----------Error POV----------
Japie*dole jaki ten Fell jest ułomny. Twierdzi, że: ,,Musztarda to najlepszy napój pod słońcem". No chyba nie. Kiedy to usłyszał, od razu zaczęliśmy się naparzać. Fresh i Lust nam dopingowali. Ink i Blueberry próbowali nas rozdzielić, jednak nieskutecznie. Nagle dostałem prosto z pięści. Pękły mi nerwy.
- Teraz ch*ju przesadziłeś! - i mu oddałem
----------Ink POV----------
- Chłopaki! Proszę przestańcie! - wołałem bezskutecznie
Kiedy Fell uderzył Errora krzyknąłem.
- DREAM!!!
----------Dream POV----------
Usłyszałem jak ktoś krzyczy moje imię dlatego też pobiegłem szybciej do kuchni. Na podłodze Fell bił się z Errorem. Blue i Ink ze łzami w oczach próbowali ich rozłączyć a Fresh i Lust im dopingowali.
----------Nightmare POV----------
Szybko użyłem swoich macek żeby ich rozdzielić. To na szczęście poskutkowało. Kiedy ich rozdzieliłem zaczęły się przezwiska
- Ty ch*ju je*any! Psu w d*pę. Zamknij mo*dę. S*KO! - krzyczał Error
- O ty ku*wo nie myta. Tak do starszych się ch*ju odzywać? A jeb*ąć ci w ryj? Szm*to? - krzyczał Fell
Pod nogami przewijało się pełno butelek po piwie. Widać było, że się schlali i im odwaliło.
----------Ink POV----------
Chwyciłem Errora za jego sweterek i zaciągnąłem na kanapę. Wyrywał się niemiłosiernie. Szybko moim pędzlem wyczarowałem linę i knebel i przywiązałem Errora do kanapy. Spokojnie, knebel po to żeby było cicho. Nie toleruję przekleństw.
----------Fell POV----------
Zatłukę Errora. ZATŁUKĘ! Dobra...może faktycznie za dużo wypiłem. Ale i tak mu się należy!
----------Sans POV----------
Odkleiłem się od (T.I). Nareszcie nastąpił ten dzień, ten wieczór gdzie pocałowałem (T.I). Jak chyba oddała pocałunek to mnie też kocha. W ciszy patrzyłem jej prosto w oczy.
- Twoje oczy są jak głębokie stawy. Kiedy w nie skocze już nigdy się nie wydostane - powiedziałem jej komplement.
Po nim jej rumieniec się znacznie powiększył
- K...kocham cię - wyjąkałem
----------(T.I) POV----------
CO ON POWIEDZIAŁ!!! Zatkało mnie. Też mnie coś do niego pociąga. Łzy zaczęły mi lecieć po policzkach.
- Przepraszam - posmutniał
Szybko wytarłam łzy i zarzuciłam mu się na szyję.
- Też cię kocham głuptasie - mówiłam przez łzy
----------Sans POV----------
TAK! ODWZAJEMNIŁA MOJE UCZUCIA! Jestem najszczęśliwszym szkieletem na całym świecie i w innych uniwersach. Znów pocałowałem (T.I), tym razem bardziej śmiale.
----------Time Skip----------
----------Fresh POV----------
Fell i Error nareszcie się uspokoili.
- Na następnej imprezie ZAKAZ ALKOHOLU! - pouczał mnie Geno
Geno to starszy brat Fresha a Lust to najlepszy przyjaciel świerzucha
Stałem z Lustem na baczność przed Geno
- Tak jest generale! - zasalutowałem
Gdy Geno wyszedł szepnąłem do Lusta
- Idziemy do Outertale po piwo?
On tylko kwikał głową, że tak...
Przepraszam, że taki gówniany rozdział ale brakuje mi weny. Przez jakiś tydzień nie oczekujcie kontynuacji tego gówna. Ale w planie mam też inne pomysł na książki Coś x Reader więc spokojnie. Do zobaczenia!
CZYTASZ
Początek nowej drogi [Sans x Reader]
FanfictionZwykła dorosła dziewczyna przeprowadza się nieopodal dwóch szkieleci braci. Jak ich losy się potoczą? Czy zakwitnie miłość? Czy wybudują razem początek nowej drogi? Odpowiedzi na wszystkie te pytania znajdziecie w owej książce! Z A P R A S Z A M ...