Gdy umyłam się zakrecilam wodę i usłyszałam Jak ktoś jest w łazience.
Pov. Marcus
Sprzątałem właśnie leki które spadły mi gdy spojrzałem przez okno. Gdy skończyłem to robić poszukałem bandarzu. Szczerze jestem ździwony że mamy tutaj leki i że nauczyciele zaufali nam. Po niecałej minucie znalazłem bandarz i ruszyłem z nim na górę do dziewczyny. Gdy wszedłem na górę zobaczyłem że nie ma tam Agnes. Gdzie ona znowu poszła?
Postanowiłem poszukać jej później ponieważ bardzo chce mi się siku.
Wszedłem do łazienki i zobaczyłem dużo pary. Nie przejmując się wykonałem to co miałem zrobić po czym ruszyłem umyć ręce . Gdy umyłam usłyszałem głośny pisk.Pov. Agnes
Zobaczyłam Marcusa .
Szybko się zakryłam ręcznikiem.
Jezuuu... Mam nadzieję że Mac nie widział mnie bez ręcznika. Czułam jak robię się czerwona. Marcus był ździwony i nie wiedział co zrobić.-Co ty tu robisz ?-spytałam
-Yy przyszedłem siku , ale nie wiedziałem że czeka tu taka niespodzianka. -powiedział z zadziornym uśmieszkiem.
-przestań, wyjdź stąd!-warknełam.
-Oj przestań myślisz że jesteś pierwsza? -Super. No tak zapomniałam że król Marcus to chłopak który zaliczył całą szkołę oprócz mnie...
Czuje się okropnie .Szybko wyszłam na inny suchy ręcznik i gdy już chciałam iść poczułam ręce chłopaka które mnie zatrzymały.
-Czego chcesz?! -powiedziałam zła
- Nie denerwuj się tak.
-Wiesz co?
-Hym? -podniosłam brwi.
-pieprz się.
-Jeżeli z Tobą to chętnie.
-Z tymi pustymi lalami-powiedziałam i poczułam jak chłopak przyciąga mnie mocniej.
-Niedługo będziesz jedną z nich. -szepnął mi do ucha . Przeszły mnie ciarki. Jak on może mówić takie coś ? Ja z nim ? Proszę was...
-Puść mnie!
-Bo?
-Powiedziałam puść mnie! -znów warknełam.
-Spokojnie kochanie -lekko puścił ręce.
-Po pierwsze nie nazywaj mnie tak a po drugie mógł byś stąd iść?!
-Czemu?
-Bo chce się ubrać!
-Ubieraj , nie przeszkadzaj sobie .
-Wyjdź -powiedziałam i popchnełam go.
Przez chwilę myślałam że ON może być normalny, ale najwidoczniej się myliłam.-Łooo , ale mnie wystraszyłaś. -Zadrwił ze mnie . Po chwili dostał w twarz. Widziałam że syknął i nie podobało mu się to. Bez słowa wyszedł a ja się ubrałam. Gdy założyłam kapcie wyszłam z łazienki.
Chłopak siedział na moim łóżku a obok na łóżku chłopaków Martinus, Charlotte , Samuel oraz Cami.-Boże gdzie wy byliście?-Powiedziała Camila i podeszła do mnie.
-Co z wami? -zapytała Charlotte.
-Co z twoją kostką ? -zapytał Samuel gdy ja chciałam iść do swojego łóżka.
Marcus trzymał swój policzek.-Mógł byś? -podeszłam do chłopaka .
-Nie ,siadaj bo trzeba opatrzyć Ci kostkę.-ja niechętnie wykonałam to polecenie.
Chłopak ściągnął mi kapcia.- To powiesz wreszcie co ci jest? -zapytał Sami.
-Potem.
Marcus posmarował mi żelem kostkę i zaczął owijać ją bandarzem.
Spojrzałam na niego i widziałam że jest skupiony na tym co robi.
Gdy chłopak kończył owijać spojrzał na mnie. Tym razem nie uśmiechnął się. Po prostu spojrzał mi głęboko w oczy.
Jego polik był dalej czerwony. Zaraz po tym skończył owijać mi kostkę.-Gotowe.
-Dziękuję.-powiedziałam chodź nie chciałam tego mówić , ale wiedziałam że zasługuje na to.
Marcus pokazał tylko palcem na swój czerwony policzek.
Nie wiedziałam o co mu chodzi.
Wszyscy patrzyli się na mnie jak na idiotke.
-Co? -zapytałam .
Chłopak uśmiechnął się cwanie a Samuel zagwizdał.
-Nie wiem o co chodzi..
-Pocałuj go dzbanie.-zaśmiała się Charlotte.
-Co? -powiedziałam z obrzydzeniem.
-Noo..
-Chyba że wolisz tutaj-powiedział i pokazał na swoje usta.
CZYTASZ
First Kiss || M&M ✔
FanficKSIĄŻKA STARA.. ZAWIERA DUŻO BŁĘDÓW!!! ................................................................. Bad boy i zadziorna dziewczyna..? Co się stanie jak sie spotkają..? "Miłość przychodzi w najmniej odpowiednich momentach .... " -Chce abyś wie...