Rano wstałam i po ogarnięciu się zeszłam na dół do kuchni gdzie wesoło siedziała już ciocia.
-Hej ciociu a gdzie wujek
-Pojechał do sklepu
-RozumiemUsiadłam koło niej i dopiero teraz się jej przyjrzałam. Wyglądała cudownie rozpromieniona i szczęśliwa. Popatrzyła na mnie tym swoim uśmiechem ale w jej oczach odbijala się troska. Kobieta wstała z zamiarem wzięcia mleka z kuchni i gdy wracała dopiero do mnie dotarło to co najważniejsze przez co poczułam łzy w oczach
-przepraszam ciociu
-za co?
-Dalam ci zmartwienia w takim stanie
-Kochanie wszystko dobrze - powiedziała inie przytulila
-Wujek powinien mieć mnie teraz gdzieś albo nie wiem zdzielic mnie gazeta
-Mój gluptas - kobieta powiedziala rosmieszajac mnie i siebie
-A jak tam mój kuzyn lub kuzynka
-Kuzyn kochanie
-Kuzyn, wow nie mogę uwierzyć ze tam rozwija się mały Savanii -?powiedziałam
-Mały Moose - powiedziała czule jeżdżąc dłonią po brzuchu
-Mogę- spytałam
-Oczywiście że takPodeszłam i położyłam delikatnie swoją dłoń na co mały kopnął mnie w to miejsce. Uśmiechnelam się wesoło
-Hej maluszku tu twoja kuzynka Laura, obiecuję że do czasu twoich urodzin dojdę do siebie i poznasz najlepsza kuzynke na świecie
-Jego imię to Ross-powiedziała ciocia a ja popatrzyłam na nią - Żeby zawsze o nim pamiętać, kiedyś gdy będzie starszy zapyta skąd ma takie imię a my odpowiemy mu o najlepszym kuzynie jakiego miał i nie zdążył poznać
-Jeju ciociu to wow - Powidzialam i w tym momecie otworzyły się drzwi do domu i zobaczyłam tam moich rodziców
-Mama-krzyklam i pobiegłam do niej na co kobieta zamknęła mnie w uścisku do którego dołączył tata - Tesknilam
-My tezResztę czasu spędziliśmy w czwórkę a wieczorem przyjechał też wujek Mitch. Siedzieliśmy wszyscy przed telewizorem gdzie szła muzyka na jednej ze stacji muzycznych i cieszylismy sie sobą nawzajem gdy na ekranie pojawiło się zdjęcie Louisa.
Idol nastoletek widziany dziś wieczorem gdy stał pod budynkiem wytwórni paląc papierosa i zamyślony. Widać po nim że ostatni czas nie jest najlepszy. Jego przyjaciel zmarł w wypadku samochodowym a siostra przyjaciela jest w trakcie leczenia. Pozostaje nam tylko pokazywać że wspieramy jego tak jak chłopaków.
Popatrzyłam na niego i zauważyłam jak bardzo jest zmęczony. Tęsknię za tym jego szczęściem w oczach. Za głupia paplanina. Za nim całym.
-Hej Laura wszystko dobrze? - spytał mój tata
-Jaka ja jestem głupia - odparłam
-Co się stało
-Mamo kod czerwony
-Camill kod czerwony - powiedziała moja mama
-Co to jest kod czerwony - spytał wujek Adam
-Laura idziemy porozmawiać - spytała ciocia
-Tak - odparłam i wstałam
-Zero szacunku we własnym domu - powiedział wujek gdy olaliśmy ich i poszliśmy na góręWeszlysmy w trójkę do mojego pokoju i usiadłam na łóżku a kobiety obok mnie.
-Rozumiem że mowa o Lou - powiedziała ciocia
-Zrozumiałam że go kocham
-To dobrze
-On kocha mnie - powiedzialam
-Skąd wiesz - spytała mama
-Powiedział mi
-Co zamierzasz zrobić
-powiedzieć mu ale jak
-Niech przyjedzie z Harrym i Dylanem
-Może?
-Oczywiście że tak
-Dzwoń do niegoWzięłam telefon i wybrałam numer bruneta. Chwilę później odebrał
-Hallo Laura wszystko dobrze
-Tak ehm mam pytanie
-Dawaj
-Przylecisz z chłopakami
-Chcesz żebym przyleciał
-Tak
-Przylece
-Dziękuję Louis
-Nie ma za co Lala
-Ehm Tommo nie mam za bardzo jak rozmawiać
-Dobrze to widzimy się jutro
-Do zobaczenia
-Do zobaczenia Lala - powiedzial i się rozlaczyl a ja zaczęłam cieszyć się jak głupia z mamą i ciocia
CZYTASZ
Sister and Brother✅
FanfictionHej jestem twoją siostrą -powiedziałam a zielonooki brunet opadł na fotel ,patrząc na mnie jak na ducha