⚪LIWIA⚫
- Czy my.. no wiesz.. spędziliśmy razem wczorajszą noc? - zapytał lekko skołowany drapiąc się po głowie.
Zagryzłam wargę ze zdenerwowania, próbując ukryć moje rozczarowanie wraz ze strachem. Tylko spokojnie Liwia, oddychaj będzie dobrze, on nic chyba nie pamięta, więc jest szansa, żeby to zakończyć na dobre.
Odetchnęłam głęboko zbierając się w końcu w sobie. Wiem, że go tym zranie, ale nie widzę dla nas wspólnej przyszłości.
- Ty i ja? - prychnęłam - Alan uwierz, wiem z kim spędziłam ostatnią noc i to na pewno nie byłeś Ty - pokręciłam głową udając rozbawioną całą zaistniałą sytuacją.
Mam nadzieje, że wyszłam wiarygodnie, bo w środku cała się trzęse jak galareta.
Widziałam ten gasnący błysk w jego oczach, coraz bardziej zmieniający się w pustą ciemną czerń bez żadnego wyrazu.
Chyba właśnie zabiłam jego rosnąca nadzieje no, ale cuż gdyby się nie nacpał to by wszystko zapamiętał, a tak wybór należy do mnie. Mam już dość tej zabawy między nami, zakończymy to teraz i nie wracajmy więcej do tego.
Zapewne jego wszystkie nadzieje na jakiś krok do przodu w naszej relacji właśnie rozpłynęły się bezpowrotnie i to moja zasługa. Przyznam się, czuje się okropnie, ale tak trzeba.
Nie przyznam się mu prosto w oczy, że straciłam z nim dziewictwo oddając się mu, w dodatku całkowicie najebana w sztok.
Niech dalej myśli, że puszczam się na prawo i lewo. Każde z nas pójdzie w swoją stronę nie wchodząc sobie w drogę. Napewno wyjdzie nam to na lepsze.
- Miałem przebłyski, jakbyś to była Ty i miałem na to wielką nadzieję, ale widać ktoś inny zajął moje miejsce - napomknął z wrayczuwalnym wyrzutem skierowanym w moją stronę.
- Tak wyszło - wzruszyłam niedbale ramionami.
- Mam w takim razie przejebane i tako ostro - złapał się za głowę lekko ją masując.
- Niby dlaczego? - zapytałam, ciekawska natura się odezwała.
- Liwia rozejrzałem się po pokoju, nigdzie nie było prezerwatywy..., więc nadzwyczajnie w świecie jej nie użyłem, a w dodatku nie mam pojęcia z kim uprawiałem seks - pokręcił zdenerwowany głową pochylając się nad zlewem.
- Bez prezerwatywy? - przełknęłam głośno ślinę, zagryzając wargę - Tak od jednego razu bez niej można zajść w ciążę? - zapytałam głupio.
No oczywiście Liwia idiotko! Jak mogłam być taka nieuważna?!
- No, tak! Liw, pomyśl - przerzucił oczami - Musze odnaleźć tą laskę i to szybko, nie zostawię jej przecież teraz samej.
Spojrzałam na niego zaskoczona. On chce ją odnaleźć?! Zapunktował w moich oczach na tą wieść, ale przecież teraz się nie przyznam, gdyż stanowczo zaprzeczyłam tym domysłą z jego strony.
Wypuściłam gwałtownie powietrze, gdy nagle do mnie dotarło.
Nie zabezpieczyliśmy się. Mój pierwszy raz i już mam skończyć przybierając pieluchy?
CZYTASZ
Nauczysz mnie? ✔
Teen Fiction- Plan jest prosty. Ty pomożesz mi, a ja pomogę tobie. - A jeżeli się nie zgodzę? - To zostaniesz dziewicą do końca życia, cukiereczku. - Zaśmiał się pod nosem. - Yhh. Dobra zgadzam się, ale nikt nie może się o tym dowiedzieć. Rozumiemy się? - Spojr...