💙47💛

715 55 15
                                    

Impreza sie skończyła a ja w połowie usunełam.. Poczułam jedynie jak ktoś przynosi mnie do domu..

Otworzyłam lekko oczy i poczułam piękny zapach jego perfum..  Już wiedziałam kto to..

-Dzień dobry..- powiedział Mac..

-Ohh witaj Marcus..  Co się stało z Agnes ?

-Zasnęła.. spokojnie wszystko jest okej.- powiedział Mac..

- Okej..  - powiedziała moja mama która chyba nie była zadowolona z obecności Marcusa.. 

Poczułam jak chłopak kładzie mnie na łóżko i odchodzi..

-nie idź..  - powiedziałam na co on sie odwrócił..

-Dobranoc- powiedział i lekko musnął moje usta.

- Nie chce spać..  - powiedziałam i wstałam..

-Owszem chcesz.. - chłopak rozejrzał się po moim pokoju..

- Czemu jest tu tak dużo butelek po winie?

-Uh nie ważne.. - powiedziałam zawiedziona..

-Owszem ważne..

- A dlaczego u ciebie codziennie jest inna dziewczyna ?

- Jesteś zazdrosna ?

- Nie.- powiedziałam i schowałam głowę w koc.

-Oh Agnes.. Czy ty.. - powiedział i podszedł do mnie..

Miałam na sobie bluzkę z długim rękawem.

-Jest gorąco..

-Mi nie jest..

-Jest Agnes..  - powiedział i usiadł obok mnie..- ściągnij bluzę.. 

-Nie..

-Sama tego chciałaś - powiedział i ściągnął moja bluzę..  Pod spodem miałam podkoszulke i poczułam chłód..

-Czemu.. - powiedział i złapał moja rękę..

-Nie ważne.. Nie zwracaj uwagi..

- Czemu to zrobiłaś?

- Nie zadawaj głupich pytań..

-Już nigdy nie pozwolę abyś to zrobiła..  - powiedział i mnie przytulił(?)

- Czemu to robisz ?

- Bo Cię kocham..

**********miesiąc później *********

Właśnie siedzę w samochodzie Marcusa.. 

-Gdzie jedziemy?

- Nie bądź taka ciekawska. - powiedział a ja zaciełam pasy..

Długo jechaliśmy ,ale w końcu dotarliśmy..

-Chodź- powiedział i złapał mnie za rękę gdy wysiedliśmy..

-Gdzie idziemy ?

-Na górę.. 

- Co? Ja się boję..

-Ze mną jesteś bezpieczna..- powiedział i sie uśmiechnął.

- Wiem... - oddałam uśmiech..

Weszłam na samą górę gdzie można było podziwiać miasto..

-Wow.. - tylko tyle powiedziałam..

-Podoba ci się?

-Jasne że tak..

-W takim razie się cieszę..

-Yhym.. A co będziemy tu robić ?- zapytałam na co chłopak odszedł bez słowa... Wystraszyłam się ,  Ale postanowiłam mu zaufać..  Po woli go zaczynam rozumieć.. 

Po chwili wrócił z dwoma lampionami..

- Proszę.. 

-Oh.. Ale ..

- Bez paniki.. po prostu na trzy puszczamy.. - powiedział i się uśmiechnął ..

- Okej..  - powiedziałam i odwzajemniłam jego uśmiech..

-Raz.. Dwa.. trzy..

W tym momencie wypuściłam swój lampion który poleciał do góry..  Widok był niesamowity..  jak z jakiejś bajki..

-Wow.. - wymamrotałam z zachwytu i oparłam się o Marcusa..

Jego ręce oplotly mnie w talii..

-Dziekuje..

-Za co? - zapytał..

-Za to że jesteś.. - wbiłam się z uśmiechem w jego usta..

- Całujesz tak dobrze jak na przedstawieniu..- zaśmiałam się.

-Ah.. Właściwie to..

-Hmm?

- Ja dopisałem ten pocałunek... - uśmiechnął się..

- Co?! Czyli go nie było w scenariuszu?

-Powiedzmy że wprowadziłem drobne zmiany..

-Drobne?

-Drobne.. - zaśmiał się..

-Jestes głupi , ale...

- Ale takiego mnie właśnie kochasz..

-Tak..

-Bądź moja..

-Dobrze.. 

-Czyli zostaniesz moją kruszynką?

-Tak.. - odpowiedziałam a on połączył nasze usta w delikatnym pocałunku..

*********************

Dodać ostatni rozdział dzisiaj czy jutro?

First Kiss || M&M ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz