- Plan jest prosty. Ty pomożesz mi, a ja pomogę tobie.
- A jeżeli się nie zgodzę?
- To zostaniesz dziewicą do końca życia, cukiereczku. - Zaśmiał się pod nosem.
- Yhh. Dobra zgadzam się, ale nikt nie może się o tym dowiedzieć. Rozumiemy się? - Spojr...
Podniosłam gwałtownie głowę do góry przestraszona przez dzwoniący telefon, co oczywiście skończyło się moim żałosnym jękiem na odczuwalny pulsujący ból głowy. Chce mi się pić, mam susze w gardle tak wielką, że nie wydałabym z siebie słowa.
Walnęłam czołem spowrotem w poduszkę próbując dalej spać, niestety dźwięk ponownie się rozdzwonił. Uniosłam głowę przeczesując teren wzrokiem, aby móc zlokalizować wnerwiające urządzenie.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
To nie był mój pokój, gdzie ja do licha jestem? Spanikowana spojrzałam na miejsce po swojej lewej odsłaniając lekko pościel.
Leżałam w łóżku z facetem! Moje gałki oczne za chwilę mi wylecą. Czy to nie Alan? O matko.. co ja najlepszego zrobiłam?!
Odchyliłam kołdrę spoglądając pod nią, zajebiście! Dlaczego ja jestem naga? Liwia, idiotko coś ty nawyrabiała?!
Chciałam pamiętać swój pierwszy raz, a skończyłam nie pamietając kompletnie nic z ubiegłej nocy. Jestem pewna, że dziewicą już nie jestem, gdyż odczuwam duży dyskomfort między nogami. Westchnęłam lokalizując swoje porozrzucane rzeczy, po całym pokoju.
Wyślizgnęłam się z pod okrycia najdelikatniej jak umiałam, próbując nie obudzić Ala. Jak ja mu teraz spojrzę w twarz? Pozbierałam swoje ciuchy w ekspresowym tempie, które na siebie byle jak zarzuciłam. Ostatni raz spojrzałam na śpiącego chłopaka i wyszłam z pokoju uprzednio odkluczając go.
Świetnie, spałam w jakimś cudzym domu w dodatku jeszcze straciłam swoją cnotę, kompletnie pijana. Brawa dla mnie!
Nie wiedziałam, że ta impreza tak się skończy.., ale kto sie spodziewał, że moje hamulce tak szybko puszczą? Z jednej strony ciesze się, że nie zrobiłam tego z całkiem przypadkowym gościem, z drugiej zaś czuje w sercu taki ucisk, że to właśnie Alan był tym pierwszym.
Sprawdziłam czy teren czysty i skierowałam się do wyjścia z budynku, oczywiście na boso, aby nie zdradzić domownikom, że tu przebywam.
Wychodząc w końcu z budynku, założyłam buty biorąc w rękę telefon, który ponownie dał o sobie znać. Przez to całe zamieszanie kompletnie o nim zapomniałam.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.