43

187 1 0
                                    

Wychodzę z domu zostawiając wesoła gromadke i podchodzę do drzewa w ogrodzie. Siadam na huśtawce i zaczynam się odpychac delikatnie nogami. Z boku drzewa jest wyryty napis

LAURA + ROSS =BF ❤️

-Hej widzisz to wszystko Roro? Jestem szczęśliwa wiesz? Po raz pierwszy od bardzo dawna jestem szczęśliwa
-Cieszy mnie to - słyszę głos za sobą i widzę Harrego- i jego też to cieszy
-Mam nadzieję
-Wracasz z nami do Londynu?-zapytał siadając na ziemi i opierając się o drzewo
-Tak-odpowiadam - To tam jest moje miejsce
-cieszy mnie to że czujesz iż twoje miejsce jest przy nas
-Czasami mam wrażenie że zawsze tam było wiesz? Jakby moim przeznaczeniem było żyć przy Tobie i zakochać się w Louisie.
-nigdy mi nie mówiłaś że coś do niego czujesz
-Bo nie wiedziałam-mówię schodząc z huśtawki i siadając obok niego - przyjazd tutaj naprawdę pomógł zrozumieć mi wiele rzeczy
-Na przykład
-Jaka byłam totalnie beznadziejna z tym wszystkim, ta cała sytuacja z Rossem nie powinna mieć miejsca. Przeze mnie nie tylko ty się martwiles ale moi rodzice i rodzina. Chłopaki pewnie też. Sama sobie to wszystko wmowilam i jak głupia trzymałam się tego. Naprawdę przepraszam Harry
-Przyznam że bałem się jak cholera i dalej to robię. Mniej ale robię. Bałem się że znowu zaczniesz się ciąć, że sobie coś zrobisz. Kiedy usłyszałem o zakładzie psychiatrycznym i o twojej chorobie byłem załamany i właśnie chłopaki postawili mnie na nogi abym był silny dla Ciebie.
-Mamy Jeszce jedna osobę do pilnowania, która dopiero się rozwija a musi żyć z chorobą psychiczna kuzynki i martwić się o nią 24h na dobę
-Dylan jest silny Lala ale potrzebuje Cię-Mówi Louis który znalazł się nagle obok czym nas wystraszyl - Przepraszam
-Wiem
-Jest teraz w pokoju idź do niego porozmawiaj z nim

Wstaje i podchodzę do mojego chłopaka którego caluje krótko i ide do domu. W salonie siedzi ciocia z mamą i rozmawiają na temat koloru ścian do pokoju dziecięcego.

-A gdzie ci odważni, mężni panowie którzy od 23 lat pełnia rolę mojego ojca jak i wujkow
-W sklepie kochanie
-Stalo się coś? - pyta mama
-Nie, Dylan jest w pokoju
-Na górze

Kiwam głową i wchodzę po schodach na górę i pukam w pierwsze drzwi po prawej. Słyszę ciche proszę więc wchodzę a mój kuzyn widząc że to ja uśmiecha się i klepie miejsce obok siebie na co odrazu siadam tam i patrzę się na niego

-Przepraszam
-Wiem
-Obiecuje nie przysparzac ci już żadnych zmartwien. Od dziś ty możesz martwić mnie.
-Niech żadne z nas tego nie robi zgoda?
-Zgoda.
-Przytulisz się teraz?
-Kiedy wydoroslales
-Mam pewną osobę dla której muszę stać się dorosły-mówi wtulajac się we mnie - A teraz pozwól mi pobyć dzieckiem przez kilka chwil - czuje jak zaczyna trzes się z płaczu na co przytulam go mocno
-Obiecuje ze teraz będę dobra starsza kuzynka Dylan

Sister and Brother✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz