Dziękuję za pomoc z rozdziałem MMerdagaa
Miłego czytania ;*
________________________________Podłam słuchawki i włączyłam muzykę na maxa
Szłam sobie spokojnie ale z moją kostką było ciężko, znalazłam pieniek ,więc usiadłam bo już bardzo mocno bolała mnie kostka.
Usiadłam na pieńku zamknęłam oczy i wsłuchałam się w muzykę akurat leciała „together” chłopaków, usłyszałam pierwsze dźwięki i chcąc nie chcąc się uśmiechnęłam, zaczęłam śpiewać.
Po skończeniu piosenki otworzyłam oczy i zobaczyłam blądaska .- Marcus? Co ty tutaj robisz?-zapytałam niezadowolona.
- Poszedłem za tobą, nie widziałaś?
- Nie bo nie zwracałam na to uwagi.
- A tak w ogóle ślicznie śpiewasz.
Łoo czy ja słyszałam komplement od Marcusa?
- Dzięki?
- Czemu tutaj siedzisz?-zapytał jagby nigdy nic
- Coraz bardziej bolała mnie kostka więc usiadłam, a co cię w ogóle to interesuje?
- Martwię się bo mogło coś ci się gorszego stać z tą kostką.
Martwi się? To dziwne nie lubi mnie.
- Dobra chodź już do domku bo nauczycielka znowu nas może złapać, chodź pomogę ci wstać...
- Nie musisz mi pomagać sama dam sobie radę.-Powiedziałam mu i odsunęłam jego ręce.
Wstałam i próbowałam iść, ale ból kostki dawał swoje znaki.
- auć - powiedziałam i prawie upadłam, już miałam bliskie spotkanie z ziemią ale... Poczułam ręce Marcusa.
Poczułam jak się moje policzki robią się czerwone, próbowałam je zakryć ale Marcus to zauważył.- Nie musisz się zakrywać ślicznie ci w rumieńcach. (Chyba to jest w każdej książce XD ~ Daga)
- Huh jasne a tak w ogóle po co mi pomagasz? Nie lubisz mnie a ja ciebie.-Powiedziałam i spojrzałam na Marcusa, spuścił głowę i posmutniał czyżby Marcus mnie polubił? Niee to nie możliwe. A może jednak? Nie wiem.
- Dobra nie zaczynajmy znowu się kłócić, odpuść już temat okej?
- Okej już nic nie mówię.-
Marcus wziął mnie pod ramię i szliśmy w ciszy do naszego domku.** W drodze do domku**
- ile jeszcze Marcus, nie zgubiliśmy się przypadkiem? bo nie widzę końca drogi.
- Powinniśmy zaraz być.
- Ehh głodna jestem, przez ciebie śniadania nie zjadłam.-powiedziałam
- Nie marudź tylko chodź.
- Nie mogę, nie mam już siły noga mnie boli.
Powiedziałam a Marcus puścił mnie podszedł do przodu i kucnął(?)- Co robisz? Spytałam się Marcusa.
- Wskakuj
- O niee ja jestem ...
- wskakuj i nie mów że jesteś ciężka.-Powiedział a ja go posłuchałam i wskoczyłam mu na plecy.
- Wcale nie jesteś ciężka.-Powiedział Marcus idąc w dobrym tempie.
- No nie wiem.-Powiedziałam oparłam głowę na plecach Marcusa zaczęłam się bawić jego włosami i chciałam zdjąć mu gumkę.
- Co robisz?
- Bawię się twoimi włosami, mogę zdjąć gumkę?
- Nie zdejmuj-Nie posłuchałam go i zdjęłam mu gumkę z włosów, zaczęłam się nimi bawić. Ma takie słodkie długie włosy. Chwila co? Słodkie? Dobra nie ważne.. Z myśli wyrwał mnie głos chłopaka.
- A mówiłem żebyś nie ściągała.-Powiedział lekko zaskoczony że nie posłuchałam go i ściągłam mu tą gumkę.
- Jesteśmy już w domku.- Powiedział.
- Okej możesz już mnie puścić.
- Nie, puszczę cię dopiero w pokoju.
- eh okej-powiedziałam gdyż wiedziałam że z nim nie wygram.
Marcus wszedł do pokoju i posadził mnie na łóżku.
- Nie chcesz swojej gumki do włosów? - Powiedziałam uśmiechając się do Marcusa.
Chwila co? Uśmiechnęłam się? Dobra nie ważne.- Daj mi - powiedział i też się uśmiechnął.
- Dam ci alee najpierw przyniesiesz mi śniadanie które robiłam. - powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- Okej potem ci się odwdzięczę za tą gumkę zobaczysz.-Powiedział i cały czas się uśmiechał a ja nie wiedziałam co on chce zrobić.
------------------------------------
Czyżby to ten moment gdy Marcus i Agnes się w sobie zakochiwali ?
A może jedna kłótnia wszystko zniszczy?
CZYTASZ
First Kiss || M&M ✔
FanfictionKSIĄŻKA STARA.. ZAWIERA DUŻO BŁĘDÓW!!! ................................................................. Bad boy i zadziorna dziewczyna..? Co się stanie jak sie spotkają..? "Miłość przychodzi w najmniej odpowiednich momentach .... " -Chce abyś wie...