Po wylądowaniu zabrali nas ochroniarze, ponieważ na lotnisku było duzo reporterów którzy chcieli zadać mi pytania o Rossa. Zajechaliśmy do domu i wychodząc pomyślałam że jutro miał przyjechać blondyn na co zebrały mi się łzy w oczach. Weszliśmy do domu i zostałam powitana wielkim krzykiem
-Niespodzianka!-wykrzyczeli wszyscy
Caly zespół tu był a nad nimi był napis
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO LALA
Popatrzyłam na nich i poczułam jak łzy zaczynają mi lecieć ciurkiem. Podszedł do mnie Zayn i odrazu mocno przytulił, odsunął pocałował w czoło i znowu mocno przytulił. Chwilę później poczułam kolejne ramiona które należały do Nialla
-Jesteśmy z Tobą mała - powiedział a ja zachlipialam placzliwie
-Hej nie płacz królewna-powiedział Liam i przytulił mnie do siebie
-Dziękuję że tu jesteście -Dla ciebie wszystko Lala -Chodź zgasisz świeczki
Weszliśmy do salonu gdzie był wielki tort. Podeszłam do niego a chłopaki zaczęli śpiewać mi Sto lat
-Pomyśl życzenie kochanie - powiedział Louis
Chciałabym żeby Ross tu był - powiedziałam w myślach i zdmuchnelam swieczki
-To teraz prezenty-powiedział Niall i podał mi torbe usiadłam i zaczęłam oglądać
Od blondyna dostałam moje ulubione książki Dary Anioła z autografami obsady Shadowhunters. Od Zayna szkicownik i ołówki z moim podpisem. Od Liana dostałam bluzkę z napisem "Lubie naleśniory" oraz nową gitare. Od Harrego dostałam misia z napisem LALA na bluzeczce a pod nią miał napis Roro na co puściłam jedna łze. Od Louisa dostałam śliczny łańcuszek z moim imieniem. Od Dylana dostałam zeszyt do pisania piosenek z okładka naszego zdjęcia. Dostałam także śliczną bransoletkę która miała przywieszki z literami. Było tam LZLNHDR zrozumiałam o co chodzi. Założyłam ja oraz łańcuszek.
-Dziękuję wam wszystko jest śliczne -Nie dziękuj nam-powiedział Zayn -Laura chcemy jeszcze powiedzieć że teraz wszyscy będziemy tutaj mieszkać Powiedział Niall -Wszyscy? -Przez najbliższy miesiąc-odparł Liam -Nie chcemy abyś teraz była sama-powiedział Harry -Kocham was chłopaki i Jeszcze raz przepraszam że wtedy ucieklam -My Ciebie też i naprawdę nie musisz nas już przepraszać
Resztę dnia spędziliśmy na jedzeniu tortu opowiadań chłopaków, wyglupach Louisa i Nialla oraz na oglądaniu filmów. Jestem wdzięczna za to chłopakom bo wiem że robią to dla mnie abym nie myślała o Rossie. Wieczorem weszłam zmęczona do pokoju i popatrzyłam na opakowanie od mamy. Otworzyłam je i zobaczyłam ramkę ze zdjęciem mnie i Rossa
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Popatrzylam na nie i zaczęłam płakać przypominając sobie ten dzień
-Nogi mnie bolą już -To wskocz mi na barana -Nie -Tak -Nie -Lau -Nie jestem ciężka -Ale ty jesteś uparta wcale nie jesteś ciężka wchodź na te plecy puki tego chce -No już dobrze, nie bukwersuj się tak-powiedziałam Podskoczylam i znalazłam się na baranach u chłopaka a ten zaśmiał się bo go zalaskotalam jak zawsze na co sama si uśmiechnęłam i wtedy Rydel zrobił nam zdjęcie.
-Uwielbialam kiedy brałeś mnie na barana i biegales jak debil -To czemu nigdy nie chciałaś wchodzić tylko musiałem cię zmuszać - usłyszałam i popatrzyłam na bok gdzie zobaczyłam chłopaka na co wybuchłam płaczem -Nie płacz Laura -Jak ty tu -Sama tego chciałaś a więc jestem-powiedział i uśmiechnął się do mnie
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.