Rozdział 21

2K 110 59
                                    

Zapraszam na około trzydzieści linijek pierdolenia i rozdział. 

Konkurs Seventeeners2018 został już rozstrzygnięty i powiem tak... 

... nie wygraliśmy. 

Ale też nie przegraliśmy!

To znaczy, nie zajęliśmy pierwszego miejsca, bo mamy drugie (Poza Systemem) i trzecie (Poza Wyborem)!

Dlatego chciałam podziękować wszystkim, którzy na mnie głosowali, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. 

MaryStylesEaton

_nieja_

protekta

blackhorses24

bialy_kot

theFOUR__

_anyone_0

MarzaRhee

Krzakdream

PatrykJakubiak

dreams_love17

Zonia09

LargoMeerkat353

BJacksonowa

MoonWalker78

Selene984

Miss_Lannister

inside_lam_different

DZIĘKUJĘ WAM! KOCHAM WAS! I INNE PIERDOŁY!

Natomiast pierwsze miejsce zajęła Prohibited_29 , której jeszcze raz gratuluję (I zapraszam na jej profil, bo ma fajnego ff o Hazzie jak ktoś lubi)

No dobra, to teraz rozdział:

Uroczysta kolacja dobiega końca, ale ja jestem nieobecna właściwie od samego początku. Kiedy tylko Tobias i Nita opuścili salę byłam niemal pewna, że ktoś - Marcus, Evelyn, lub ktokolwiek inny - za nimi pójdzie, przynajmniej za księciem. 

Ale nikt, nawet ja, tego nie zrobił. Z każdą kolejną sekundą żałuję tego bardziej.

- Bet? - odwracam się, żeby spojrzeć na zaskoczonego Caleba, który z małym zmieszaniem patrzy, jak szybkim krokiem zmierzam do drzwi, przepychając się między wychodzącymi ludźmi.

Kręcę tylko głową, a kiedy udaje mi się zniknąć za rogiem korytarza, od razu zrywam się do biegu, chociaż właściwie nie wiem, dokąd chcę dotrzeć. W pierwszej chwili zamierzam pójść do komnaty Tobiasa, ale później nachodzą mnie wątpliwości. Może powinnam najpierw zajrzeć do Nity? Nie przepadamy za sobą, ale powoli zaczynam nabierać do niej pewnego rodzaju szacunku, a jej matka potraktowała ją wyjątkowo parszywie.

Like To Be You ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz