35

255 6 0
                                    

Tydzień później

Dziś przychodzi do mnie psycholog. Harry będzie obok mnie. Louis pojechał do rodziny a Dylan do mojej mamy. Czuję się źle. Jestem wykończona. Nie śpię. Nie jem. Mało się odzywam. Nie rozmawiam z nikim za pomocą głosu tylko ruszam głową. Jestem blada. Mam podkrazone oczy. Schudłam. Mój brat się o mnie martwi. Ross dalej jest tutaj. Obwinia mnie o swoją śmierć. Czasami mam ochotę wrócić do zyletek. Nie chcę tego. Rodzice dzwonią. Rozmawiają z Harrym. Jest godzina 13.00 i zaraz przyjdzie psycholog. Nazywa się Josh Brown. Siedzę w pokoju a na przeciwko mnie siedzi Ross który tłumaczy mi że nie mogę powiedzieć o tym że go widzę. Chcę żeby zniknął. Boję się go. Do pokoju wchodzi Harry i mówi że psycholog przyszedł. Schodze z nim za rękę na dół i widzę bruneta a obok niego Rossa.

-Witaj Lauro jak się czujesz - pyta
-Dobrze - szepcze
-Chciałabyś może coś mi opowiedzieć o swoim dniu
Zaprzeczam odrazu głową.
-Twój brat mówił że nie jesz czemu
-Ponieważ - zaczynam ale przerywa mi blondyn
-Nawet się nie wasz
-Nie jesten głodna - kończę
-Czemu nie śpisz
-Bo boję się stracić kontakt przy Rossie-mowie w myślach i gdy widzę minę mojego przyjaciela (?) kręcę głową
-Nie chcesz mówić
-Tak
-To może chcesz napisać - powiedział a ja pokiwałam twierdząco głową

Wzięłam od niego kartkę i długopis i pod czujnym okiem Rossa pisze ktortka notkę po łacińsku

Pomóż mi. Widzę go.

Oddałam mu kartkę. Dr Brown czyta ja i chwilę później patrzy na mnie z dziwna minął.

-Ty szmato to wszystko twoja wina. Twoja wina - krzyczy na mnie Ross.
-Nie prawda, ja nic nie zrobiłam, nic nie zrobiłam ja nie mogę już, nie daje rady - wybuchłam płaczem
-Walcz z nim Lauro
-Powiedziałaś mu o mnie!!
-Nie prawda nie prawda nie prawda
-Nienawidzę Cie!!
-Nie mogę nie mogę już
-Byłaś dla mnie jak siostra a teraz zdradziłas mnie
-Nie prawda ja nic nie zrobiłam - krzyczę płacząc
-LALA kochanie co się dzieje - zapytał mnie mój brat
-Nawet się nie odwazaj mu o tym mówić wystarczy że ten tu o mnie wie
-Nie daje już rady Cie widzieć Ross
-Chcesz żebym zniknął?
-Tak, nie nie wiem
-Lauro musisz się z nim pożegnać
-Nie słuchaj go, muszę być przy Tobie
-Nie daje rady. Jestem głodna
-Zrobić Ci kanapkę-spytał mnie Harry
-Nie możesz jeść beze mnie
-Ale ja tak nie mogę muszę jeść
-Nawet się nie waz
-Chce mi się spać, jestem zmęczona
-Masz ze mną rozmawiać i być ze mną cały czas.
-Nie moge
-Co ci zawsze mówię! No mów!
-Ja nie jem ty nie jesz. Ja nie śpię ty nie śpisz.-mowie cicho
-Głośniej, przekaż im to
-Ja nie jem ty nie jesz. Ja nie śpię ty nie śpisz. - krzyczę
-Tak Ci każe -pyta mnie dr Brown
-Tak-szepcze
-Lauro musisz mu się postawić, on nie żyje to tylko wytwór twojej wyobraźni
-Nie zabijesz mnie teraz
-Nie umiem
-Jesteś zasłaba mała - zaczął się śmiać
-Zamknij się zamknij się
-Slabeusz
-Jestem silna umiem się postawić
-Jesteś słaba
-Jestem silna
-Pokaż to
-Nie mogę stracić cię na nowo
-Nie chcesz tego
-Nie mogę - powiedziałam i wybiegłam na gore zamykając się w pokoju

Harry Pov

Laura wybiegła na górę a ja nie wytrzymałem i kopnąłem krzesło z bezsilności.

-Co ja mam teraz robic
-Harry odprowadzisz mnie do auta
-Tak jasne

Ubralismy kurtki i buty po czym wyszliśmy na zewnątrz. Przystanelismy przy aucie doktora.

-Powie mi Pan co ja mam teraz robić
-Będę u was za tydzień i wtedy podejmiemy decyzję ale Harry musisz jej pilnować bo już wiem co jej dolega
-Czyli
-Twoja siostra widzi Rossa
-Ale jak to możliwe-zdziwiłem sie
-Jej umysł nie mógł sobie poradzić ze śmiercią więc wyobrazil sobie go, tylko zastanawia mnir dlaczego wymysl jej wyobraźni obwinia ja o śmierć
-Na pogrzebie siostra Rossa powiedziała że to jej wina ze on nie żyje bo zginął gdy wracał z galerii gdzie kupował jej prezent
-Teraz wszystko jasne
-Co teraz
-Pilnujemy jej przez tydzień i zobaczymy co dalej

Sister and Brother✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz