💙40💛

738 48 14
                                    

Obudził mnie mój budzik który mnie nienawidzi a ja jego.. Tak.. Nic się nie zmieniło.. Zła zwlekłam się z łóżka i zeszłam na dół.. Na dole była mama.. Dziwne nie?

-Część Córciu..

-Hej?

- Czemu jestes taka ździwiona?

-Bo odkąd tutaj jesteśmy ciebie nie ma w domu tylko jesteś stale w pracy?

-Taak.. Jestem już zmęczona tą pracą.. -westchneła..

-Taa..

-Musze z Tobą pogadać..

-Tak?

-Poczekaj zaraz przyjdzie tata.

-Tata?

-Tak..

-Jest w domu?

-Tak jest..

-Okej.

Poczekalam chwilę jednak moja rozmowa z tatą nie przebiegła dobrze bo musieli go wezwać.. Tak więc..  Poszłam normalnie do szkoły.

Gdy wyszłam z domu wpadłam na Marcusa..

-Hej dupeczko..- powiedział i podszedł do mnie..

-Że do mnie?

-Nikt obok nas nie idzie..

-Więc teraz zostaniesz sam.- powiedziałam i przyśpieszyłam..

-O nie nie.. Nie tak szybko Agnes.

-Nie jestem szybka .

-Doprawdy ? - zaśmiał się

-Zboczeniec . - powiedziałam i szłam dalej.

***********

Lekcje minęły bardzo szybko i właśnie wracałam do domu.. oczywiście z Marcusem.. Ta.. Marcus mnie męczy od kilku dni..

-To pa księżniczko.

-Pa..

- Nie pozegasz sie?

-Przecież powiedziałam pa .

Chłopak podszedł i musnął moje usta.

-Chodziło mi o takie pożegnanie..

Rozszerzyłam tylko oczy..

-Musimy sobie chyba coś wyjaśnić..-powiedziałam zła.

- Jasne. Ale nie teraz bo muszę iść do domu. Pa - powiedział i odszedł.

Weszłam do swojego domu i się rozebrałam. Gdy weszłam do salonu zobaczyłam moich rodziców z grobową miną.. Jak by ktoś umarł..

-Agnes..  Chodź tutaj.. Musimy porozmawiać. - powiedział poważnie tata.

-Emm.. Okej.. -powiedziałam i podeszłam.  Usiadłam.

- Cześć.

-Dzień dobry.-powiedzieli równo.

-Coś się stało?

-Tak..

-Co?

-Dlaczego nam nie powiedziałaś?

-Ale co?

-Myśleliśmy że to jest jasne..

-O co chodzi?

- Nie masz prawa zadawać się z tym chłopakiem. Masz z nim w tej chwili zerwać.  -powiedziała moja mama zła.

-Co?!- wstałam z fotelu..

- To co słyszałaś. W tej chwili idziemy tam i masz z nim zerwać.

Jezu.. Co on narobił..  Przecież ja z nim nie jestem a rodzice myślą że tak..

-Ja z nim nie jestem..

-Za kłamstwo masz karę na telefon a teraz idź z nim zerwać..

-Co?! Nie macie prawa mi mówić z kim mam się zadawać! - krzyknełam.

-Owszem mamy prawo bo jestemy twoimi rodzicami.

-W takim razie już nie jesteście. Nienawidzę was.- powiedziałam i spojrzałam w bok. W oknie widziałam Marcusa który przejął się chyba tym co widział.. 

-Będziesz tego żałować smarkulo! - krzyknął mój tata.

-Ja? To wy będziecie tego żałować! Właśnie straciliście córke! - krzyknełam i wybiegłam z domu.. Padał deszcz więc..  Nie miałam gdzie iść..

Zobaczyłam że z domu wyszedł on..

First Kiss || M&M ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz