Następny tydzień wyglądał tak samo ,spędzałam go z Harrym i Rossem. Raz był nawet Niall, który po obejrzeniu show wybaczył mi i obiecał że już zawsze przy mnie będzie. Liam przysłał wiadomość ze nie może być przy mnie bo jest W Londynie na dogrywkach teledysku ale trzyma kciuki że będzie dobrze. Zayn jet NYC na pokazie Gigi,ale dzwonił na facetime i krzyczał na mnie jaka to ja jestem głupia nic nie mówiąc. Ross pojechał dalej w trasę ale rozmawiamy codziennie przez telefon i facetime oraz chłopak gada z Harrym. Louis się nie odezwa co boli najbardziej. Tęsknota za nim dobija mnie z dnia na dzień na tyle że w nocy wciąż mam ten sam sen i tylko tabletki mi pomagają przespać noc. W tym tygodniu nie mogę ich brać bo mam nagrywanie teledysku i muszę być pełna przez co budzę się w nocy krzykiem. Dlatego Harry postanowił że zamieszka z nim. Właśnie się pakowałam gdy zadzwonił mi telefon i nie patrząc na numer odebrałam
-Laura Guzman
-OD kiedy witasz się tak oficjalnie-usłyszałam męski głos
-Dylan! jak ja cie dawno nie widziałam-mowie-co tam
-Jesteś może dalej w La-pyta ze smutkiem w losie
-Owszem-odpowiadam -co jest Dyl?
-Potrzebuje Cie
-Gdzie jesteś?
-Na lotnisku
-Nie ruszaj się już jadę-mowie i rozłączam się -Harry zbieraj się jedziemy na lotnisko
40 minut później jesteśmy na miejscu a ja biegiem zrywam się z miejsca i biegnę do kawiarni gdzie widzę mojego kuyzna totalnie załamanego.
-Hej kuzyneczku -powiedziałam po czym przytuliłam go co odwzajemnił ściskając mnie z całej siły-Co jest?
-Nie daje rady Aura po protu nie daje rady
-Od początku Dylan
-Wywalili mnie z drużyny , Esme ze mną zerwała a stary wyjebał mnie z dom
-Wstawaj zabieram cię do siebie-mówię
Zabrałam go na parking ,gdzie gdy Harry nas zobaczył wyszedł z samochu
-Hej jestem Harry a Ty to pewnie Dylan
-Hej
-O zostajesz u nas ?-pyta loczek widząc torbę Dylana
-Hmm..coż..ja
-Dyl zostanie z nami na trochę
-O super im nas więcej tym weselej -mówi
Zbieramy się do domu i po zabraniu moich rzeczy jedziemy do Harrego. Zmawiamy pizze i Dylan zapoznaje sie z Harrym
-Dylan tak właściwie to co się stało w Toronto? Dlaczego wyleciałeś z domu-pytam
-Hm cóż Carol zrobił dziecko Camili co wiesz i po urodzeniu małej ona została jego oczkiem w głowie co dla mnie było spoko bo miałem luz. Wiesz ze hokej to cale moje życie więc gdy wywalili mnie z drużyny za złe oceny załamałem się . Do tego doszła Esme stwierdziła że jestem nieudacznikiem i to moja wina że mnie wywalono tyko ze to ona chciała wszędzie wychodzić i w ogóle wiec wkurzony i zdołowany wróciłem do domu i trzasnąłem drzwiami oraz kopnąłem krzesło u mnie w pokoju czym obudziłem Ally. Wybuchła wojna i ojciec kazał mi się wynosić wiec wziąłem laptopa kase i ciuchy. Poszedłem na grób mamy i wtedy przypomniało mi sie nasze ostatnie lato w Miami i pomyślałem ze ciocia nie odmówi mi pomocy z wujkiem. Kupiłem więc bile i i o wylądowaniu pojechałem do was. Wujek się wkurwił na starego wiec zadzwonił do niego a wiesz co on powiedział ? Ze nie jestem mu już w niczym potrzebny bo skoro nie jestem w drużynie to nie dostaje na mnie kasy . Nawet nie wiedziałem ze ja dostaje heh. Wujek kupił mi bilet i kazał pojechać do Ciebie bo dobrze wie że ty mi pomożesz i Aura to prawda tylko ty możesz mi pomoc wiec o to teraz jetem tu prosząc o pomoc-powiedział ze łzami w oczach
-Wujek Carol to chuj i kretyn a Esme nigdy jej nie lubiłam o czy wiesz, A Dave nie walczył byś został?
-Dave ? hahah ucieszył się bo skoro Dallas teraz odchodzi bo kończy szkołę to on zostanie kapitanem skoro ja odpadłem rozumiesz?
-Jasne twoi znajomi to debile-powiedział Harry -Możesz zostać tu tak długo jak tylko chcesz
-Dzięki i przepraszam ze zwalam się wa na głowę
-Przestań -mówię i slysze ze dzwon mi telefon-Hallo
-Kochanie przyjechał do ciebie Dylan
-Tak mamo - mówię i ide do pokoju
-Zajmiesz się nim prawda?
-Zawsze -mówie rozmawiam jeszcze chwile z mama po czym rozłącza się kładąc tel na komodzie.
Idę się wymyć i przyszykować do snu ,gdy już jestem wyszykowana słyszę telefon i myśląc ,że to Ross odbieram
-Hej Ross jak tam Japonia --pytam
-Kiedy ostatnio patrzyłem miałem na imię Louis -słysze-Hej Laura
Hej u góry macie naszego Dylana czyli Dylan Everett
Zapraszam do Our History
Lov Malenstwo
CZYTASZ
Sister and Brother✅
FanficHej jestem twoją siostrą -powiedziałam a zielonooki brunet opadł na fotel ,patrząc na mnie jak na ducha