23

9.3K 380 47
                                    

(Media - moja nowa miłość 😍)


LIWIA

Przewróciłam się na drugi bok, wiercąc się już z dobrą godzinę po łóżku.

Wróciła rzeczywistość i wszystkie zaliczenia do zdania. Musze się wziąć poważnie do roboty bo ostatni czas się tylko obijałam.

Koniec końców wstałam zrezygnowana z łóżka zdając sobie sprawę, że już nie zmruże oka. Mam z dobre trzy godziny do wyjścia.

Dziś wychodzi na to, że na spokojnie zdążę zjeść, a nawet umyć się bez większego pośpiechu.

Zabrałam potrzebne rzeczy ruszając do łazienki za potrzebą, oraz odświeżeniem po nocy.

W pełni gotowa wyszłam z łazienki. Zaścieliłam łóżko i wyciągnęłam potrzebne notatki na dzisiejsze wykłady. Przez to całe zajście wczorajszego dnia, kompletnie zapomniałam przygotować się z referatu zadanego dwa tygodnie temu. Spojrzałam jeszcze raz na zegarek patrząc ile czasu pozostało. Miałam go w nadmiarze, więc zajmując swoje rozbrykane myśli zaczęłam się najzwyczajniej w świecie uczyć.

-*-*-*-*-

Dostałam piątkę z minusem, ale to wciąż piątka i nie przekreśla żadnych moich planów przyszłościowych oraz nagannego świadectwa.

Schowałam wszystkie książki do szafki i trzasnęłam niekontrolowanie drzwiczkami.

- Cześć moja dziewczyno! - zawył szczęśliwy Oli zwracając na nas uwagę.

- Nie wrzeszcz tak - walnęłam go w klatkę piersiową.

- Nie zapomniałaś o czymś?

- Nie? Chyba nie - spojrzałam na zawartość swoich rąk.

- Buziak dla chłopaka? - powiedział nachylając się do moich ust.

Szybko cmoknęłam go w policzek i uciekłam bez żadnego wytłumaczenia do pobliskiej kawiarni, gdzie umówiłam się z Dianą oraz Patty.

- Hej dziewczyny! - zawołałam przysiadając do okupowanego stolika.

- Gdzie masz Romea, Julio? - zażartowała rozbawiona blondynka.

- Balkony mu się pomyliły i nie będzie mógł dotrzeć.

- Ach jak szkoda - parsknęła śmiechem - Widzisz wszystko dzięki mnie. Gdyby nie ja to teraz byś tu siedziała sama jak palec - przystawiła rękę do czoła udając wielce zmęczoną.

Jak ona grubo się myli. Chociaż, może gdyby sytuacja z Oliverem nie przebiegła by tak jak dotychczas, to czy Alanowi nagle by się zebrało na szczęśliwe związki?

Zapewne nie, więc byłabym nadal sama.

Otrząsnełam się przywrócona do rzeczywistości przez walnięcie w ramię przez dziewczynę.

- Czy Ty mnie w ogóle słuchasz? Mówię do Ciebie - zdenerwowana przekładała kubek z kawą w rękach. Raz w jedną, raz w drugą.

Nauczysz mnie? ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz