💙39.💛

755 44 7
                                    

Jest sobota.. Oj Taak...

Czekałam na nią bardzo długo..

Obudził mnie dzwonek który dochodził z dołu..

Tak bardzo mi się nie chcę wstawać.. 
Postanowiłam nie wstawać,  jednak dźwięk nie przestawał..

Wstałam i powoli zwlekłam się z łóżka..

Otworzyłam drzwi i zobaczyłam...

-Wow.. Spodziewałem się wszystkiego , ale nie ciebie w piżamie o godzinie 12:30.

-Mógł byś mi powiedzieć co ty tu robisz?

-Przyszedłem poćwiczyć rolę ,  bo ostatnio mnie wygoniłas i przełożyłaś spotkanie.. - powiedział Marcus..

Taak.. Ostatnim razem go wyrzuciłam..

-Ugh.. Śpię więc idź sobie..-powiedziałam zła..

-Chyba Cię główka boli. Nie po to się szykowałem aby sobie teraz stąd iść.-powiedział i wepchął się do pokoju..

-Wtf? Co ty robisz..

-Zbieraj się Agnes bo nie będę długo czekał.-powiedział Marcus i wszedł do salonu..

-Ugh! Zabije Cię kiedyś..  - powiedziałam i poszłam na górę się przebierać..

Z moich ubrań wybrałam krótkie spodenki dresowe i białą podkoszulke gdyż było naprawdę gorąco..

Włosy związałam w niechlujnego koka..

Zeszłam powoli do salonu i zobaczyłam tam Marcusa robiącego coś na telefonie..

Chłopak spojrzał na mnie a raczej na mój stanik wystający mi lekko z podkoszulki..

-Co się tak gapisz? Gorąco jest..

- Ja tam nie mam nic przeciwko.-  powiedział i uśmiechnął się zadziornie.

-Ugh... Lepiej ćwiczymy tą scenę i koniec..- powiedziałam i sięgnęłam po kartkę..

-Nauczyłaś się ?

- Tak a ty?

-Jasne że tak..- powiedzial zadowolony.

-Okej.. - powiedziałam i stanęłam obok niego..

********

- Co ty wyprawiasz?

- Kocham Cię i nie pozwolę Ci umrzeć samotnie..

- Ale ty nie możesz..

-Jeśli ty skoczysz ja też skoczę..

- Nie rób tego..

-Wracaj na drugą stronę..

-A ty?

-Po co mam żyć skoro dziewczyna, którą Kocham mnie nie chce...

-Jeśli tak myślisz to ja skacze..

-Nie proszę nie rób tego

- To zejdź..

-Teraz ty..- wyciąga swoją dłoń w moja stronę.. A ja również schodzę..

- Wiesz że Cię kocham..- powiedziałam i spojrzałam głęboko w jego oczy..

- Wiem ja Ciebie też..- mówi i zbliża się do mnie..

- Co jest?!- krzyknełam i odepchnełam go lekko..

- Co? Przecież robie wszystko według scenariuszu..

-W scenariuszu nie ma pocałunku..

-O to ?- pokazał na kartkę gdzie było napisane bardzi wyraźnie NAMIĘTNY POCAŁUNEK..

-Wtf?! Co to ma być ?!

-NAMIĘTNY pocałunek.- wyszczerzył się do mnie..

- Wiem co tu jest napisane , ale ja tego nie zagram.. Nie ma mowy.. - powiedziałam i splotłam ręce..

- Przepraszam bardzo , ale nie chce dostać 1 tylko dlatego że ty nie chcesz się całować.. - powiedział niezadowolony..

- Nie obchodzi mnie to..

-I tak już się całowaliśmy nie raz więc w czym problem?

- W tym że ja nie chce ?

-Proszę Cię..  Nie powiesz że ci sie nie podoba..

-Jasne że nie..

- Nie masz wyjścia..  Zaczynamy..- powiedział..

I tak wyszło na jego.. Musiałam to zrobić..

- Wiesz że Cię kocham..- powiedziałam i spojrzałam głęboko w jego oczy..

- Wiem ja Ciebie też..- mówi i zbliża się do mnie.. Wbił się w moje usta i bez problemu mnie pocałował.. Jego ręce oplotly moje biodra.. Całował namiętnie ,  ale zarazem delikatnie.. Nie da sie tego opisać..  Oddałam każdy jego pocałunek..

Nagle poczułam jak jego rece wędrują na moje pośladki i je ściska.. Syknełam i oderwałam się ..

-Tego nie ma w scenariuszu..

-Brakowało mi tego..- powiedział i znów mnie pocałował.. pomiędzy pocałunkami zapytałam tylko..

-Cz..E.. Go..

Jednak on mi nie odpowiedział..Zamist tego  podniósł mnie i posadził na blacie.. Jego jedną ręka powędrowała pod moja podkoszulke, lecz ja jęknełam.. Szybko ją zabrał.. Oderwał się ode mnie i zrobił mi malinke na szyi..

Głośno westchnełam i się spiełam na co on sie lekko zaśmiał..

-Nienawidzę Cię gnoju..- powiedziałam..

- Ja ciebie tez idiotko..- powiedział i znów mnie pocałował.. Na koniec przegryzł moja wargę..

-Brakowało mi twoich ust.. - odpowiedział na moje pytanie..

First Kiss || M&M ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz