Obudziłam się rano i jak codzień wykonałam poranną rutyne. Rutyna zajeła mi około 30 minut ponieważ rozczesałam włosy pomalowałam lekko brwi i oczy, oraz ubrałam się. Czyli nic specjalnego. Gdy to zrobiłam zeszłam na dół gdzie zobaczyłam tylko kartke na stole na której było napisane
Agnes kochanie ja i tata musieliśmy wyjść wcześniej do pracy. Na blacie w kuchni masz naleśniki . Obudź Alice i zjedzcie razem śniadanie, oraz zaprowadź ją do przedszkola. Życze miłego dnia w szkole, Kocham cie.
-Dobre i tyle- prychnełam i poszłam obudzić tego dzieciaka.
Gdy weszłam do pokoju to zobaczyłam śpiącą dziewczynke. Podeszłam do niej i szturchnełam ją jednak ona nie reagowała. Podeszłam do okna odsłonić rolety.-Alice wstawaj! -lekko krzyknełam na co dziewczynka coś tam wymamrotała. -Ruszaj się bo nie zdążysz.
-Coo??
-Wstawaj.
-A gdzie rodzice?
-W pracy, a teraz wstawaj bo nie będę powtarzać wiecej, a jak się spóźnisz do przedszkola, to powiem rodzicą, że nie chciało ci się ruszyć tyłka.
-Dobra, dobra.. -powiedziała i wstała.
-Nie ubieraj się tylko chodź zjeść śniadanie. Potem wrócisz i się ubierzesz.
-okej.
Zeszłyśmy razem do kuchni i zjadłyśmy naleśniki oczywiście wziełyśmy do nich Nutelle bo co innego. Gdy skończyłyśmy posiłek to młoda poszła się ubrać a ja siedziałam na telefonie sprawdzając social-media
-Alice ile jeszcze??! Nie zdążymy! -krzyknełam, gdy dziewczynka zbierała się jakieś 30 minut, a do jej przedszkola idze się kolejne 10, a do mojej szkoły z jej przedszkola 20 , wiec nie zdąże gdyż była godzina 7:40.
-Już!-powiedziała i zeszła po schodach dziewczynka.
Odprowadziłam dziewczynke do przedszkola i sama poszłam do szkoły.
***
-Dzień dobry , przepraszam za spóźnienie -powiedziałam gdyż znów sie spóźniłam.
-A co sie tym razem stało? -zapytała ta jędza od chemii , w tedy pomyślałam że mogłam wogóle nie iść na pierwszą lekcje. I tak już prawie koniec.
-Yy musiałam zaprowadzić siostrę do przedszkola.
-Jak zawsze siadaj. -powiedziała a ja na to tylko prychnełam. -coś masz do powiedzenia?
Tak że jesteś głupią i wredną babą.-pomyślałam.
-Może.. -powiedziałam cicho z grobową miną i siadłam obok swojej przyjaciółki.
-Mam nadzieje że bedziesz taka sama chętna do pytania.
-Ja? Jasne mogę z chęcią pytać. -powiedziałam w jej strone na co klasa się lekko zaśmiała.
-Crow jeszcze jedno słowo a pójdziesz do dyrektorki! -powiedziała wściekła kobieta a po chwili dodała -z tego co wiem to ostatnio często u niej bywasz.
Tak bywam czesto u dyrki bo jakoś nie lubię jak ktoś mi mówi co mam robić i jestem wyszczekana. Moje zachowanie w szkołe jest obniżone przez ostatnią sprawe z podnoszeniem głosu na panią od historii. Ale czy to moja wina że oni tak na mnie naskakują? Nie.. Z resztą z uwagami moje zachowanie się nie zmieni.
-I ? Chwali się pani czy żali że wie o tym? -zapytałam a klasa się zaśmiała bo wiedziała że zaraz się zacznie kolejna kłótnia.
-Słuchaj smarkulo! Dojrze co sie spóźniłaś to jeszcze odnosisz się chamsko do nauczyciela. W tej chwili ..! -nie dokończyła bo przerwał jej dzwonek na przerwe.
-No to dowidzenia -powiedziałam i wyszłam.
-Agnes!-krzykneła moja przyjaciółka na co ja się odwróciłam. -czemu sie spóźniłaś?-zapytała, gdy była już obok mnie
-Bo musiałam zaprowadzić siore do przedszkola.
-Aha , zamierzasz jeszcze kogoś dzisiaj wkurzyć?-zapytała na co ja sie zaśmiałam
-jeżeli jakiś nauczyciel mnie wkurzy to tak..-śmiechłam.
Razem udałyśmy się pod następną klase w której miała odbyć się lekcja.
*
Lekcje mineły odziwo spokojnie i nie kłóciłam się z żadnym z nauczycieli. Cieszyłam się że mogłam iść już do domu gdyż siedzenie w tej budzie to dla mnie cierpienie.
Gdy weszłam do domu to zobaczyłam moją mame ,ale taty oczywiście nie było. Co się dziwić wiecznie praca.. Przywitałam się z mamą i odrazu udałam do swojego pokoju. Postanowiłam troche się pouczyć bo tak UCZE SIĘ. Nie jestem nieukiem i jakoś dobrze przyswajam wiedze. Moje oceny to 5 i 4,ale przez to że pyskuje nauczyciele niezbyt przepadaja za mną. Z resztą ja za nimi też nie..
Gdy skończyłam się uczyć to postanowiłam posiedzieć w telefonie i posprawdzać swoje social-media . Postanowiłam że dodam jakieś zdjęcie na insta gdyż rzadko je dodaje. Dodałam te:
Agn_es :❤👅Gdy dodałam dostałam odrazu spam komentarzami i serduszkami. Weszłam w komentarze które wygladały tak:
Cami_luś : moja księżniczka! ❤
Lu_is: zarąbista😉
Najlepszy_człowiek:jest moc 😘😎.
Misia_patisia: Ojeju jak ładnie! 😍💓
Carol_ine: Boże jak pięknie!🙊💖
MarcusandMartinus: niezła dupa. Bedziesz moja 😘💕
Musze przyznać że ostatni komentarz mnie mega rozśmieszył. Jak ktoś może pomyśleć że będę jego? Hahhaha.. Śmieszą mnie tacy ludzie , zaraz po tym komentarzy pojawiło się 3 tysiące innych komentarzy. Zdziwiło mnie to i to bardzo. Zawsze moim najwiekszym spamem było 700 serduszek i 100 komów a teraz? 3 tysiące komentarzy i 5 tysiecy serduszek. Dziwne ,ale luz.. Jest moc ludzie .. (XD)
Moje rozmyślenia na ten temat przerwała mama która krzyknęła moje imię z dołu.
-Agnes!!
-Coo??-odkrzyczałam
-Nie co , tylko przyjdz tu!!
Powiedzcie mi gdzie tu jest sprawiedliwość? Jak ja czegoś chce to każą mi do nich przyjść i mówią że to ja mam sparawe a nie oni , a jak oni czegoś chcą to też mam do nich iść. Ludzie....
-Cześć tato -powiedziałam gdy zeszłam ja dół i zobaczyłam swojego tate i mamę, oraz siostre siedzących w salonie.
-Cześć skarbie.
-To co chciałaś mamo? -zapytałam .
-Mamy wam coś bardzo ważnego do powiedzenia.-powiedziała poważnie kobieta.
-Słucham.
-...
***
Przerywam w takim momencie. Ehhh..
CZYTASZ
First Kiss || M&M ✔
FanfictionKSIĄŻKA STARA.. ZAWIERA DUŻO BŁĘDÓW!!! ................................................................. Bad boy i zadziorna dziewczyna..? Co się stanie jak sie spotkają..? "Miłość przychodzi w najmniej odpowiednich momentach .... " -Chce abyś wie...