-Halo Laura jesteś tam -spytał gdy nic się nie odzywałam
-Hej tak jasne
-Tak jasne że jesteś czy że możemy się spotkać
-Nie wiem oby dwa sądze
-Ok gdzie i o której
-W kawiarni na Rocefeller
-Jutro o 12.00 ci pasuje?
-Jasne
-Do zobaczenia Laura-powiedział i się rozłączył
Zasnęłam myśląc o czym chłopak chce ze mną rozmawiać Czy mi wybaczył? Raz a dobrze skończyć naszą znajomość?
Wstałam rano o 10.00 i od razu poparzyłam na telefon gdzie czekała na mnie wiadomość
OD RoRO:*
Dzień dobry Laura Guzman
Tutaj twój seksowny przyjaciel pragnący przypomnieć że cie kocha i że widzimy się za 2 tygodnie.Już nie mogę się doczekać
Tęsknie LALADo Roro :*
Czekam i Kocham także mocno Roro
Po wysłaniu wiadomości podeszłam do szafy i po chwili zastanowienia wybrałam to
Z wybranymi ciuchami poszłam do łazienki i ogarnęłam się. Zeszłam na dół ,gdzie siedział Dylan i Harry.
-Dokąd idziesz sis?-spytał Hazza
-Na kawę z Louisem
-Powodzenia,jakby co dzwoń
-Jasne ,do później chłopakiPół godziny później zajechałam moim autem pod umówione miejsce. Weszłam do kawiarni i po zamówieniu kawy usiadłam przy stoliku. Około 10 min później wpadł do pomieszczenia Lou i gdy mnie zobaczył ruszył do mojego stolika i usiadł naprzeciwko mnie
-Hej przepraszam ale korki-powiedział a ja kiwnęłam głową
W między czasie podeszła do nas cycata blondynka, która podczas gdy brunet zamawiał kawę ciągle wypinała mu biust. Tomlinson nawet na nią nie popatrzył na co blondynka wkurzona wróciła na swoje stanowisko.
-To o czym chciałeś rozmawiać
-To prawda? Ta rozmowa u Ellen
-Nie kłamałabym o takim czymś
-Dlaczego nic nie powiedziałaś
-Nikomu nie powiedziałam, po prostu uciekam jak tchórz. Myślałam że tak będzie lepiej. Nie myśląc że ranie Ciebie i chłopaków uciekłam. Przepraszam Louis
-Przepraszam za moje wcześniejsze słowa, nie jesteś żałosna Laura i nigdy nie byłaś
-Przepraszam że cię zraniłam
-Lau zraniłaś też i siebie
-To nie ważne-powiedziałam cicho
-Mam propozycję zacznijmy od początku co ty na to? - spytał
-Hej jestem Laura - powiedziałam i wyciągnęłam rękę
-Louis - uścisnął mi dłoń - Opowiadaj co tam słychać u Harrego i Rosa
-Ross jest tak samo zwariowany jak kiedyś nic się nie zmieniło a co u Harrego to może sam zobacz co ty na to
-Jestem za
Po zapłaceniu pojechaliśmy pod wille mojego brata.
-Harry mamy gościa - krzykłam a loki kazał nam przyjść do salonu--Tommo jak ja cię dawno nie widziałem
-Ja ciebie też Hazzi - powiedział i przytulili się po bratersku - O ciebie nie znam
-Hej jestem Dylan kuzyn Lauri
-O hej Louis
-Tak wiem, chcesz coś może do picia?
-Jakis sok na przykład pomarańczowy jakby był
-Może nie będziemy zachowywać się aż tak sztywno i oglądaniem jakiś film - zapytałam i wszyscy się zgodziliWlaczyliśmy sąsiadów i tak zleciał nam czas na oglądaniu tego, kiedy film się skończył nie mieliśmy pomysłu co oglądać dalej więc postanowiliśmy poszukać czegoś w TV. Hazza jeździł kanałami i nagle zobaczyłam wiadomości i napis na dole.
MASAKRYCZNY WYPADEK SAMOCHODOWY
-Hazza zostaw-Powiedziałam co też zrobił
-Dzisiaj w okolicy godziny 14.00 wydarzył się wypadek samochodowy. Ciężarowka pod wpływem śliskiego podłoża zderzyła się z autem samochodowym. Z tego co narazie nam wiadomo kierowca ciężarówki jest cały lecz dalej nie wiadomo co z drugą osobą-,powiedział reporter
-Widzicie to zniszczone auto? Wątpię żeby kierowca przeżył - powiedział Louis
-Współczuję jego bliskim-powiedział DylanI gdy już Harry miał przełączać usłyszelismy jeszcze jeden komunikat który ścisnął mi serce i skruszył go na kawałeczki
-Mamy informacje na temat drugiej osoby-powiedział reporter- drugim kierowcą był idol nastoletni Ross Lynch, niestety mimo działań ratowników nie dało się go uratować
Hej wszystkim mam nadzieję że mnie za to nie zabijecie ale musiałam tak zrobić
Mam też nadzieję że zobaczycie na moje dwa inne opowiadania czyli Our History o Ashtonie Irwinie oraz Thanks to you o Dylanie O'Brienie
Naprawdę zapraszam
ZOSTAWIAJCIE PO SOBIE JAKIŚ ŚLAD,CHOCIAŻ GŁUPI KOMENTARZ TYPU FAJNE OPOWIADANIE SERIO NAWET TYLE I BĘDZIE SUPERLov Malenstwo
CZYTASZ
Sister and Brother✅
FanfictionHej jestem twoją siostrą -powiedziałam a zielonooki brunet opadł na fotel ,patrząc na mnie jak na ducha