21

9.2K 377 39
                                    

(Media, czyż nie jest uroczy? 😍)


ALAN

Jęknąłem z bezsilności rzucając się na łóżko. Schowałem twarz w swoich dłoniach nie mogąc znieść myśli co ona tam z nim robi.

Bezczelnie się do niej dostawiał, a ona nie miała nic przeciwko. Co za gnój. Mam ochotę coś rozszarpać, najlepiej jego gardło.

- Ojj Alanku, czyli znajdziesz dzisiaj dla mnie czas - dziewczyna uśmiechnęła się
- Miło z twojej strony, naprawdę - sarknęła.

Spojrzałem na dziewczynę opierającą się o ścianę. Delikatnie się do mnie uśmiechnęła rzucając okiem na całe pomieszczenie.

 Delikatnie się do mnie uśmiechnęła rzucając okiem na całe pomieszczenie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Co tu jeszcze robisz? Jest koło... - spojrzałem na godzinę - Jest prawie druga w nocy.

- Nie zostawię Cię w takim stanie - zaprotestowała.

- Jestem cały twój - zażartowałem chcąc odwrócić jej uwagę od mojego dziwnego zachowania, niestety nie udało się.

- Dawno mnie tu nie było, a pokój wygląda identycznie. Jak widać nie lubisz zmieniać swojego otoczenia - stwierdziła. - To kim jest ta dziewczyna, że aż tak wyprowadziła Cię z równowagi? Chyba, że był to chłopak. Znasz mnie nie będę Cię osądzać - podniosła ręce w geście poddania i zajęła miejsce na fotelu nie spuszczając ze mnie wzroku. 

- Interesują mnie tylko dziewczyny, kto jak kto, ale Ty nie powinnaś w to wątpić patrząc na naszą przeszłość - mrugnął zawadiacko okiem.

- Przez pół roku dużo może się zmienić - zaprotestowała - Na przykład to, że wielki zły chłopczyk załamuje się przez jakąś dziewczynę. Od kiedy masz uczucia? - przytknęła rękę do ust udając zdziwienie.

- Jesteś beznadziejna.

- Myślisz, że nie nauczyłam się nowych sztuczek? - zagryzła dolną wargę - Chętnie bym Ci pokazała, ale teraz już mi nie wypada - zaśmiała się - Dziewczyna ukatrupiłaby mnie - wskazała na mój telefon leżący na łóżku.

- To tylko koleżanka - usprawiedliwił odrazu czując, że okłamuje najbardziej siebie samego.

- Mhmm... Powiedzmy, że Ci nie wierzę - powiedziała obkręcając się na krześle.

- Co Cię sprowadza w moje skromne progi, przyjaciółko? - oparł głowę na ręce, aby mieć lepszy widok na rudowłosą.

- Stęskniłam się. Czy to nie wystarczający powód na odwiedziny?

- Nie odzywałaś się od czasu wyjazdu. Sory, trudno mi w to uwierzyć.

Nauczysz mnie? ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz