Obudziłam się rano będąc samej w pokoju. Miejsce obok mnie było zimne więc albo Louis nie spał ze mną albo dawno temu wstał. Podeszłam do komody gdzie wzięłam ubranie i szybko się przebralam po czym zeszłam na dół gdzie był Dylan.
-Hej gdzie chłopaki-spytałam podchodząc i siadając obok niego
-Pojechali gdzieś rano - uśmiecha się - Ja też już wychodzę muszę być wcześniej w szkole - całuję mnie w policzek - Do wieczora Lala
-Miłego dnia w szkole i uważaj na treningu - krzyczę za nim.Wstaje i podchodzę do szafki gdzie robię sobie kawę i z gotowym kubkiem siadam przy pianinie. Upijam łyk i kładę kubek na górę po czym przejeżdżam palcami dobrze znana mi piosenke, której nie grałam już dawno. Nawet nie wiem kiedy wchodzą chłopaki i ogarniam to dopiero po barwach na co uśmiecham się delikatnie. Odwracam się w ich stronę i obok nich wiedzę dwóch mężczyzn. Wstaje i podchodzę do jednego z nich a ten przytula mnie do siebie mocno na co sama oddaje uścisk.
-Jak się trzymasz - szepcze mi cicho Paul a ja kiwam na boki głową
-Nijak nie mówmy o tym
-Poznaj proszę mojego współpracownika Steva, kiedy mnie nie będzie to on bedzie cię pilnował
-Dzień dobry jestem Laura
-Witam Steve
-Czyli od dziś jesteś moim ochroniarzem
-Oczywiście że tak
-Tego chciałaś prawda - pyta mnie Harry a ja kiwam głową i dziękuję muSiadamy wszyscy przy stole i Paul opowiada co u niego słychać oraz zapoznaje się z Stevem. Opowiadam im także co się dzieje i dlaczego potrzebuje ochrony na co oni kiwaja głowami i obiecują że będą przy mnie. Louis musiał jechać do agencji więc pożegnał się z nimi oraz ze mną po czym pojechał mówiąc że jest cały czas pod telefonem. Harry sam pojechał do studia gdzie nagrywa jakąś nową piosenkę więc mam dzień wolny. Paul odsyła Steva mówiąc że dziś nie będzie nam potrzebny na co ten żegna się z nami a my zostajemy sami.
-Pojedziemy do sklepu? Potrzebuję kupić składniki na obiad - pytam a ten uśmiecha się tylko
-Dawno nie jadłem nic twojej kuchni
-Dziś robię spaghetti nie mam pomysłu na nic innego
-Mniam-zasmialam sięUbrałam buty i wzięłam kurtkę oraz torebke po czym wsiedlismy do auta. Paul oczywiście za kierownicą a ja obok niego. Do sklepu zajechalismy szybko i równie szybko zrobiliśmy zakupy. Postanowiłam także upiec ciasto dlatego gdy wróciliśmy do domu umylam ręce i zaczęłam przygotowywac składniki.
-Laura jesteśmy sami powiesz mi teraz jak się czujesz? - spytał mnie
-Szczerze? Dziwnie z jednej strony czuje ze ruszyłam do przodu a z drugiej jakbym dalej stała w czasie. Uczucie że go nie ma rozrywa mnie od środka i to naprawdę boli. Próbuję zapomnieć lecz nie potrafie. Łapie się na wspomnieniach o nim i na tym wszystkim. Powinnam dać sobie spokój w końcu po tym wszystkim ale nie umiem.
-Rozumiem. Tęsknisz za nim
-To nie tylko tęsknota. To coś więcej ja po prostu wiem że już go nigdy nie zobaczę, nie przytulę, nie powyglupiam i to zabija mnie od środka.
-Mówiłas o tym komuś?
-Dr. Brown
-A Harremu?
-Juz tyle przeze mnie przeszedł. Zachowywanie się jak zombie. Szpitala psychiatryczny. Jak mogłabym meczyc go jeszcze z tym
-Wiesz ze on cię kocha i dla niego jesteś najwazniejsza
-Wiem dlatego nic mu nie mówię
-A Louis?
-Też nic nie wie. Jak pewnie dobrze wiesz jesteśmy parą i naprawdę się z tego cieszę. To właśnie jego potrzebowałam i dalej potrzebuje
-Kochasz go?
-Kocham
-Nie zastanawiałas się ani chwilę
-Bo nie mam nad czym. Jestem pewna że go kocham jak niczego innego
-A on kocha Ciebie
-Mam nadzieję - mówię kończąc masę - Spróbuj-podaję mu łyżeczke a ten mruczy z uznaniem. Nagle ktoś wchodzi do domu na co zdziwiona patrzę na mężczyzne
-Zostań tu - mówię i udaje się w stronę drzwi- Mamy gościa
-Cześć Laura mogę tu chwilę pobyć mam już dość na dziś wszystkiego - słyszę na co śmieje się
-Właśnie robię twoje ulubione ciasto Horan
-Kocham moje wyczucie czasu-śmieje sięReszta dnia mija nam na wspomnieniach trasy i wszystkiego innego. Nawet pojawiaja się chwilę z Rosem jak np pierwsze spotkanie, wyglupy na scenie i inne. Paul śmieje się że zawsze musiał go pilnować bo uciekał mu na każdym kroku na co śmiejemy się wesoło. W między czasie do domu wracają chłopaki i Dylan który poznaje się z Paulem. Mój kuzyn cieszy się że będę miała kogoś kto ochroni mnie gdyby coś. Wszyscy zjadamy obiad oraz moje ciasto. Chwilę później Paul żegna sie mówiąc że będzie po mnie jutro i razem pojedziemy na umówione spotkanie z fanami. Harry oznajmia nam że wychodzi wieczorem i nie jest pewne że wróci a Dylan udaje się do pokoju gdzie zamyka się i uczy się na egzamin. Siedzę przytulona do Louisa który całuję mnie w czoło i oglądamy Riverdale.
-Zawsze chciałam poznać Dylana lub Cola-mówię wkładając sobie popcorn do ust
-Czemu?
-Bo są przystojni
-Hej ja jestem bardziej - burzy się a ja śmieje się cicho
-O wiele - caluje go na co ten oddaje pocałunek
-W koncu to ja jestem twoim fav z One direction
-Wybacz kochanie ale ja zawsze byłam team Malik
-Czekaj że co!
-No nie moja wina ale później jak cie poznałam do z drugiego miejsca awansowałes na pierwsze a teraz jestes moim fav idolem na świcie
-To sie nie liczy bo jesteśmy razem
-I kocham cię najmocniej na świecie
-mocniej niż Harrego
-Nigdy nie będzie cię kochać mocniej ode mnie idioto
-Możesz już sobie iść?
-Właśnie wychodzę
-Papa Hazza - mówię a ten uśmiecha się i posyła mi buziaka którego łapie Louis i przykłada sobie do policzka
-Kocham się Styles - udaje głos dziewczyny
-Ja Ciebie też Tomlinson - odpowiada po czym wychodzi
-Larry się dzieje właśnie na moich oczach - szepcze
-Zazdrosna?
-Nah weź go sobie nawet ci dopłacę
-Tak kochasz swojego brata że chcesz mi go oddać
-No cóż więcej spokoju - mówię a chłopak śmieje się głośno i caluje mnie w czoło
-Kocham Cię królewno
-Ja Ciebie też - uśmiecham się
-A wracając to niby w czym nasz Zain jest lepszy ode mnie
-Moj boże - załamuje się
-Chce wiedzieć
-Nie wiem zadzwoń do niego i się poskarz odrazu
-Zrobię to - Mówi i wyciąga telefon - Malik zabije cię jak przyjedziesz w sobotę. Jak to nie wiesz o co mi chodzi. O Laure mi chodzi - wstaje i idzie stronę ogrodu
-Żyje z debilami

CZYTASZ
Sister and Brother✅
FanfictionHej jestem twoją siostrą -powiedziałam a zielonooki brunet opadł na fotel ,patrząc na mnie jak na ducha