💙21.💛

1K 56 39
                                    

Jak coś to zmieniłam nazwę.. 

Już nie MMer69 tylko MMer_Queen .

Którą nazwę wolicie ?

***********************************

- Marcus..  Więc tak.. -powiedziała patrząc na mnie i uśmiechając się od ucha do ucha. Ja błagałam ją wzrokiem aby nie zrobiła nic głupiego. -Chodź-powiedziała i powiedziała mu coś na ucho. Chłopak patrzył się na mnie i uśmiechał chytro. Ściągnął z siebie koszulkę i resztę swojej garderoby przez co był w samych spodenkach. Jego tors był wyjątkowo dobrze dopracowany. Miał czym się chwalić.

Po chwili wstał a ja byłam przerażona gdy zobaczyłam że idzie w moją stronę.

-Zabije Cię-powiedziałam do Camili.

-Wstań-powiedział Marcus.

- Co?

-Wstań. -powtórzył.

-Nigdy. -wtedy chłopak podniósł mnie jak pannę młodą.

-Odstaw telefon kochanie. -powiedział.
Ja niepewnie odstawiłam.

-Czekaj. Sciagnijmy jej buty i wgl. -powiedziała Cami.

-Co? Nigdy nie będziecie mnie rozbierać .  -powiedziałam wściekła i się wyrywałam.  Oni jednak mieli większą przewagę i zdieli mi tylko buty wraz ze skarpetkami.

Po niecałej minucie chłopak ruszył. Bałam się jak nigdy. Z daleka widziałam jak inni się śmieją.

-Co ty chcesz zrobić ?-powiedziałam zmartwiona.

-Zobaczysz skarbie.-uśmiechnął się cwanie.

- Marcus czy ty chcesz?

- Co masz na myśli?

-No wiesz.. -powiedziałam niepewnie gdyż myślałam że on chce mnie zgwałcił. 

-Oszalałaś? Nie mam zamiaru Cię zgwałcić -zaśmiał się a  mi ułożyło.

Gdy zobaczyłam że idziemy w kierunku jeziorka zaczełam się wyrywać i krzyczeć.

-Marcus! Powiedz że żartujesz!- powiedziałam przerażona.

- Niestety kochanie , ale nie. -uśmiechnął się . 

Gdy chłopak lekko się zamoczył zaczęłam się trząś.  Gdy wchodził głębiej zaczęłam jakoś dziwnie trzymać się Marcusa  tak aby być jak najwyżej.

-Boże Mac proszę nie. -zaczęłam płakać. -zrobie co zechcesz . -powiedziałam.

- Co zechce ? -powiedział i miałam nutkę nadzieji że jednak mnie nie wrzuci do wody.

-Dosłownie co tylko będziesz chciał. -powiedziałam.

-W takim razie chce... Hmm... -zastanawiał się chwilę. -Pocałuj mnie.

- Co?!-krzyknełam.

- Tak skarbie.

- Ale.. -Chłopak nic nie powiedział tylko przybliżył się. Dzieliły nas minimetry...

Na sekundę miałam milion myśli.

Poczułam jak łapie mnie za pośladki.

Czułam jego oddech..

Dojechaliśmy tym samym powietrzem.

Gdy chłopak się przybliżył i już nasze usta miały się złączyć..

Ja...

Odsunełam się..

- Co ty robisz?-spytał zdziwiony.

- Nie mogę.. 

-W takim razie wyzwanie kotku.-powiedział i mnie puścił a ja poczułam jak jestem w wodzie.

Woda była dosyć głęboka jak na mnie.

Czułam jak się topie , bo nie umiem pływać.

Słyszałam jak inni się śmieją.

Pov. Marcus

Wrzuciłem dziewczyne do wody i uciekłem.  Każdy się śmiał ja też.

Gdy patrzyłem w stronę dziewczyny nie widziałem jej. Gdy zobaczyłam że dziewczyna się nie wyłania a inni się śmieją postanowiłem zareagować.

-Agnes!-krzyknalem lecz nikt mi nie odpowiedział. Szybko popłynełem w to miejsce. -Agnes! -krzyczałem podczas wyłaniania się.-Skarbie proszę nie.. -powiedziałem wściekły na samego siebie. Zanurzyłem się i po chwili złapałem dziewczynę.

Zobaczyłem że ma zamknięte oczy.

-Kotku proszę oddychaj.  - powiedziałem i ją klepałem po policzku.

Popłynełem z nią do brzegu.

- Marcus.. -usłyszałam jej delikatny głos.

-Agnes shii.. -powiedziałem i pocałowałem ja w czoło. 

Wzięłam na ręce w stylu panny młodej i szybko pobiegłem do naszego domku.

-Fajny stanik. -powiedział jeden z chłopaków.  Spojrzałam na Agnes. Miała czerwony stanik który przebijał się przez jej różowa bluzkę. 

-Zamknij się.-powiedzialem wściekły i pobiegłem do domku.

- Co jej jest?!-krzyczała Camila I Charlotte.

-Pilnujcie aby nauczycielka nie weszła. -powiedziałam i zamknęłam drzwi.

Położyłem ją na łóżku.  Oddychała.  Ściągnąłem z niej bluzkę i spodnie. Była w samej bieliźnie. Nie patrząc na nią ściągnąłam też stanik i majtki. Oczywiście nie patrzyłem się na nią. Po prostu odpiołem.

Ubrałem ją w piżame.  Wyglądała tak niewinnie.

-Agnes.. -powiedziałem i pogladzilem jej policzek.

Dziewczyna odzyskiwała przytomność. 

-Mac.. -złapała moją dłoń. -nie zo..sta..wiaj mni.e -mówiła przerywanie.

- Nie zostawie.  -powiedziałem i pocałowałem ją w polik. 

First Kiss || M&M ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz