Maraton 2/3
Pov. Agnes
Leżałam właśnie przytulona do swojego koca. Miałam gorączke i się źle czułam. Marcus był na dole. Czułam wstyd w jego towarzystwie. Nie umiem teraz spojrzeć mu prosto w oczy i rozmawiać a tym bardziej się kłócić. Niby nie patrzał się ,ale i tak się krępuje. Usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu.
-Hej , jak tam z nią?-zapytala Camila
-Lepiej, ale ma gorączke. -odpowiedział Mac.
-To słabo. -powiedziała i usłyszałam jak wchodzi do góry.
-Hej , jak się czujesz?
-Może być. -odpowiedziałam.
Chwile jeszcze rozmawiałam z Cami lecz potem poszłam spać.
********
Właśnie szykowałam się na śniadanie.
Byłam ubrana w spodnie z dziurami i bluzę. Nie malowałam się tym razem. Jest godzina 7:00. Marcus był już naszykowany tylko tym razem czekalimy na Charlotte i Martinusa. Byłam sama.. A raczej z NIM. Tylko ja i ON ...-Mogli byście się pośpieszyć?
-Chwila!-krzykneli.
Moje głowa powędrowała w dół.
Czułam jak blądasek się na mnie patrzy..
Czułam jak sie stesuje i robie czerwona.
Na ten widok chłopak sie jedynie lekko uśmiechnął.
-Idźcie sami!-krzykneła Charlotte.
-Super- powiedziałam zła i otworzyłam drzwi.
-Ey nie narzekaj. Idziesz w końcu ze mną. -powiedział Marcus.
-Taa właśnie to jest powód. -wymruczałam.
-Oj nie bądź taka.
-Niby jaka?-zapytałam.
-Taka niemiła.
-Nie jestem niemiła..-powiedziałam cicho i spojrzałam w dół.
-Czemu?
-Co czemu?
-Czemu nie potrafisz spojrzeć mi w oczy?-zapytał. Ja nie odpowiedziałam nic. On jedynie prychnął. -kiedyś chociaż umiałaś sie kłócić i wygarnąć mi coś prosto w oczy. Teraz nie powiesz nic.-powiedzial zły.
-A co mam powiedzieć?
-Może prawdę?
-Jaką prawdę?-powiedziałam i wciąż patrzyłam w ziemie. Nagle poczułam jak ktoś mnie obraca w swoją strone. Czułam jak nasze czoła sie stykają.
-Czemu tak się zachowujesz?-spytał smutny (?).
Nie odpowiedziałam nic.
-Ranisz mnie. -powiedział.
To Marcus ma uczucia? Wooow..
-Przecież nic nie mówię. -powiedziałam cicho.
-Więc zacznij. -powiedział i poczułam jak jego ręce na swojej talii. -Bo to boli, boli jak nie chcesz spojrzeć mi w oczy. Boli jak do wszystkich sie śmiejesz a do mnie nie. Wiem że mnie nienawidzisz , ale mogła byś chociaż patrzeć mi w oczy.
-Nie umiem.
-Dlaczego?
-Bo.. -zaciełam się.
-Powiedz prawdę.
-Wstyd mi.
-Czego?
-Tego co zrobiłeś..
-Agnes ja naprawde nie patrzyłem. Przysięgam-powiedział i złapał mój podbródek.
-Skąd mam to wiedzieć?
-Musisz mi zaufać.-powiedział i cmoknął mnie w policzek.
Zaufać mu czy nie?....
-Okej..
To bedzie ciężkie , ale spróbuje..

CZYTASZ
First Kiss || M&M ✔
FanficKSIĄŻKA STARA.. ZAWIERA DUŻO BŁĘDÓW!!! ................................................................. Bad boy i zadziorna dziewczyna..? Co się stanie jak sie spotkają..? "Miłość przychodzi w najmniej odpowiednich momentach .... " -Chce abyś wie...