----------(T.I) POV----------
Nastała 17:29. Uszykowana siedziałam w salonie i czekałam na Sansa. Wyobrażałam sobie jak oni będą wyglądać. Na sobie miałam czarne luźne spodnie z tęczowymi lampasami ( czyli paskami po bokach). Bluzę z kapturem, czarną z tęczowymi plamami i jak zwykle czarne adidasy.
----------Sans POV----------
Ubrałem swoją nową bluzę i niebieskie adidasy.
- Masz dla niej kwiaty? - krzyknął Paps z kuchni.
Zamarłem. Na zegarze 17:25 a ja nie mam kwiatów. Na bagna po echo kwiaty już nie zdążę. Wpadłem nagle na dość zły pomysł. Szybko prze teleportowałem się do kuchni (T.I) i wyjąłem z wazonu poprzednie echo kwiaty. Kiedy usłyszałem jak wychodzi z łazienki wróciłem do pokoju. Odetchnąłem z ulgą. Papyrus oczywiście już wcześniej wyszedł. Zapukałem do drzwi (T.I)
----------(T.I) POV----------
Usłyszałam pukanie. Ekspresowo zerwałam się na nogi i pobiegłam do drzwi.
- Cześć (T.I) - odparł Sans podając mi kwiaty. Widać było, że się stresuję.
- Dzięki - odebrałem kwiaty i weszłam do kuchni.
Zdziwiło mnie to, że nie było tam poprzednich kwiatów. Sans pojawił się za mną.
- One znikają... - jąkał się
- Aha ok - zdziwiłam się i włożyłam kwiaty do wazonu
Sans otworzył portal i wyciągnął do mnie rękę.
- Choć...-wyszeptał
Pełna zaufania podałam mu rękę. Sans powoli przeszedł przez portal. Trochę się bałam, ale YOLO. Przeszłam przez portal i wylądowałam na trawie.
- Witam w UnderFresh - powiedział Sans pokazując ręką otoczenie
Całe to universum wyglądało jak lata 90.
- Czeka nas teraz długi spacer wzdłuż lasu - rzekł
Ja tylko przytaknęłam głową i ruszyliśmy w stronę domu Fresha.
----------Papyrus POV----------
Specjalnie poszedłem na tą imprezkę wcześniej, ponieważ, chcę ich wszystkich uprzedzić o specjalnym gościu. Szczególnie Lusta. A to dlaczego? Bo Lust to typowy podrywacz, gwałciciel, zboczuch i takie tam. Będę musiał go pilnować, żeby czegoś (T.I) nie podał. Wiem, to nie moja sprawa, ale chciałbym żeby była bezpieczna.
Stałem pod drzwiami do domu Fresha. Energicznie zapukałem. Otworzył mi sam właściciel.
- Yo Yo Paps - otworzył Fresh szerzej drzwi
- Witaj! - wszedłem
- A gdzie Sans i jego dziewczyna? - zaczął już się droczyć
- Za chwilę będą. Już jest Lust? - spytałem
Nagle do salonu wbił Lust. Miał na sobie nowe buty.
CZYTASZ
Początek nowej drogi [Sans x Reader]
FanfictionZwykła dorosła dziewczyna przeprowadza się nieopodal dwóch szkieleci braci. Jak ich losy się potoczą? Czy zakwitnie miłość? Czy wybudują razem początek nowej drogi? Odpowiedzi na wszystkie te pytania znajdziecie w owej książce! Z A P R A S Z A M ...