32

6.8K 427 84
                                        

Z okazji, że wybiło ponad 60 tysięcy wyświetleń oraz 5 miejsce w dla nastolatków, mam dla was małą niespodziankę w formie kolejnego rozdziału.

Miłego czytania.

💖

LIWIA

- Czego chcesz? - odezwała się blondwłosa zdzira w moją stronę.

- Chciałam przekazać, że umowa zerwana, ale jak widać wyraźnie już za poźno, bo zdążyliście ją przypieczętować - wysyczałam przez zęby, nie ukrywając widocznej złości.

- Co w końcu przejrzał na oczy i Cię rzucił? Wiedziałam, że prędzej czy później to zrobi, w dodatku wpadłam mu napewno w oko - stwierdziła wrednie w moją stronę dalej trzymając rękę na jego ramieniu lekko nią poruszając.

Bardziej jak drzazga wbiłaś mu się w oko pomyślałam mrużąc oczy posyłając jej nienawistne moim zdaniem spojrzenie.

- Marina... - chłopak nareszcie odzyskał głos próbując uciszyć dziewczynę.

- Ty szmato! Jak śmiesz?! - wykrzyczałam zła.

Dłużej już nie wytrzymując podskoczyłam do niej po czym ścisnęłam rękę w pięść i wycelowałam w ten jej ochydny ryj.

- Nawet mnie nie dotykaj! - posłałam Alanowi wściekłe spojrzenie wycofując swoje ręce do tyłu żeby nie mógł ich nawet dotknąć - Nie zbliżaj się więcej do mnie, Ty tak samo - wskazałam na blondynkę palcem, która teraz przykładała rękę do swojego obitego policzka.

Będzie siniak jak nic na pół twarzy. Dobrze jej tak.

- Liwia... To był tylko seks, nic więcej - zaczął tłumaczyć się patrząc mi prosto w oczy.

- Tylko seks? Alan! Ty się z nią przespałeś, dotykałeś jej sprawiając przyjemność z wzajemnością! - zaczęłam wrzeszczeć na cały korytarz, a co tam niech wszyscy usłyszą jacy oni są.

- Dlatego, że jesteś dziewicą to nie możesz tego zrozumieć - pokręcił głową zrezygnowany.

- Nie dałaś mu dupy to przyszedł do mnie, proste! - wyszczerzyła się w moim kierunku ta lafirynda.

Ona ma czelność się jeszcze odzywać? Nie ma za grosz wstydu dziewucha.

- Naprawdę masz się czym chwalić - pokręciłam rozbawiona głową całą zaistniałą sytuacją - Jesteście siebie oboje warci! Pieprzcie się dalej, ale szczegóły zatrzymajcie dla siebie! Żegnam! - odparłam na szybko próbując jak najszybciej odejść z tego miejsca jak najdalej.

Chłopak w ekspresowym tempie złapał mnie za łokieć zatrzymując mnie, na co odwróciłam się błyskawicznie i odruchowo wymierzając najsilniejszy policzek na jaki było mnie w tej chwili stać.

- Powiedziałam żebyś mnie nie dotykał! Ty dupku! Odpierdol się odemnie raz na zawsze! - wykrzyknęłam jeszcze na odchodnym szybko znikając za rogiem.

Nauczysz mnie? ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz