaś na jakiejś wojnie - posmutniał Paps. 

Nagle Undyne zadzwonił telefon. Szybko pobiegła do innego pokoju i odebrała. W krępującej ciszy siedziałam obok Papsa. Undyne ze smutną miną wróciła do nas. 

- Co się stało? - spytałam 

- Muszę już iść - rzekła

- Undyne, masz tutaj mój numer. Zadzwoń..proszę - odparł Papyrus podając jej kartkę z numerem. 

- Na pewno zadzwonię - odpowiedziała 

- Na razie! - odparł Paps wychodząc z Undyne 

----------Sans POV----------    

Tak! W końcu mam okazję! Dobra trzeba wstać. (T.I) wróciła z przedpokoju i chyba się mnie wystraszyła. 

- SANS! Nie strasz! - złapała się za serce 

- Spokojnie - uspokajałem ją - Chciałem się ciebie o coś spytać 

- Tak? - zdziwiła się 

Nagle uświadomiłem sobie, że nie mam żadnej regułki jak ją zaprosić. 

- AAAAAAAAA co robić? - krzyczałem w myślach 

- Halo! Ziemia do Sansa - próbowała mnie ,,obudzić'' 

- Chciałem się spytać czy poszłabyś jutro ze mną do Fresha, mojego kuzyna, na imprezę o 18

----------(T.I) POV---------- 

O matko. Czy Sans znów zaprosił mnie na randkę? Dobra YOLO 

- Ok. Z chęcią z tobą pójdę - uśmiechnęłam się niewinnie. 

Widziałam szczęście na jego twarzy. 

- Przyjdę pod ciebie o 17:30 - mówił wychodząc 

- Sans... - zatrzymałam go w progu 

- Hmmm? - odwrócił się 

- A to będzie zwykła impra czy coś eleganckiego - spytałam 

No co? Muszę wiedzieć. Kiedyś też mnie zaprosili na ''imprę'' ale wtedy nie spytałam jaki to jest rodzaj. To był WIELKI BŁĄD. Jako jedyna przyszłam w spodniach i bluzie a reszta w garniturach i sukienkach. 

- To jest Fresh. Na stówę będzie zwykła imprezka, więc możesz przyjść normalnie 

- Dobranoc - rzekłam szczęśliwa zamykając drzwi 

----------Sans POV----------  

Szybko pobiegłem do swojego pokoju. Prawie popchnąłem Papsa. Wskoczyłem na łóżko i zacząłem krzyczeć w poduszkę. Paps wszedł do mojego pokoju i stanął nade mną.

- Zgodziła się? - spytał 

Ja tylko pokiwałem głową 

- Szykuj się, że kuzyni będą ci dokuczali - powiedział wychodząc 

Zasnąłem...

----------Papyrus POV----------

Wyszedłem z pokoju Sansa i udałem się do komputera. Szybko otworzyłem Underface ( coś jak Facebook) i napisałem do kuzynów...

Paps: Hejo 

Fresh: Siema 

Geno: Elo 

Nightmare: Śpię... 

*Nightmare wszedł z grupy* 

Fresh: Co tam? Paps? Przyjdziesz z Sansem na imprezę? 

Papy: Jasne, że przyjdziemy! A Sans przyjdzie z kimś wyjątkowym 

Fresh: Z kim? 

Geno: Zapewne z tobą 

Papy: Nie...przyjdzie z dziewczyną 

Fresh: COOOOOOOOOO

Geno: Tego się nie spodziewałem... 

Fresh: Ale są już razem czy nie? 

Paps: Jeszcze nie ale już prawie...prawie 

Fresh: Przycisk "miłosne dokuczanie kuzynowi" włączony 

Geno: Ale on taki leniwy...się zakochał 

Fresh: Niepokojące prawda? 

Papy: Noo... 

Geno: Idę spać 

Fresh: Ja też 

Geno: Pa 

Fresh: Pap 

Papy: Bajoo 


Przepraszam , że tak długo nie było części ale wszystko mam zapisane w zeszycie i miałam chwilowy brak chęci do przepisywania. Ale w majówkę wracam ;3 Bajoo~ 

Początek nowej drogi [Sans x Reader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz