💙14.💛

1.1K 57 15
                                    

Rozdział dla gumka_gunnarsena . 😉❤

___________________________________

-idę się myć -powiedziała Cami i poszła do łazienki. Jeżeli chodzi o to jak spedziliśmy ten piękny wieczór, to nie działo się nic ciekawego i było strasznie nudnie. Przynajmniej dla mnie bo każdy o czymś gadał a ja siedziałam w telefonie. Chłopcy cały czas coś do siebie szeptali.

-Co robisz piękna?-zapytał się Martinus.

-Nie twój interes zboczeńcu.

-Zboczeńcu?

-Tak.

-Dlaczego mnie tak nazwałaś?-zapytał i spojrzał na mnie.

-Bo tak mi się podoba ,a teraz daj mi spokój.

W tej chwili chłopak podszedł do mnie i zabrał mi mój telefon.

-Co ty odwalasz?! -krzyknełam i chciałam zabrać telefon , ale Martinus był silniejszy.

-Jak chcesz go odzyskać to na początku mnie złap kotku.-powiedział i wybiegł z pokoju. Normalnie miała bym to gdzieś , ale że ma mój tepefon...

Zobaczyłam że Marcus się zaczął śmiać.

-Z czego się śmiejesz?! Biegnij za nim!

-Ja? -zaczął się głośniej śmiać.

-Tak ! To twój bliźniak!

-I co z tego.. Radze ci biegnąć bo znając  Martinusa z twoim telefonem, może się to źle  skończyć. W tej chwili nie wytrzymałam i wyszłam z pokoju. Bez namysłu zaczełam biec.

Zobaczyłam w oddali sylwetke chłopaka. To musi być Martinus. Słyszałam że ktoś za mną biegł , ale nie zwracałam na niego uwagi. Martinus zbiegł szybko po schodach a gdy ja zrobiłam to samo , przewróciłam się.. Osoba za mną musi mieć niezłą beke.

Szybko się podniosłam i biegłam dalej.
Widziałam cień chłopaka i czułam że zaraz go złapie. Słyszałam tagrze że ktoś idzie. Była to nauczycielka. No to już po mnie!

Gdy chciałam pobiec dalej poczułam jak ktoś mnie łapie za rękę i zaciąga gdzieś.

Było to bardzo małe pomieszczenie.

Dochodziło lekkie światło z okienka i widziałam kto stoi przede mną.

-Yy

-Cii -uciszył mnie Marcus.

Jak już wcześniej wspomniałam pomieszczenie było bardzo ciasne.

Czułam jak nasze klatki piersiowe się stykają.

-Marcus , co ty robisz?-zapytałam normalnie.

-Zamknij sie, jestem tu pierwszy dzień i wyobraź sobie że nie chce mieć przrąbane tylko dlatego że księżniczka musi sobie pogadać. -powiedział całkowicie poważnie.

Przełknełam głośno ślinę na co chłopak się cicho zaśmiał.

Znowu ten zapach perfum.

Chciałam zrobić krok do tyłu lecz prwie sie przewróciłam . Poczułam jak rece Marcusa mnie łapią i mocno przyciągają do siebie.

Dzieliły nas centymetry. Czułam jego oddech. Pierwszy raz byliśmy tak blisko siebie. Jego ręce były takie ciepłe. Czułam jak przeszedł mnie dreszcz . Tak naprawdę oddychalismy tym samym powietrzem.

Usłyszałam tupot obcasów.
Nagle osoba staneła i była  blisko nas. Bardzo blisko.

Jeżeli teraz otworzy drzwi czy co to jest to już po nas.

Spojrzałam na Marcusa. W moich oczach było przerażenie. Jego oczy błyszczały , tylko tyle widziałam dzięki światłu księżyca.

Chłopak przycisnął mnie jeszcze bardziej do siebie.

Pierwszy raz znajdowałam się w takiej sytuacji.
Co ja mam teraz zrobić?

Usłyszałam jak ktoś zamyka to coś w czym się znajdujemy na klucz i odchodzi.

-Marcus.. -jeknełam

-Wolał bym abyś inaczej jeczała. -zaśmiał się nadal mnie obejmując.

-Jak my teraz wyjdziemy? Gdzie ty nas zaciagnąłeś?

-...

****

To akcja , za to że nie było dawno rozdziału :)).

Mam nadzieje że sie spodobało.

First Kiss || M&M ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz