Siedziałam właśnie na lekcji jezyka Norweskiego. Bylo nudno , jak zawsze. Prawda jest taka że każdy rozumie norweski więc nie wiem po co wgl się go uczymy..
Większość nie słuchała.. Czyli nic nowego. Gorsze było to że za mną siedział moj wróg. Dlaczego? Gdyż wkurzył nauczycielkę CELOWO . Ona go pszesadziła i siedział za mna.. Super nie?
Poczułam jak ktoś mnie dotyka w plecy.. Nie musze mówić kto to..
-Skarbie..- szepnął.
Odwróciłam się.
-Czego ty chcesz?- warknełam cicho.
-Zgadnij.
-Nie wiem, nie mam zamiaru. Nie odzywaj się do mnie i nie mów do mnie SKARBIE.
-Dobrze skarbie.
-Powiedziałam nie mów tak.
-Okej słoneczko.
-Japierdziele człowieku ogarnij się. - warknełam a Charlotte się zaśmiała.
-Czyżby Marcus Gunnarsen zaczął podrywać moją bff?.- zapytała i dostała w ramię.
-Ha ha śmieszne. - powiedziałam.
-Bardzo myszko.-uśmiechnął się cwanie.
-Wal się Gunnarsen
-Jeśli z Tobą to chętnie.
********
*matematyka*
-Dobrze do odpowiedzi prosimy.. Hmm.. kto ma najgorsze oceny.. -powiedziała - A tak Marcus Gunnarsen.-powiedziała i się uśmiechnęła. - masz ćwiczenia?
-Ee nie?
-Świetnie ,jedynka. Może zrobisz przykład?
-Nie umiem..-przyznał a każdy się ździwił.. Marcus Gunnarsen nie pyskował?
-Super.. -powiedziała i wstawiła mu jedynki. -Kto w waszej klasie jest dobry z matematyki?
-Agnes.-słyszałam od każdego moje imie.
-Dobrze Agnes wytłumaczysz to Marcusowi?
-Eemm..
-Prosze zrób to..
Odwróciłam się w strone Marcusa.
-Proszę.- powiedział i spojrzał na mnie z uśmiechem.
-Okej..-odpowiedziałam.
-Swietnie dogadajcie się jakoś..
-Okej..
Tak oto ja Agnes załatwiłam sobie popołudnie..
**********
Otworzyłam drzwi gdy słyszałam dzwonek.
-Hej.
-Cześć księżniczko. - powiedział i chciał mnie pocałować. Oddaliłam się..
-Co ty wyprawiasz?
-Witam się z dziewczyną?
-Co?!
-Witam się z dziewczyną.. - powtórzył.
-Mam chłopaka idioto.- powiedziałam do tego idioty.. Jak ja go nienawidzę.. Bardziej niż Marcusa..
-Tak niby kogo?
-Słuchaj.. Nie jesteśmy razem juz od.. Hmm.. Jakiegoś roku..?
-Ugh Agnes i tak obydwoje wiemy że było nam ze sobą dobrze.
-Nie , nie było i nie będzie. A teraz spieprzaj. -powiedziałam i otworzyłam mu drzwi.
W drzwiach zobaczyłam Marcusa.
-Marcus?
-Kto to jest?- spytał Alex.
-Ktoś kogo nie poznasz.
-To jest ten twój chłopak?- zapytał i spojrzał na Marcusa.
-Tak.- odpowiedział Mac. - Cześć skarbie. - powiedział i podszedł do mnie. Objął mnie w talii i delikatnie pocałował.
Zrobiłam to co zawsze.. Oddałam pocałunek.. Mac go pogłebił i jego rece zeszły na moje pośladki.-Ździra.-powiedział Alex i wyszedł.
Mac nagle przerwał pocałunek i podbiegł do niego po czym złapał go za ubrania i przycisnął do bramy.
-Jak ją nazwałeś?- warknął.
-Ździra.
- Zła odpowiedź. - Powiedział Mac i uderzył go z pięści w twarz. Otworzyłam szerzej oczy..
-Auu..- złapał się za nos.
-Jeszcze raz zapytam. JAK JĄ NAZWALEŚ?!
-Nijak.
-Zła odpowiedź.-powiedział o uderzył go po raz kolejny.
-Za co kurna?! Przecież jej nie obraziłem.!
-Nie pyskuj gnoju. Zapamietaj sobie jedno, Agnes jest dla ciebie Piękną inteligentną kobietą,jasne?!
-Tak..
-I jeszcze jedno. Nie masz prawa się tu jeszcze pokazywać. Nie myśl sobie ze cie nie zobaczę bo widze dom mojej księżniczki i wiem co robi w każdej chwili.. Wiec radze ci się tu nie pokazywać jasne?!
-Tak..- powiedział Alex i Mac go puścił..
Nie powiem to było piękne.
Gdy Mac się obrócił zobaczyłam że Alex się obraca i chce go uderzyć.
-Mac uważaj!
Marcus się obrócił i dostał w twarz z pięści.. Nie zostawił tego tak i oddał podwójnie..
-Nigdy ze mną nie zaczynaj.- powiedział i puścił go wolno..
______________________________
Piszcie jaka jest u was pogoda..
/ U mnie świeci słoneczko^^

CZYTASZ
First Kiss || M&M ✔
FanficKSIĄŻKA STARA.. ZAWIERA DUŻO BŁĘDÓW!!! ................................................................. Bad boy i zadziorna dziewczyna..? Co się stanie jak sie spotkają..? "Miłość przychodzi w najmniej odpowiednich momentach .... " -Chce abyś wie...